---

Na pewno wszyscy na Hogsmeade, a przynajmniej większa grupa (tak sądzę) przeczytała książkę pt."Harry Potter i Czara Ognia". Jaki moment w tej książce wydał się Wam najstraszniejszy? A może jakieś zdanie? Czy zabrakło Wam tego w filmie?

---

Nie no w filmie to przemiana Moody' ego w Barty' ego Juniora xD
A w książce czy ja wiem, może walka na cmentarzu, śmierć Ceda i 3 zadanie w TT :o
A zapomniałabym o wyglądzie trytonów :tooth:

---

W filmie straszna była walka na cmentarzu,a w książce nic mnie nie przestraszyło.

---

Jak dla mnie najstraszniejsze było 3 zadanie, może trochę też 2.. oraz odrodzenie się Voldzia. :o

---

Dla mnie najstraszniejszy i zarazem najciekawszy był moment na cmentarzu.Najstraszniejszy,dlatego że straszna była przemiana Voldemorta i walka z Harrym.Najciekawszy,dlatego że przy boku Voldemorta pojawili się śmierciożercy i zaciekawił mnie jego wygląd.

---

zaden nie byl straszny ,przynajmniej nie dla mnie ,ale ciekawa była scena na cmentarzu

---

Straszny moment?
Nieee, przy tylu horrorach, jakie oglądam, w HP nie ma dla mnie zupełnie nic strasznego.
Odrodzenie się Voldemorta było dla mnie nie tyle straszne, co obleśne. Takie okropne, wręcz wstrętne. Wyglądał jak jakaś kurcze larwa... Okropność.
Co do momentów ciekawych - walka zbyt ciekawa nie była, może w momencie gdy połączyły się różdżki obu bohaterów. Resztę filmu oglądało się przyjemnie, lecz z mojej strony patrząc, nie ma nad czym się zachwycać. Film dobry. Ale mógł być dużo lepszy.

---

Jak pierwszy raz czytałam CO najbardziej przestraszyło mnie (albo raczej podniosło ciśnienie, bo strach to raczej nie był) to:

Chuda postać wystąpiła z kotła, wpatrując się w Harry'ego... A Harry wpatrywał się w tę twarz, które od trzech lat nawiedzała go w sennych koszmarach. Bielsza od nagiej czaszki, z wielkimi, szkarłatnymi oczami i nosem płaskim jak u węża, ze szparkami zamiast nozdrzy...
Lord Voldemort odrodził się na nowo.

rozdział Ciało, krew i kość, str. 668

No i z walącym sercem czytałam wszystkie sceny na cmentarzu i jak odkryli kim jest Moody.

---

dla mnie najstraszniejszy moment był wtedy kiedy umarł Cedick do tego momętu jak wrócili świstoklikiem do Dumbeldeor'a;(

---

W tej części HP jest dużo strasznych momentów ale dla mnie jastrszniejszym było trzecie zadanie i walka Harrego z Voldemortem... Drugie zadanie też było straszne ale w nim nikt nie zginął... Niestety Cedrik nie przeżył Turnieju Trójmagicznego ... Szkoda jego śmierć bardzo mnie wzruszyła.

---

Dlamnie najstraszniejsze bylo odrodzenie Voldemorta
BOŻE JAK
JA WYGLĄDAŁEM:o

---

Najstraszniejsza była bez wątpienia śmierć Cedrika i to w całej serii HP.;(

---

W książce żaden moment nie wydawał mi się straszny (a jeśli wydawał to naprawdę nie pmietam;)), za to film miał duuuuuuuuużo grozy i strachu. Przy nim naprawde się bałam (pewnie częściowo dla tego, że kiedy oglądałam go po raz pierwszy ktoś zaczął niesamowicie szlochać, a za drugim razem oglądałam go z przyjaciółkam w całkiem ciemnym i pustym domu, a potem zaczęłyśmy bawić się w zabawę, o której wolę tu nie mówić:no:)). Sczegulnie straszne wydawały mi się trzecie zadanie oraz śmierć Ceda;(. W książce było mi go tylko żal.

---

W książce żaden moment nie wydawał mi się straszny (a jeśli wydawał to naprawdę nie pmietam;)), za to film miał duuuuuuuuużo grozy i strachu. Przy nim naprawde się bałam (pewnie częściowo dla tego, że kiedy oglądałam go po raz pierwszy ktoś zaczął niesamowicie szlochać, a za drugim razem oglądałam go z przyjaciółkam w całkiem ciemnym i pustym domu, a potem zaczęłyśmy bawić się w zabawę, o której wolę tu nie mówić:no:)). Sczegulnie straszne wydawały mi się trzecie zadanie oraz śmierć Ceda;(. W książce było mi go tylko żal.

