Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Nowy kolega/koleżanka w klasie...

Dodane przez leea dnia 11-02-2010 22:10
#10

W każdej szkole w jakiej byłam, gdzieś tak po roku dochodziły 1-2 osoby. Zawsze witano je z "otwartymi rękami" jak to określiłaś i od razu wypytując o wszystko. Poza tym zawsze ktoś wyrywał się aby "oprowadzić po szkole", dopiero później dochodzili do głupszych refleksji nad daną osobą- czasami pozytywnie, a czasami negatywnie. Niestety, mi się raz w trafiło "być nową" i nie żebym miała z tego jakieś złe wspomnienia, ale musiałam obejść całą szkołę, łącznie z najwyższymi piętrami ( a to był duży budynek- podstawówka z gimnazjum i korytarze czasami większe od samych sal + boisko ), dodatkowo z uśmiechem na twarzy, udając ,że już wiem gdzie co jest, przytakując co jakiś czas obcej osobie. Oprócz mnie, spotkałam się jeszcze cztery razy z momentem, kiedy przychodziły nowe osoby. 2 dziewczyny- normalne i 2 chłopaków- i jakby to lekko powiedzieć... strasznych, denerwujących i nierozgarniętych jednym słowem: horror- na szczęście to nie był mój problem.