Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Balladyna

Dodane przez about dnia 10-01-2010 19:04
#1

Balladynę znają chyba wszyscy. Utwór Juliusza Słowackiego lubiany lub mniej zapisał się w historii literatury polskiej. Ta tragedia w pięciu aktach dla niektórych jest zmorą, dla innych wspaniałą lekturą o bogatej treści. Czy należycie do sympatyków tej książki czy wręcz przeciwnie? Zdołaliście przez nią przebrnąć? Jak wspominacie tę twórczość Juliusza Słowackiego?

Edytowane przez about dnia 11-01-2010 12:57

Dodane przez Kamate dnia 10-01-2010 19:18
#2

Ja czytałam to jakiś rok temu. Książka właściwie nie była zła, mi czytało się bardzo przyjemnie i jakoś nie twierdzę żeby była zmorą. Pouczająca i dobrze napisana :)

Dodane przez hermiona27 dnia 10-01-2010 20:06
#3

Cóż, historia sama w sobie była fajna, choć wolę książki napisane bardziej współczesnym językiem.

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 10-01-2010 21:32
#4

To była moja lektura w 5 lub 6 klasie. I powiem, że mnie zaskoczyła - była jedną z niewielu lektur, którą tak dobrze mi się czytało. Sama w sobie historia jest całkiem ciekawa i można powiedzieć idealna do omawiania na lekcji.
Cóż, historia sama w sobie była fajna, choć wolę książki napisane bardziej współczesnym językiem.

Uważam, że jeśli ta historia byłaby napisana współczesnym językiem, to straciłaby cały swój urok. Co jak co, ale od książek i to na dodatek lektur pisanych współczesnych językiem, wymagam trochę więcej.

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 10-01-2010 21:32
#5

Ja nie zagłosowałam w ankiecie, bo Balladynę czytałam, aczkolwiek do końca nie doczytałam z powodu braku czasu. Podobała mi się, lubię tego typu "dzieła".

Dodane przez niewesolypagorek dnia 11-01-2010 12:54
#6

Balladyna jest jedną z moich ulubionych tragedii. Podoba mi się w niej przede wszystkim wykreowanie postaci Balladyny. Wszystkie jej intrygi, popadanie w obłęd, piętno na czole oraz straszny finał... Niewiele dramatów aż tak wpłynęło na moją wyobraźnię, a co za tym idzie - spodobało się, preferuję prozę.

Co do twórczości autora - jedne utwory podobają mi się bardziej, inne mniej. Balladyna należy do moich ulubionych dzieł Słowackiego.


Dodane przez niewesolypagorek dnia 11-01-2010 12:55
#7

Balladyna jest jedną z moich ulubionych tragedii. Podoba mi się w niej przede wszystkim wykreowanie postaci Balladyny. Wszystkie jej intrygi, popadanie w obłęd, piętno na czole oraz straszny finał... Niewiele dramatów aż tak wpłynęło na moją wyobraźnię, a co za tym idzie - spodobało się, preferuję prozę.

Co do twórczości autora - jedne utwory podobają mi się bardziej, inne mniej. Balladyna należy do moich ulubionych dzieł Słowackiego.


Dodane przez about dnia 11-01-2010 12:56
#8

W szóstej klasie Balladyna była moją lekturą. Może za późno zabrałam się za tą książkę, może mnie nie zainteresowała - nie wiem. Jednak pewne jest to, że przez nią nie przebrnęłam. Doszłam do bodajże momentu gdy obie siostry miały zbierać te maliny i koniec. Nic więcej nie pamiętam. Jak już mówiłam nie wiem z jakiego powodu tejże książki nie przeczytałam, ponieważ czytając ją kilkanaście dni temu wcale żadnych problemów nie miałam. Za zmorę jej nie uważam, aczkolwiek za porywającą książkę także nie. Należy do dział mi zupełnie obojętnych.

Dodane przez DeadHelena dnia 11-01-2010 14:07
#9

Oczywiście czytałam.Książka ciekawa, w pewnym sensie z morałem.
Mimo że jest to lektura przyjemnie i szybko się ją czyta.

