Dodane przez Ben Linus dnia 05-03-2010 22:56
#3
genial napisał/a:
wielkie trio- Satriani, Vai, Petrucci - za pokazywanie mi, że ssę na moich gitarach
Nigdy nie lubiłem masturbacji gryfu. Chociaż Pietruchę cenię za to, co robi w Dreamach.
Moi ulubieńcy to: David Gilmour (którego już wspomniałeś), Mikael Akerfeldt, Steven Wilson i Adrian Smith. Więcej grzechów nie pamiętam.
Edit: Och, no i duet King/Hanneman też się liczy.
Edytowane przez Ben Linus dnia 05-03-2010 22:58