Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Sny

Dodane przez Wilson dnia 17-02-2010 17:02
#8

Oczywiście, jak każdy prawdziwy fan Harry'ego Pottera, miałem okazję przebywać w jego czarodziejskim świecie podczas snu. Mój sen był dość dziwny i do końca go nie rozumiem. Pamiętam tylko tyle, że leciałem nad Hogwartem na hipogryfie, który wyglądał jak radziecki samolot Ił-12. Następnie zdałem sobie sprawę, że aby lecieć dalej, potrzebuję różdżki 60 (płaskiej). Wtedy to pod sobą ujrzałem gromadę Mugoli. Pociągając za odpowiednie pióra hipogryfa (Iła-12), zbombardowałem ich rakietami o konsystencji rzadkiej papki. Następnie obniżyłem lot, a niedobitki wykończyłem serią z KMu. Wtedy to w hipogryfie skończyło się paliwo. Hipogryf wylądował awaryjnie, rozpaczliwie kołując po powierzchni lodu (mały współczynnik tarcia kinetycznego znacznie utrudniał procedurę). Lodowy pas lądowania skończył się nagle, hipogryf (Ił) nie wyrobił, gwałtownie uderzając w drzewo (słup telegraficzny). Wtedy to podszedł do mnie Voldemort i powiedział "Niezły lot, Wilson. Wpadnij do mnie, napijemy się wódki". I wtedy się obudziłem. Powyższego snu nie rozumiem i łamię sobie głowę nad jego znaczeniem.
Pozdrawiam,
Wilson