---

Tak właściwie to nie bałam się niczego w tej części(ona była dla mnie ciekawa), ale szkoda że umarł Cedrik(biedna Cho);(

---

W książce nie było żadnego strasznego momentu. Były fragmenty, trzymające w napięciu, ale nie takie od których trzęsła bym się ze strachu. Dla mnie moment śmierci Cedrika był raczej smutny niż straszny.

---

na pewno walka Harrego z Voldziem i śmierć Cedrica.

---

Moim zdaniem w książce najstraszniejszy był pojedynek Harry'ego z Voldemortem, jrgo odrodzenie i śmierć Cedrika. Niestety w filmie mi tego zbrakło :(. To znaczy wszystko było, tylko takie nie do końca...

---

Jakoś nie zapamiętałam niczego strasznego z książki... Ciekawych momentów było wiele, ale strasznych nie. Ale gdybym już miała się bać to chyba... początku. Zabicie przez Voldzia ogrodnika.

---

Kiedy Marta go podglądała...Nie no żarcik taki no nie.?
Chyba ta walka na cmentarzu...Nie. Najlepszy jest moment
,,Lord Voldemort narodził sie na nowo" Czy jakoś tak ; p

---

"Najstraszniejsze" można by powiedzieć była akcja na cmentarzu.Nie zabrakło mi tego w filmie choć w książce lepiej było opisane jak dla mnie.Zdań raczej nie zapamiętałem żadnych takich strasznych.Książka ta też nie jest po to by się jej bać :)

---

Oczywiście, że według mnie najstraszniejszym momentem, była śmierć Cedrika, zarówno w książce jak i w filmie, ten moment był na prawdę smutny i to bardzo. Cedrik zmarł, bowiem tak nagle i nieoczekiwanie...

Po za tym, uważam, że cała akcja na cmentarzu była dość przerażająca...

---

Dla mnie najstraszniejszymi momentami były:
- od wyczarowania przez Croucha Mrocznego Znaku aż do zwolnienia Mrużki,
- scena, gdy Voldemort wzywał śmierciożerców i ''sprawdzał listę obecności'',
- jednak najbardziej strasznymi momentami według mnie były: zabicie Cedricka, zabranie jego ciała do Hogwartu i późniejsza mowa Dumbledore'a.

---

Hmm... najsmutniejszym a moze zarazem najstraszniejszym momentem była śmierć Cedrika ;(

---

najstraszniejszy moment był na cmentarzu

---

W teorii najstraszniejszym momentem powinna być scena cmentarzowa, jak ja to nazywam. Ale... w filmie... za pierwszym razem może i ta scena jest przerażająca, lecz za drugim razem ten efekt ucieka. Poza tym... prolog z zabójstwem tego mężczyzny na początku... też tylko za pierwszym razem straszne, potem już nie.

---

W książce trochę inaczej (straszniej) była opisana przemiana Czarnego Pana . Trochę mi tego zabrakło w filmie. xd

---

Fragment z cmentarzem mógł trochę przestraszyć. Ale raczej nie mnie. x D Bardziej mi było żal Harrego kiedy to pierwszy raz czytałam niż żebym się miała bać.Wstyd się przyznać, że bardziej się wystraszyłam w ,,Komnacie Tajemnic'' fragmentu z pająkami xD:lol:

---

Straszny moment?
Ten na cmentarzu a zwłaszcza śmierć Cedrika i odrodzenie Voldemorda. Choć nawet mi si podobało.

---

Najciekawszy moment: prawie wszystko a najbardziej to jak się wszystko wyjaśniło z Bartym Crouchem Juniorem, zadania turniejowe, dziwna więź między różdżkami Harry'ego i Voldemorta na cmentarzu;)
Najsmutniejszy: śmierć Cedrika...
Najstraszniejszy: odrodzenie się Voldemorta...

