Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Muzyka ogólnie

Dodane przez genial dnia 22-02-2010 22:31
#2

Słucham muzyki, która powoduje że mój mózg uruchamia wyobraźnie i daje się ponieść emocjom - złym czy dobrym to nie ma znaczenia, gatunek muzyczny nie ma znaczenia, bo ograniczanie się do rocka/metalu czegokolwiek jest dziecinne, a śmiem twierdzić, że Faithless potrafi wywołać dużo większe emocje od kawałków rockowych i pochodnych.
Lubie też ambient'owe eksperementy Tool'a, a szczególnie cenie sobie nocne sesje z Lustmordem przy zgaszonym świetle - poziom przerażenia niewiarygodny. Śmieszne - sama muzyka Lustmorda bardziej przeraża mnie niż the Ring (który nawiasem mówiąc jest beznadziejnym filmem).
Zawsze poszukuje i myślę, że na tym polega słuchanie muzyki - szukaniu takiej, która synchronizuje się z naszym wewnętrznym "ja".

Prosiłbym również o zaniechanie konfliktów typu: "gatunek a jest lepszy, od b, to przecież oczywiste". Każdy głupi wszak wie, że rock, metal i muzyka klasyczna są najlepsze, najbardziej skomplikowane muzycznie i wymagają największych umiejętności artystycznych.


Sam zgeneralizowałeś... zresztą skoro ktoś lubi techno, to czemu mam go na siłę przekonywać, że np. Tool to jest muzyka. O ile ktoś nie będzie mnie przekonywał, że jego gatunek "rządzi", to mało mnie to obchodzi co kto inny słucha. Zresztą techno potrafi być dobre. Przestańcie być owcami i chłonąć bezkrytycznie gówno z MTV, tam nie ma dobrej muzyki (zwykle), oni muszą mówić cały czas co jest 'cool' i zarabiać, a najlepiej zarabia się na onanistach ekranu.

http://www.youtube.com/watch?v=O3UAVBjUwfQ - Faithless - We Come One