Dodane przez aniutek96 dnia 11-01-2010 17:28
#10

Przeczytałam ją, bo to była lektura w którejś klasie, ale niepamiętam w której. Może nie zaciekawiła mnie, aż tak bardzo, ale podobała mi się. A to już jest nieprawdopodobna sprawa jeśli chodzi o mnie i o lektury. xD

Dodane przez leea dnia 30-01-2010 22:25
#11

"Balladyna" - czemu to jeszcze siedzi w lekturach szkolnych? Podobnie z resztą jak "Krzyżacy" ( chylę czoło osobom które odważyły się dojść do 100 strony), -no dobra "Pan Tadeusz" to rozumiem ale "Balladyna"?! Historia o serii morderstw pisana wierszem. wciągające.... Nie zamierzam nikogo odciągać od czytania Słowackiego, ale lepiej po przeczytaniu zapoznaj z dobrym opracowaniem. Krótkie więc lepiej spróbować.

Dodane przez slonecznik dnia 31-01-2010 19:51
#12

Nie zagłosowałam w ankiecie, gdyż przeczytałam tylko początek i koniec, środek - mało interesujący. xD. Ale cały czas mnie ciągnie, aby przeczytać resztę. :smilewinkgrin: . Mam nadzieję, że kiedyś się zmobilizuję. A jak nie... No to już trudno. Ale raczej przeczyyyyytam. :)

Dodane przez Eksplodujacy Duren dnia 31-01-2010 21:31
#13

Przeczytałam, jako reżyser sztuki teatralnej, ale szczerze mówić nie przepadam za takimi drętwymi historyjkami. Według mnie "Balladyna" jest najlepsza do wystawiania w teatrze.

Dodane przez Rewolucja dnia 15-03-2010 14:35
#14

Hmm. Balladynę czytałam jakiś rok temu - była obowiązkową lekturą w drugiej klasie. To jedna z najgorszych książek jakie miałam okazję czytać. Dużo akcji w kilku dniach, absurdalność czynów Balladyny, zamku, morderstwa i jej śmierci. Książka wydała mi się strasznie nudna, jak wszystkie tego typu. Antygona, Balladyna - te książki, z racji tego, że nie są pisane prozą mają wiele nieścisłości. Do tego w Antygonie co akt włącza się pieśń chóru. Może to i pomaga lepiej zrozumieć treść wydarzeń, ale dla mnie jest po prostu nużące.
Mimo wszystko, nie zraziłam się do twórczości Słowackiego, czytałam inne jego dzieła.

Dodane przez Lady Shadow dnia 15-03-2010 17:44
#15

Balladyna, jedna z lektur, która pojawiła się na polaku w szkole na tle czasu, nie pamiętam, która klasa dokładnie. Ogólnie to jest jedna z tragedii, którą jak dla mnie to nie da się przeczytać. Książka raczej nie wydałam mi się na zbyt ekscytującą, sam wątek może i był niezły ale te wszystkie morderstwa popełnione przez samą Balladynę lub ze wspólnikiem. są naprawdę absurdalne i po prostu dziwne O.o. A i no jeszcze sama śmierć główniej bohaterki żenująca. Może i to książka z morałem i głębokim sensem ale na pewno nie dla mnie.

Edytowane przez Lady Shadow dnia 15-03-2010 18:18

Dodane przez nirvana dnia 15-03-2010 17:58
#16

właśnie przerabiam to w 3 gimnazjum, ale, nie wiedzieć czemu, miałem to samo w 5 klasie :D A tak właściwie, to nie przypadła mi do gustu. "Głupie to i nudne..." ;)

Dodane przez LunAgA dnia 15-03-2010 18:09
#17

szczerze mówiąc to mi obojętne... Gdybym miała wybór to bym nie czytała xD a że to lektura obowiązkowa to przeczytałam bo musiałam ;P xD

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 15-03-2010 19:28
#18

właśnie przerabiam to w 3 gimnazjum, ale, nie wiedzieć czemu, miałem to samo w 5 klasie

A teraz zagadka, jakiej płci jest zacytowana osoba ? ;d

To była moja lektura w 5 lub 6 klasie. I powiem, że mnie zaskoczyła - była jedną z niewielu lektur, którą tak dobrze mi się czytało. Sama w sobie historia jest całkiem ciekawa i można powiedzieć idealna do omawiania na lekcji.
Cóż, historia sama w sobie była fajna, choć wolę książki napisane bardziej współczesnym językiem.