---

HM czytałem książkę ale jakos mnie zbyt nie przerażała


FloraS[u][/u]

---

wiecie ale w książe pólkrwi jest wiele nie przelanych momentów z ksiązki

---

A mnie w tym momencie Voldemort rozśmieszał ;DD Niewiem czemu,ale ta jego zgroza w oczach
(o ile można nazwać oczami te węże spojrzenie x dd) i moment jak się cieszył , że nareszcie może dotknąć Harry'ego rozbroiło mnie ;p A jeśli chodzi o książkę to nie ma różnicy, też się nie bałam jakoś specjalnie , tylko w momencie jak Glizdogon odcinał sobie rękę lub jak Harry'emu uciął żeby zdobyć jego krew czytałam robiąc wielkie oczy , ale jak się potem okazało w filmie - to nie było takie straszne :D
Scena na cmentarzu to wcale nie taki zły moment ;]

---

Najstraszniejsze momenty to te gdy Harry i Cedrik trafili na cmentarz i to co się tam działo. Aha i jeszcze nie lubię momentu, gdy w labiryncie pojawia się wielki, włochaty pająk... Brrrrrrr! Nienawidzę pająków...:o

---

podobał mi się labirynt

---

Lubię takie straszniejsze momenty w ,,Harrym Potterze". Moim zdaniem śmierć naszego biednego Cedrika. Ach, i ta ekscytująca walka na cmentarzu.
I odrodzenie Lorda Voldemorta, choć ja wolę go nazywać Tomem.
Aj, aj, aj! A jak on wyglądał przed odrodzeniem. :sourgrapes
Zdecydowanie wolę tego Toma, który wrócił. x P

---

troche jest strach w tym labiryncie tak isc samemu po nim nie wiedzac co tam na ciebie czeka i kiedy cos moze ci sie stac
ale zchiza byla jak krum tak niespodziewanie przylozyl mu ruzdzke
znienacka oczywiscie nadal w labiryncie

---

Ja nie mam strasznego momentu. Dla mnie nic nie było straszne. Jedyne, co mogę powiedzieć, to 3 zadanie i akcja na cmentarzu.
Bardzo przeżyłam śmierć Cedrika, i to na niego oddam głos. Na początku wydawał mi się straszny ten prolog, teraz mi przeszło.

Deprimo_Confringo.

---

Dla mnie najstraszniejszym momentem było 3 zadanie, przejść przez ten labirynt w nocy.Nie wiedząc jakie stwory i jaka magia może tam czyhać na nas.I ten moment z pająkiem był przerażający może z tego powody ze okropnie boję się pająków ;/.

---

Tak. Odrodzenie Voldemorta.
Czytając książkę można było się przerazić.
Zgadzam się z Silencią.
I także śmierć Cedrika ;(

---

Moim zdaniem najstraszniejszy moment był na cmentarzu. Jak Voldemort się odrodził. Chociaż na filmie jak Glizdogon rozcinał Harry'emu ramię aż się wzdrygnęłam. Nie lubię oglądać ranienia innych...


Dodany dnia 16-10-2010 17:52

Moim zdaniem najstraszniejszy moment to był, kiedy Voldemort się odrodził. Ta jego gęba jest obrzydliwa. ;p
__
A: Edytuj posty!

---

moim zdaniem najstraszniejszy moment to był kiedy Voldemort sie odrodził. te jego gęba jest obrzydliwa ;p

---

W książce jak Glizdek odciął sobie rękę.
W filmie trzecie zadanie i cała cmentarzowa scena.

---

Odrodzenie Voldemorta . Oczywiście Harry Potter nie należy do kanonów najstraszniejszych horrorów, ale ten moment był co najmniej podnoszący ciśnienie . Jeśli ktoś jak ja, angażuje się w czytanie książki razem ze swoją wyobraźnią, wszystko się może zdarzyć ;) . Oczywiście na filmie zostało to przedstawiony w podobny sposób do tego w jaki to sobie wyobrażałam, ale według mnie, mniej efektywnie niż to mogło być . Wogóle te motywy rodem z ''Piły'' jak odcinanie ręki czy podcinanie żył w książce, wydały się mniej przerażające niż w filmie . Hmm, czego zabrakło mi w filmie ? Oczywiście Malfoya ;) .

---

Sceny opisane w książce nie byly wcale strasznie opisane, za to w filmie straszne było to, jak Glizdogon odciął rękę nożem i sceny w labiryncie, zwłaszcza to, jak zaczarowany Krum zaatakował Fleur, a potem zobaczył Harry'ego i myślalam, że go zaatakuje, ale nic mu nie zrobił.

---

hmm... dla mnie chyba nie bylo tam strasznych momentow :D bo Ceda nie lubie, Harrego mi nie zal... choc trytony byly brzydkie :D

Od cnoty Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
Od przebiegłości Ślizgonów
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!!!

