---

Bezkonkurencyjnie moim ulubieńcem jest Ron Weasley!
Jest według mnie najbardziej wyjątkowy, ponieważ daleko mu do ideału i przez to jest właśnie bliższy czytelnikom. Ron ma świetne poczucie humoru, z luzem podchodzi do życia, potrafi być szczery aż do bólu, często nietaktowny :P
Marzeniem Rona jest bycie sławnym i docenionym, a jak wiadomo, od dzieciństwa jest mu to uniemożliwiane. Jako najmłodszy syn, musi ustępować starszym braciom, potem zostaje w tyle za Harrym i Hermioną, ale mimo swojej skrytej zazdrości, zawsze stoi murem w obronie swojej rodziny i przyjaciół, jest gotów poświęcić za nich życie, za co bardzo go cenię. Wzruszyły mnie też jego największe obawy: że matka kochała zawsze starszych braci i pragnęła córki, zaś Hermiona woli Harry'ego. W tym momencie pokazane są jego wewnętrzne emocje, bardzo ludzkie zresztą.
Co jeszcze mogę dodać? W ostatnim tomie Ronald zmienia się, udowadnia, że w pełni zasługuje na miano Gryfona, gdyż wykazał się nie lada odwagą, poza tym, potrafi wreszcie walczyć o miłość Hermiony (swoją drogą, uwielbiam jego wybuchy zazdrości i kłótnie z Hermioną!).
Bez wątpienia Ron jest najbardziej sympatycznym bohaterem z tria :)