Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Potter w naszym fanowskim świecie

Dodane przez Peepsyble dnia 16-03-2010 08:59
#1

Pomysł na założenie tematu zaczerpnięty z innego forum, a wprowadzony w życie, "bo tutaj są inni ludzie".

Cóż, może to nie zupełnie "w świecie potteromanii", ale jednak jej dotyczy. Szukałam, nie było.

Mianowicie, mam do Was wszystkich pytanie. Chyba każdemu z nas, kiedy seria "Harry'ego Pottera" zawróciła mu w głowie, zaczął miewać swoje własne Potterowskie szaleństwa. Macie chwile, kiedy wszystko kojarzy Wam się z Potterem? A może, kiedy lenistwo Was wszech ogarnia, to odruchowo próbujecie użyć "Accio"? Może komuś przytrafiło się niezwykłe spotkanie z "sobowtórem" jakiegoś bohatera, albo miewacie szalone sny powiązane z serią? Opowiedzcie o swoich "odchyłach". ;)


___________________________________________________________________

To może i ja się pochwalę.
Z życia wzięte,
"Czyli co przeczytałam na biologii"

Wpadłam na genialny pomysł, by o 23 uczyć się biologii. W zdaniu: "wilgotne i bagniste puszcze z drzewiastymi widłakami, skrzypami i paprociami" zauważyłam wilkołaka. oO A pierwsze co mi przyszło na myśl, po przeczytaniu owego zdania to "Zakazany Las!!!".
I bądź tu normalną.

Edytowane przez Peepsyble dnia 17-03-2010 07:25

Dodane przez alice_in_wonderland dnia 16-03-2010 09:12
#2

Tak, tak, tak! To jest wymarzony temat dla mnie.:happy:
Pewnego dnia, kiedy obudziłam się ze snu o Harrym, szukałam różdżki, jeszcze innym rzeczywiście chciałam użyć accio. Zdarzają się jeszcze inne, dziwne dziwactwa, jak wzywanie Salazara (jak Dracze w Fan Fiction xD), itp. Chwile, kiedy wszystko kojarzy mi się z Potterem zdarzają się dość często, dzięki czemu kobieta od polskiego nie chciała mi dać 5 na koniec- "musisz się skupić na lekcjach" ;( Zdarzało się spotkać klona jakiejś postaci. Ostatnio szczęka ledwo co nie rozbiła mi się o podłogę, jak zobaczyłam ekhem, Lunę. Zdarzają się też ptaki, które oczywiście są sowami, itd. Długo by wymieniać...


Dodane przez aniutek96 dnia 16-03-2010 16:57
#3

Tak! Ostatnio bardzo często wszystko kojarzy mi się z Harrym Potterem. Np. dzisiaj na lekcjach strasznie często się zgłaszałam i normalnie myślałam o sobie jak o Hermionie albo jak oglądam różne programy to też mi się kojarzą niektóre fragmenty z Harrym. Moich rodziców to zaczyna wkurzać, bo co bym nie oglądała to jest: " W Harrym też tak było" albo " Jest podobny to tego z Harry'ego Pottera". :D Czasami też jak miałam jakiś sen z Harry'ego i chciałam się obronić, a kiedy się obudziłam automatycznie sięgałam po różdżkę żeby rzucić w nich zaklęcie. Niestety nigdy jeszcze nie spotkałam sobowtóra jakiejś postaci, a wielka szkoda. ;( xD

Dodane przez Ginny0004 dnia 16-03-2010 19:45
#4

Hm. Ja mam tak bardzo często. Czasami wyobrażam sobie, jak mi się nudzi, co bym robiła jak bym żyła w takim magicznym świecie. A dzisiaj na leksji zastanawiałam się czy ktoś w naszej klasie mógłby być czarodziejem(ha ha)
Kiedyś w nocy przyśniło mi się, że ktoś rzuca na mnie zaklęcię i wyleciałam z pokoju wołając: "mamo uciekamy zaraz będą tu dementorzy" Hi hi! ! Moja mama wtedy stwierdziła, że jestem pokręcona :P

Dodane przez Czarodziejka dnia 29-12-2010 17:00
#5

Bardzo często tak mam. Ostatnio, gdy wracałam z zajęć do domu, było późno i bardzo mglisto. Zastanawiałam się wtedy, ile Dementorów lata po mieście i czy za chwilę nie napadnie na mnie jakiś Śmierciożerca albo Dementor. Okropnie żałowałam, że nie mam przy sobie różdżki.
Może to głupie, ale z nią czułabym się bezpieczniej.
W ogóle mieszkańcy tego miasta to typowi mugole jak Durslejowie. Dla nich liczy się tylko to, żeby na podjeździe lub w garażu mieć najnowszy i najdroższy model samochodu.:sourgrapes