---

hmm... straszny moment... według mnie aż takiego to nie było w tej części :P

---

Smok! Smok był straszny. Boję się wszelkich, wielkich, stworzeń. Normalnie serce mi stało, gdy Harry zleciał z miotły na tej wierzy. :x Sama nie poddałabym się takiej walce, nigdy w życiu! Gdybym dowiedziała się o zadaniu prędzej bym zwiała niż stanęła przed smokiem. Następnie było ostatnie zadanie, w labiryncie. Fajnie do tego było to przedstawione to w filmie. :D

---

Hmm...według mnie najstraszniejszą sceną w 4 tomie było odrodzenie się Voldemorta, śmierć Cedrika (która stała się niespodziewanie), wyczarowanie mrocznego znaku, trytony ^^ Za pierwszym razem wydawało się to straszne, bo było niespodziewane (zwłaszcza dla kogoś kto najpierw czytał książkę a potem oglądał film), potem już strach odlatuje, bo dobrze wiemy co się stanie i kiedy to się stanie. Scena z Voldemortem była nie tylko straszna, ale i wstrętna, odpychająca. Oraz oczywiście walka Harry'ego i Voldzia. ;DD Szkoda, że w filmie nie pojawiła się Mrużka. :(

---

Dla mnie najstraszniejszy był moment odrodzenia Voldzia i śmierci Cedrika. Są takie chwile gdy emocje rosną...

---

Jak dla mnie nie było takiego .
No, może rozbawiła, ale i trochę przestraszyła scena na schodach . To była komiczna sytuacja, ale zarazem bałam się, że Moody wyda Harry'ego przed Snape'em i Filchem . Biedak, uwięziony w stopniu-pułapce .

---

Odrodzenie sie Voldemorta;D
Bardzo podobalo mi sie jak pokazali to w filmie;)

---

Jak byłam młodsza i czytałam Czarę Ognia po raz pierwszy, to strasznie się bałam tego momentu na cmentarzu. Kazałam to najpierw mamie przeczytać, a kiedy skończyła, to sama się za to zabrałam ;D

---

W filmie ogólnie zabrakło paru rzeczy. Cóż, myślę straszną rzeczą był powrót Voldzia i oczywiście co mnie zaszokowało- śmierć Ceda.

---

A według mnie śmierć Ceda i powrót Voldemorta było tylko zszokowaniem i w tym filmie, przynajmniej według mnie, nie było nic takiego strasznego, ale kaażdy woli co innego :smilewinkgrin:

---

Śmierć Cedrika. ;(

---

Wszystko to, co działo się na cmentarzu mogło przyprawiać o lekki dreszczyk. Natomiast moim ulubionym momentem w książce jest odkrycie prawdy o Barty'm. W filmie moją ulubioną sceną jest moment kiedy Harry ląduje z ciałem Cedrika i wszyscy myślą, że oni wygrali turniej. Potem rozpacz ojca Cedrika, Harry'ego no i jeszcze to przemówienie Dumbledore'a.

---

naj;epszy jest moment,kiedy Harry po zażyciu skrzeloziela wskakuje do wody

---

Zdecydowanie najstraszniejszym momentem była cała akcja 'cmentarna', pominąwszy chwilę połączenia rózdżek. To było...Fascynujące :D W filmie brakuje mi klimatu. Czytając ksiażkę czuło się dreszczyk.

---

straszen było spotkanie na cmentardzo i to jak Pettigrew ``wzkrzeszał `` Voldemorta, a takze śmierc Cedrika, chociaż ona nie była straszna, bardziej nispodziewana :P
pozdr dla tych którzy pozdrawiaja mnie :))
buźka!;p

---

W książce była najstraszniejsza przemiana fałszywego Szalonookiego w Barta,natomiast w filmie to,jak Harry był na cmentarzu.

---

Akcja na cmentarzu, o tak. Powrót Voldemorta..

---

Straszna była śmierć Cedrika choć mi się nie podobał to było straszne poryczałam się przy tym.:(

---

Hm, dla mnie straszna nie była sama śmierć Cedrika, ale to jak Harry walczył z Voldemortem, a potem wrócił z tym ciałem. Na tym już płakałam, jeszcze nie tyle co straszna, ale już po prostu wzruszająca była przemowa Dumbledore'a i to jak Hogwartczycy żegnali się z gośćmi ;)

---

dla mnie najstraszniejszy moment to wtedy kiedy sie Voldemort odrodził było straszne.!!(Przynajmniej w filmie)

---

dla mnie naj straszniejszym momentem było jak harrego gonił rogogon zaraz po zerwanu się z łancucha i jak harry spadał z dachu hogwartu

---

Zadanie (3) TT. Odrodzenie się Voldka, przemiana moody;ego w Barty'ego <--- Film.
Książka... Hyym. Nie wiem ale fajna była zagadka sfinksa.
Dużo śmiesznych rzeczy omineli w filmie.
:D

---

Chyba ,,zmartwychwstanie'' Voldemorta i jego tekst do Glizdogona:
-Odziej mnie...- ble.

