Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: AC/DC

Dodane przez RazorBMW dnia 23-08-2013 16:57
#30

malfoj_sam_segz napisał/a:
Widocznie dla tych milionów ich fanów nudni nie są i dla nich nic zmieniać nie muszą.

To niech grają to, co chcą fani, nie artyści. Good job.

Tyle ważnych, popularnych zespołów się zmieniło, zmienili radykalnie to, co wcześniej grali, niektórzy ulegli też komercji i jakoś na dobre im to nie wyszło. Jakbyś był choć troszkę w temacie, wiedziałbys, że ONI SAMI NIE CHCĄ nic zmieniać.

Ulver się zmienił - RADYKALNIE!, Swansy się zmieniały, Current 93 się zmieniali, King Crimson się zmieniali, i wychodziło im to super, bo zapisali się w annałach. AC/DC zapisało się dzięki popularności, nie zaś dzięki muzyce - to jest fakt. Bo dlaczego gdy mowa o największych, tych, którzy się zapisali w historii rocka... jest mowa o King Crimson, Van der Graaf Generator (które, żeby było zabawniej, czasem nie używało gitary, a mimo to był to prog-rock), Genesis, Led Zeppelin, nawet Kraftwerk... ale nie o AC/DC? A no dlatego, że oni nic nowego nie zrobili. Z tym, że pokazali, że od czasów ACDC ludzie zaczęli... czcić muzyków, a nie muzykę, vide. przesadne jaranie się Angusem.
Stąd też AC/DC samo pokazało, ze jest tworem nastawionym na kasę oraz... na popularność, nie na dobry poziom muzyczny. W końcu, nie chcesz nic zmieniać = brak progresu = regres. Yup.

Racz zauważyć, że fani AC/DC raczej nie zaprzestają tylko na nich, a o który zespół się ich nie zapytasz, to raczej będa wiedzieli co powiedzieć.

Statystyki nie kłamią, nie ma tam jakiegoś większego rozwoju, nie ma tam czegoś, co by ich wyróżniało, słuchają tego co wszyscy, więc są armią klonów.

I swoją drogą dla mnie ośmieszaniem się są twoje wywody na temat techno na forum, a także na SB, ale daruję sobie tak głupie komentarze, jakimi Ty tu strzelasz.

Ośmieszaniem, to nazywałem psychofanskie podejście do zespołów + czczenie MUZYKÓW a nie MUZYKI. A w wypadku ACDC ludzie jarali się dwoma rzeczami: energią - której nijak nie nie jestem w stanie znaleźć, szczególnie, gdy gra się na 1 kopyto, JESZCZE bardziej niż minimal techno czy NAWET droone doom. Oraz koncertamii show.
Czyli nie muzyką stricte.

Inna sprawa, że ja poznałem ACDC, zaś ci bjedni "chejterzy tehno" nawet nie wysilili się poznać gatunku... by coś o nim powiedzieć. ;]

Edytowane przez RazorBMW dnia 24-08-2013 09:55