Dodane przez Grzesiek dnia 29-12-2010 17:19
#6

u mnie ostatnio było tak ciemno że chciałem rzucić lumos ale nie miałem różdżki i poczułem sie bezbronny!!xD

Dodane przez N dnia 29-12-2010 18:36
#7

Fantastyczny temat. Kiedy już światem, moją szkołą i moja osobą zawładnęła potteromania, wtedy wszystko zaczęło kręcić się wokół Chłopca Który Przeżył. Pamiętam, jak dziś, kiedy to razem z koleżankami strugałyśmy z patyków różdżki i ćwiczyłyśmy zaklęcia. Czasami nawet bawiłyśmy się w Harry'ego Pottera, a ja musiałam być Harrym xD Do dziś mam zachowaną różdżkę, którą wystrugałam z patyka, chociaż nie było łatwo, bo nie mogłam znaleźć odpowiednio prostego badyla. Potem wyszły jakieś szachy do kolekcjonowania i oczywiście musiałam mieć pierwszy numer w którym był duplikat filmowej różdżki Harry'ego. Możecie uznać mnie za totalną dziwaczkę, ale właśnie ta różdżka leży zawsze na nocnej szafce koło mojego łóżka. I nieraz zdarzało mi się chwytać po nią i celować w kubek z herbatą, który leżał na biurku, krzycząc Accio! Czasem próbuję zgasić światło Lumosem, albo uciszyć swoją mamę Silencio, kiedy wchodzi do mnie do pokoju i zaczyna demonstrować swoje niezadowolenia na temat nieporządku w moim pokoju. Mimo iż mam 17 lat na karku, to wciąż czekam na list z Hogwartu. Potteromania chyba na zawsze zawładnęła moim umysłem. Aż boje się myśleć, co będzie za 20 lat ^^
A co do snów, to mojej koleżance śniło się, że strzelałam w zadek profesora Snape różnorodnymi zaklęciami. Natomiast mi śnił sie mecz Quidditcha.

Edytowane przez N dnia 29-12-2010 18:40

Dodane przez Fulanita dnia 24-01-2011 11:44
#8

Świetny temat! Bardzo często mam takie "odchyły". Dawniej zabawa w Hogwart była dla mnie codziennością. Z czasem musiałam się jednak uspokoić, niestety. Do dziś pamiętam jak będąc u dziadków nagle na niebie zebrały się burzowe chmury, a ja wbiegłam do domu krzycząc, że idą po nas dementorzy. Pamiętam również jak czekałam w swoje jedenaste urodziny na list z Hogwartu i co rusz chodziłam do skrzynki na listy. Kiedy się okazało, że nic nie przyszło, popłakałam się, haha.
Kiedyś miałam wspomnianą różdżkę z czasopisma w którym były te szachy do kolekcjonowania. Ale przy przeprowadzce gdzieś się zgubiła i nie mogę do dziś jej znaleźć. Może powinnam użyć Accio!?xD Pomimo swojego wieku, mam zamiar zakupić kilka rzeczy z serii Noble Collection min. różdżkę Nimfadory Tonks (w pudełku Ollivandera oczywiście), mapę Huncwotów i krawat Hufflepuffu. Może przy najbliższej wypłacie od rodziców skuszę się również na Nimbusa 2001 albo Błyskawicę? Kiedy weszłam na stronę owej kolekcji, dostałam ataku. Serio. Od razu chciałam kupić wszystko. Wiem, jestem dziwna.
Wracając do odchyłów. Kiedyś celowałam też różdżką w babcię, mrucząc pod nosem Imperio! albo Avada Kedavra!. Wiem, byłam okrutną dziesięciolatką. We własną babcię Avadą..
Bardzo często mam sny związane z Harrym Potterem. Ostatnio śniła mi się Druga Bitwa o Hogwart w której brałam udział. Wybaczcie, ale nie udało mi się zmienić biegu wydarzeń. Wszyscy, który zginęli w książce, zginęli i w moim śnie, niestety. Co do skojarzeń.. mój ojciec jest jak Ted Tonks. Też STRASZNY z niego flejtuch. xD

Dodane przez shocked dnia 04-09-2011 19:19
#9

Oczywiście mam różdżkę ( a bo to jedną ? ) . A kiedy poznaję nowe osoby, to rozmyślam czy jest czarodziejem i w jakim domu by był . Co do klonów, to dziewczynka z klasy mojego młodszego brata jest podobna do Luny . Ma takie same olbrzymie, zaciekawione oczy i lekko kręcone włosy ( niestety brązowe ) . A kiedy jestem na kogoś zła, to oczywiście mruczę pod nosem zaklęcia ;)
I nadal czekam na list z Hogwartu . Zamiast "wyślij mi maila" mówię "wyślij mi sowę" , a kiedy przeklinam, to mówię na przykład " a po jakiego hipogryfa ?" . Poza tym moich rodziców zaczyna wkurzać, że cały czas gadam o Potterze . I najchętniej wykupiłabym CAŁE Noble Colection.pl :)