---

"zmartwychwstanie'' Voldemorta i śmierć Cedrica Diggiory'ego

---

Mi najbardziej podobała się scena z cmentarza.

---

Odrodzenie Voldemorta i trzecie zadanie

---

zdarzenia, które miały mijesce na cmentarzu

---

dla mnie najstarszniejsza była śmierć Cedrika;(. On jest taki cudowny. I czy musiał umierać??

---

No cóż, szczerze mówiąc to trochę się przestraszyłem gdy Harry wracał z łazienki prefektów po odsłuchaniu wskazówki do drugiego zadania z Turnieju Trujmagicznego i wpadł w fałszywy stopień po czym mu z rąk wypadło złote jajo i się otworzyło odrazu przyciągając Filcha. Właśnie wtedy się bałem, że Snape znajdzie Harry'ego i będzie miał kłopoty. Ni bałem się za bardzo na cmentarzu przy grobie Toma Riddla seniora ale muszę przyznać, że z pewnością ta akcja przyśpieszyła mi bicie serca.

---

Po przeczytaniu odrodzenia Voldka śniły mi się koszmary, m.in. że jestem na miejscu Pottera.

---

A mi, że mnie zabijał Voldzio :(

---

Odrodzenie Voldka

---

Niczego się nie bałam. Dla mnie nie ma momentów strasznych. Możecie w to wierzyć , lub nie ale jestem mało strachliwa.

---

Śniło mi się , że zabija Harrego , Rona I Hermionę.

---

Odrodzenie sie Voldemorta.

---

Mi się nic nie śniło ale jak pierwszy raz przeczytałam to potem zasnąć nie mogłam.

---

Najfajniejsze wg mnie (a sądzę, że dla niektórych to jest straszne) - była całą sytuacja na cmentarzu - od zabicia Diggory'ego do ucieczki Harry'ego do Hogwartu. Niesamowita ilość akcji i ogólnie cała sytuacja jakoś wciągała w ten nieuzasadniony sposób. Mogli jakoś lepiej oddać ten charakter w filmie :>
Koszmarne sny po serii HP? To z pewnością nie ja :D

---

Miałem koszmary po przeczytaniu 3 zadania TT

---

jak Cedrik umierał . jak Moddy zmieniał się w tego syna Croucha . eee !

---

oglądałem gorsze rzeczy wierzcie mi:mad:

---

TAK SZCZERZE TO DLA MNIE TYLKO TROCHE STRACZNE BYŁO TO NACMENTARZU ALE NIE ZA BARDZO

---

Nie było tam nic strasznego. Nawet mi się to spodobało.

---

Dla mnie nie było nic strasznego.. Bo niby co? Odrodzenie Voldka, walka ze smokiem? Generalnie dla mnie we wszystkich książkach nie było nic co by mnie jakoś specjalnie przestraszyło.. :)

---

Dla mnie straszne było od 3 zadanie wszystko co zdażyło się na cmentarzu do przesłuchiwania Barty' ego Juniora.Jestem dośc bojaźliwa dlatego aż tyle było dla mnie straszne xD

---

Walka na cmentarzu ,śmierć Cedrika i III zadanie. Ekscytująca też była walka ze smokiem :D
__________________________________
To bardzo dziwne Harry, ale tak to już jest, że ci którzy najbardziej się nadają do sprawowania władzy, nigdy jej nie pragną. Ci, którym tak jak tobie narzuca się przewodnictwo, a oni godzą się na to, bo muszą, i ku swojemu zdumieniu stwierdzają, że bardzo dobrze im to wychodzi.

