Dodane przez Lady Holmes dnia 22-12-2009 19:45
#43
Za nią nie przepadałam. Ale strasznie lubiłam się pośmiać z zasadzek, w które wpadała:rotfl:. Po prostu przez kilka dobrych sekund czy minut byłam w brechcie.
A sama Umbridge - była samolubną, egoistyczną i dążącą do celu (bez względu na wszystko) różową landryną (bo nie wiem jak to coś nazwać).