Uważam, że jeśli ta historia byłaby napisana współczesnym językiem, to straciłaby cały swój urok. Co jak co, ale od książek i to na dodatek lektur pisanych współczesnych językiem, wymagam trochę więcej.

Dodane przez nirvana dnia 15-03-2010 19:43
#19

A teraz zagadka, jakiej płci jest zacytowana osoba ?

ee... sorki, nie rozumiem

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 15-03-2010 20:26
#20

Nie rozumiesz ? Widać jesteś cienki/cienka z polskiego.

Czasowniki są i rodzaju żeńskim i męskim, więc trudno posądzać o jakąkolwiek płeć ^ ^

Dodane przez Vithica dnia 15-03-2010 20:32
#21

Balladyna? W podstawówce, w końcowych klasach bardzo mi się podobała. Dzisiaj już mniej, ale czytanie jej było raczej przyjemne ;)

Dodane przez N dnia 15-03-2010 21:39
#22

Nie, nie cierpię Balladyny. Nie czytałam, chociaż była to moja lektura w gimnazjum. Szczęście, że byłam na jakimś przedstawieniu i tam pojęłam o co mniej więcej chodzi w tej tragedii, bo inaczej musiałabym chwytać się jakiegoś streszczenia.

Edytowane przez N dnia 15-03-2010 21:41

Dodane przez Luca_2 dnia 28-08-2010 21:51
#23

"Balladyna" Bardzo mi się podobała. Mieliśmy jej fragment na lekcji języka polskiego i wiedziałam, że muszę ją całą przeczytać. Przeczytałam i nie mogłam wyjść z zachwytu.

Dodane przez kertiz dnia 02-09-2010 22:40
#24

W zależności z jakim nastawienie ją czytam tak ją odbieram. Na szczęście przy tej książce nie miałem większych obiekcji. Gdy rozpocząłem czytać Balladyne nie była mi już tak obca, ponieważ byłem już na niej na spektaklu. Książka ani nie jest bardzo ciekawa, ani strasznie nuda. Powiedziałbym że to taki dobry średniak, którego najgorszy leń jest w stanie przeczytać.

Dodane przez Malkontentka dnia 13-09-2010 21:14
#25

Jak na lekturę szkolną to nie najgorsza, mnie się podobała. Może troche przesadzona, ale ma styl.
Mnie najbardziej podobała się końcówka!

Dodane przez Fulanita dnia 26-01-2011 21:51
#26

Balladyna była moją lekturą w szóstej klasie szkoły podstawowej. Następnie wróciła na którymś roku gimnazjum (drugim lub pierwszym). Pomimo, iż moi koledzy i koleżanki byli do niej nastawieni 'na nie', mnie bardzo się spodobała. Czytanie jej było dla mnie bardzo przyjemne.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 30-10-2013 19:45
#27

Cóż to za pytanie w ogóle jest...No, ale widzę że trochę osób nie przeczytało "Balladyny". Jak tak można ? ;) Pamiętam, pamiętam :

"Matko, w lesie są maliny
Niechaj idą w las dziewczyny,
Która więcej malin zbierze
tę za żonę pan wybierze"

- czy coś w tym stylu...Mi bardzo się podobała, była na swój sposób mroczna, wciągająca, niepokojąca, wywołała dziwne uczucie paniki, lęku. Pamiętam, że wystawialiśmy "Balladynę" w podstawówce. Przypadło mi zagrać Pustelnika ;

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 30-10-2013 19:46