---

żaden :P

---

Jak dla mnie nic specjalnie strasznego ale jak pierwszy raz oglądałam to mi się początek wydawał straszny...Za to pamiętam jak kilka lat temu nocowała u mnie moja przyjaciółka i przed pójściem spać oglądałyśmy 3 część Pottera i potem myślałam że za oknem czai się dementor i w duchu się modliłam żebyśmy następnego dnia obudziły się z duszą:D

---

dla mnie straszne było odrodzenie się Voldiego, potem bałam się gdziekolwiek iść i spałam z zapaloną lampką :smilewinkgrin: poza tym-wiem że to głupie-zawsze bałam się Voldiego, a przestałam się go bać gdy przeczytałam 7 część, ponieważ już wiedziałam, że zginął, nie istnieje i nie zabije mnie dlatego, że popieram Harry'ego :hjehje: :hjehje:

---

Dla mnie straszy moment był w filmie jak i w książce to była scena na cmentarzu ale w filmie brakło mi zaklęcia Imperio które rzucił Voldemort na Harry'ego a i szkoda że w labiryncie nie było tak jak w ksziążce

---

Dla mnie straszy moment był w filmie jak i w książce to była scena na cmentarzu ale w filmie brakło mi zaklęcia Imperio które rzucił Voldemort na Harry'ego a i szkoda że w labiryncie nie było tak jak w ksziążce

---

Labirynt, zdecydowanie. Fakt faktem, został on inaczej przedstawiony w książce, a inaczej w filmie, ale obie interpretacje mają swój dreszczyk. W sumie szkoda, że w filmie nie pojawił się sfinks i wielki pająk, ale wersja reżysera też jest ponura, groźna i straszna.

---

Odrodzenie Voldemorta.

---

Odrodzenie Voldka

---

Mnie najbardziej przeraziło to jak Harry i Krum znaleźli starego Croucha... To było dość przerażające i oczywiście zabrakło mi tego w filmie...

---

Najstraszniejszy moment to jak Harry i Cedrik wylądowali na cmentarzu.Jak Volemord zabił Cedrika(wtedy płakałam i jak czytałam i jak oglądałam).Po prostu było wstrząsające.

---

Dla mnie było straszne gdy Glizdogon zabił Cedrika i moment gdy Voldemort się odradzał.

---

W książce nic nie zrobiła na mnie jakieś większego wrażenia, w filmie też.

---

Czara Ognia to chyba najstaraszniejsza książka HP. Bałam się w momentach:
- Kiedy reprezentanci TT byli w labiryncie,
- Kiedy Cedrik i Harry zostali porwani na cmentarz,
- Kiedy Peter zabił Cedrika,
- Kiedy odrodził się Voldemort,
- Kiedy z różdżki Voldemorta wystrzeliły jego ofiary,
- Kiedy Harry, ciągnąc za rękę ciało Cedrika uciekł.

---

Zgadzam się z Loa_riddle. Nic nie zrobiło na mnie większego wrażenia i nie było strasznych momentów.

---

Dla mnie raczej najstraszniejszy moment jaK Harrego do tego nagrobka przywiązali czy coś tam matko ta wielka kamienna postać to było okropne po prostu i takie ochydne to raczej była śmierć co nie ?
no i jak zabił Cedrikla tak mi go było szkoda a wtedy pojawili się jego rodzice i tak się popłakałam . :(

" Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze "

---

Jak dla mnie to straszne było 3 zadanie , śmierć Cedrika i odrodzenie Lorda Voldemorta .

---

Powrót Voldemorta to było strasznee:o:o

---

Odrodzenie Voldemorta. Kiedy czytałam ten fragment przechodziły mnie ciarki :P

---

Dla mnie to ten moment na cmentarzu jak Voldemord z tego kociola wylazl i byl taki maly i wygladal tak obrzydliwie.

---

Mhmm... Chyba jak Peter Pettigrew odciął sobie rękę :P Ale sam Voldemort wyłaniający się z tego kotła... Boże xd I śmierć Cedrika. Chociaż powiem szczerze że Pattinson zagrał najlepiej scenę, w której był już martwy... Ale to tam przejdzie :D

---

Najbardziej mrocznym (ale nie strasznym) był moment śmierci Cedrika Diggory'ego oraz odrodzenie się Voldemorta. Odrobinę podniosło mi się ciśnienie, ale nie do tego stopnia, aby nazwać to strachem. Strach jest tylko w dobrych horrorach.

PS - jeszcze mroczna była przemiana Moody'ego w Barty'ego Croucha.

---

Według mnie najbardziej mrocznym ( jednak nie strasznym ) momentem była śmierć Cedrica Diggory`ego, i odcięcie ręki Glizdogona, przez samego Glizdogona :blah: Po obejrzeniu Pottera i Czarę Ognia (po raz 110 :p ) pragnę dodać, że odradzanie się Voldemorta było najmroczniejsze :aff:

---

W dilmie labirynt był pokazany od strasznej strony. Potem krzyki i zniknięcie Fleur, oraz Krum pod Imperiusem. Ale straszne też były: śmierć Cedrika i przemiana Moody'ego, ale chyba najbardziej przybycie na cmentarz (Te pierwsze chwile).

