Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ulubieni gitarzyści.

Dodane przez Alae dnia 23-11-2010 20:57
#16

Kilka razy podchodziłam do pisania tego posta, może tym razem się uda. ^^

Nie powinno dziwić, że przy całej mej miłości do AC/DC to Angus Young jest moim ulubionym gitarzystą. I tutaj, żeby od razu uciąć wszelkie pretensje, że byli lepsi/szybsi/whatever, pragnę zaznaczyć, że mówimy o mojej subiektywnej ocenie. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że młodszy z braci Young jest najlepszym gitarzystą jaki chodził po ziemi, nie. Byli lepsi, chociażby wg. magazynu Rolling Stone, gdzie Angus, na 96 miejscu, ledwo się załapał do zestawienia. Niemniej, cała jego osobowość sceniczna, to jak zachowuje się podczas koncertu (a AC/DC na płycie nie da się porównywać z tym, co się dzieje podczas występów na żywo - jeżeli na płycie jest świetnie, na koncercie jest obłędnie) i, przede wszystkim to, jak gra swoje proste, bo proste, ale, w wielu przypadkach kultowe, riffy powoduje, że jest to moja pierwsza miłość jeśli chodzi o gitarę. Ten niski pan zawsze będzie dla mnie uosobieniem radości płynącej z rock'n'rolla, ze swoim duckwalkiem (któż dziś pamięta, że pierwszy był Berry) czy striptizem podczas The Jack; wulkanem energii, mimo swoich lat. Mam do niego wielki szacunek za to jak się trzyma i jak tworzy od "High Voltage" po "Black Ice" (oby dłużej).

Nie mogę nie wspomnieć o jednym z panów tworzących wielką czwórkę z Liverpoolu, najcichszym z Beatlesów. George Harrison, bo o nim oczywiście mowa, podbił moje serce.

Nie mogę nie wspomnieć o Slashu, o Berry'm oraz o niezaprzeczalnie wielkim Hendrixie, ale ,mimo to pierwsze miejsce na podium zajmuje Young.