---

Nie tyle, co najstraszniejszy, ale najbardziej przykry moment, dla mnie, jest ten, w którym Harry i Cedrik wracają za pomocą świstoklika do Hogwartu. Krzyk Fleur i płacz Cho oraz pana Diggory'ego... Płakałam przy tym -.-

---

dla mnie straszny byl momoment ( uwierzcie lub nie ) kiedy Voldemort dotknął Harrego... i ten jest wyraz twarzy XD

---

Chyba śmierć Cedrika i walka Harry'ego z Voldemortem, a potem przemiana Barty'ego Croucha Juniora.

---

No chyba ta przemiana, kiedy on go do siebie zabiera i wgl, to chyba to.A przy czytaniu całej "Czary Ognia" przez myśli mi nie przeszło, że to jest udawany Szalonooki Moody...:)

---

Dla mnie było straszne, jak odradzał się Czarny Pan. Normalnie zachowywał się jak obłąkany, a po tej operacji plastycznej wyglądał tak okropnie. Wspaniała wizja do straszenia małych dzieci.

---

Nastraszniejszy i zarazem najciekawszy fragment to moment na cmentarzu. Zarówno w książce jak i w filmie.

---

dla mnie nie było strasznego momentu, ale jak byłam mała, to bałam się cmentarza : D

---

Cały ten cmentarz razem z wydarzeniami,które sie na nim działy.W ksiazce opisane lepiej.

---

Mnie najbardziej przeraziło jak Glizdogon odciął sobię rękę. To że Cedrick umarł, niewiem czemu, ale wogóle mną nie ruszyło... Gdy przeczytałam o tej ręcę, bałam się zajrzeć do lodówki... xD

---

Moment, gdy pan Crouch błaga Harry'ego o przyprowadzenie Dumbledore'a

---

Najstraszniejsze w filmie było to, jak Glizdogon wziął krew Harry'ego i reszta scen na cmentarzu.

---

gdy te wszystkie "cośe" w labiryncie zaczęły atakować.

---

dla mnie straszny moment jak Szalonooki zamienił się w Croucha Juniora i jak Glizdogon odciął sobie dłoń i wgl scena na cmentarzu.

---

Zdecydowanie 3 zadanie było najokropniejsze.

---

Moment w którym Voldemort się odrodził,aż mnie ciarki teraz przeszły jak to sobie przypomniałem^^

---

Jakoś nic mnie nie wystraszyło, raczej zaskoczyło gdy Moody przemienił się w Barty'ego Croucha Juniora. Powstanie Voldemorda jakoś mnie ucieszyło .o.

---

hmmm... chyba 3 zadanie było makabryczne

---

w książce to chyba odradzanie się Voldemorta, to jak Glizdogon uciął swoją rękę.. ughhh...
a, no i jeszcze morderstwo w pierwszym rozdziale...
a w filmie? nie poruszył mnie za bardzo, ale tak jak w książce było to odrodzenie się Czarnego Pana i powrót Harry'ego świstoklikiem z ciałem Cedrika ;(

---

Dla mnie także najstraszniejsza była śmierć Cedrika ;( ;( ;( Zawsze kiedy ktoś umierał, płakałam :(

---

Odradzanie się Voldemorta i w ogóle ten labirynt.

---

dla mnie wszystko tak samo

---

Moment w którym Harry płacze nad ciałem Cedrika. ;(

---

odrodzenie Voldemorta i śmierć Cedrika

---

Dla mnie najstraszniejsze było odrodzenie Voldkaa . ;x brrr ... ;c

---

Najstraszniejsze jest odrodzenie Voldemorta i ogólnie cała scena na cmentarzu...

---

Sam nie wiem... W sumie w labiryncie było dość... hmm... emocjonująco. Ale w filmie nie było to tak pokazane, jak sobie marzyłem.

---

Odrodzenie SAMI WIECIE KOGO i trochę zadanie 3.

"Myśli mogą pozostawić głębsze ślady, niż cokolwiek innego." (pani Pomfrey)

---

Zgadzam się z tobą całkowicie

---

Hmmm...nic takiego nie było czego bym się bał. Może jakieś 12 latki się bały muzyczki przy zabiciu staruszka.

---

Pewno nie będę oryginalna :D
Scena z Voldemortem i gdy Moody okazał się Bartym Cruchem Jr i chciał zabić Harrego ; >

---

Ja na razie jestem w trakcie ;)

---

Napięcie spowodowało trzecie zadnie w TT. Później byłam przerażona śmiercią Cedrika. A gdy Czarny Pan się odrodził i stoczył pojedynek z Harrym to była u mnie wtedy kulminacja emocji :D

---

W niepewności, może nawet w strachu trzymała właściwie cała książka.Jednak dla mnie najstraszniejszym momentem była śmierć Cedrika(wydawało się, że zaprzyjaźnią się z Harrym, a tu coś takiego) i może nie tyle odrodzenie się Voldemorta, co jak zaczęli się pojedynkować.z drugiej strony można było się domyślać, że skoro Harry cudownie uniknął śmierci w poprzednich częściach, to teraz też tak się stanie.

---

Barty Crouch Senior kiedy stracił rozum O.O'

---

Tak naprawde to nie wiem, w ksiazce jedyny moment w ktory w pewnym sensie uwazam za straszny to odrodzenie sie Voldemorta. W ksiazce byl on opisany dosc strachliwie wiec brakowalo mi to w filmie bo tam straszny to ja ten moment naprawde nie uwazalam. W filmie zas 3 zadanie TT uwazalam za 'ciekawo-straszne' a w ksiazce wrecz przeciwnie.

---

Jak w każdej książce i filmie przeraża mnie Snape ...

---

Najstraszniejszy moment, według mnie oczywiście, to ten w którym Harry został przeniesiony przez świstoklik na cmentarz gdzie odzyskiwał siły Voldemort.

---

Najstraszniejsza była dla mnie pierwsza scena. Oglądałam to pierwszy raz w kinie, byłam podlotkiem i wszystko mnie przerażało. xD To ta scena, w której dziadek wszedł do domu myśląc, że to dzieciaki a to był Voldemort.

---

W Czarze Ognia chyba najstraszniejszy był moment kiedy na cmentarzu odrodził się Voldemort:blah::bigrazz:

---

Zdecydowanie powrót Voldemorta

---

Myślę też, że takim momentem była cała sytuacja co działa sie na cmentarzu...poczynając od śmierci Cedrika do walki Harrego z Lordem Voldemortem

---

Dokładnie potwierdzam przedmówcę. Odrodzenie Voldemorta było o wiele bardziej mrocznie opisane aniżeli zostało to zrealizowane w filmie, no ale książka to książka prawda? ;) Myślę, że gdyby w ekranizację został wpleciony wątek kiedy czoło Harry'ego przeszywa ból, ma zamknięte oczy i błaga żeby to coś się utopiło (powtarzając te słowa z coraz większym przerażeniem) klimat byłby bardziej mroczny. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale w książce oczy Voldemorta opisywane są kolorem szkarłatnym/czerwonym (coś koło tego) natomiast w filmie tego w ogóle nie ma, no poza jedną sceną z KF - tutaj jego wzrok na głowie Quirella miał coś z tych opisów. Także oczy Voldemorta w filmie wcale nie były tak przerażające jak to opisane na stronach książki.

---

Nie było jakiś tam ostro strasznych momentów... Ale odrodzenie Voldzia mnie...obrzydziło!:no:

---

Słowa:
Kości ojca, dana nieświadomie, odnów swego syna!
Ciało... sługi... dane z ochotą... ożyw...swego pana!
Krwi wroga... odebrana siłą... wskrześ swego przeciwnika!
Było w nich coś mrocznego, upiornegi i tajemniczego.Jakby zapowiedź wielu złych zdarzeń( co zresztą się stało).
I zdanie:
Lord Voldemort odrodził się na nowo!
Brrrr... aż mnie wtedy ciarki przeszły i dosłownie wbiło mnie w fotel.
Tego zdania chyba nikt nie chciał usłyszeć (przeczytać).
Było jednym z najbardziej okropnych zdań w Czarze Ognia

---

Wszystkie sceny na cmentarzu

---

Tak jak juz ktoś napisał - we filmie zdecydowanie zmiana Moody'iego w Barty'iego Jr. W książce raczej nic. Choć sama gadka Voldemorta była inna niż wszystkie, dzięki (moim zdaniem) czemu ten moment był dla mnie najbardziej mroczny.

---

Moment gdy Harremu (który był trzymany przez posąg), Glizdogon naciął rękę.

---

Scena, w której Harry zostaje przydzielony do Gryffindoru.

---

Okej spamerzy. POSTY BEZ UZASADNIENIA BĘDĄ KASOWANE, A ICH AUTORZY NAGRADZANI WARNAMI! I NIE MYLIĆ FILMU Z KSIĄŻKĄ!