Dodane przez Grzesiek dnia 04-09-2011 19:24
#10

Czasami próbuje odruchowo rzucać zaklęcia, a raz chciałem na mojego kuzyna, który jest za antypotterami:(, rzucić urok:D

Edytowane przez Czarownica24 dnia 04-09-2011 19:25

Dodane przez MissWeasley dnia 04-09-2011 19:29
#11

Wiele sytuacji na co dzień przypomina mi te z książki. Dlatego od razu to komentuję moim znajomym czy siostrze. XD Ją już to zaczyna denerwować, ale co tam :P
Wiele osób porównuję sobie także do bohaterów. ^^
Również wyobrażam sobie jakby to było móc coś zrobić dzięki zaklęciom. ;)

Dodane przez Alex Verie dnia 04-09-2011 20:09
#12

Heh... Ja czasami tak mam, że się (sama z siebie) nabijam i jak nie chce mi się np. iść po pilota do tv (xD) to sobie myślę... "Czemu ten pilot do mnie nie przyjdzie... :( Accio, no dawaj... Hahaha" I idę po pilota... ;) Albo teraz ciągle jak widzę nr str. w książce 394 to przypomina mi się scena z 3 cz. zastępstwo ze Snape'm :D Albo kiedyś próbowałyśmy z koleżankami porównać nauczycieli z naszej szkoły do tych z Pottera... No dużo było takich akcji... :D Albo kiedyś nauczyłam się na lekcję (duuużoooo o mapie hipsometrycznej xDD) i czułam się jak Hermiona (chociaż jest szlamą, lubię ją ;P) i dzięki temu mam jakąś motywację do uczenia się... ;)

Dodane przez Sahem dnia 04-09-2011 20:44
#13

W dzieciństwie bawiłem się w Hogwart! xD Ach... Mieliśmy lekcje, różdżki, zeszyty, wszystko po prostu.
Na list z Hogwartu czekam. Choćby jakieś przeprosiny na temat tego, że jakimś cudem mnie pominęli przy rekrutacji.
Gdzieś w mojej głowie tkwi przekonanie, że JKR opisała prawdziwy świat, na co zgodzili się czarodzieje. Wiecie, w końcu "mugole i tak w to nie uwierzą" xP
Odkąd przeczytałem o tym, że niepogoda (deszcz, ochłodzenie, ogólnie pochmurna aura) jest wynikiem pojawiania się dementorów, przyłapuję się na myślach typu "o... dementorzy zwiększyli swoją aktywność" przy deszczowej pogodzie xD
Hogwart chyba nigdy mi się nie śnił. Piszę "chyba", bo ja nie pamiętam nawet snów sprzed dwóch dni, a co dopiero kilku lat xP

Podsumowując. Wyżej wymienione przykłady to tylko "szczyt góry lodowej". Harry Potter trwale zagościł w moim życiu i chyba już tak pozostanie...

Dodane przez Venilla dnia 05-09-2011 06:02
#14

Ustrugałam sobie różdżkę. Na lekcjach razem z moją klasą rzucamy na siebie przeróżne zaklęcia. Najczęściej używanym jest oczywiście Avada Kedavra.
Cały czas używam Accio, 24 godziny na dobę potrafię mówić tylko o Snape'ie. Raz na religii napisałam do koleżanki list z Hogwartu, no i oczywiście pod tym listem zaczęłyśmy dyskusję na temat ''do którego domu nas przydzielą''. Uparła się na Slytherin. Powiedziałam, że z jej słabym charakterem się nie uda... Pomijając szczegóły. Nasz katecheta zatrzymał sobie ten ''list'' i pozwolił sobie nas szantażować, że jeżeli nie będdziemy grzeczne wstawi nasz list na stronę główną szkoły. Mi tam nie przeszkadza ;D
Co jeszcze ? Czasami zachowuje się jak Hermiona - nie robię tego specjalnie to jakoś samo z siebie się robi ;P
U mnie sz gimnazjum jest chyba z pięciu sobowtórów Harry'ego. A moja wychowawczyni strasznie przypomina McGonagall z charakteru, jak i z wyglądu ;d

Dodane przez wioniew dnia 05-09-2011 16:10
#15

Oh.. To temat dla Mnie! ;D Bardzo często Mi się zdarza, że wszystko kojarzy Mi się z HP.Co prawda 'przez przypadek' nie 'użyłam' jeszcze żadnego zaklęcia, ani w myślach, ani słownie.
Często miewam sny o Harrym Potterze.. Wcielam się tam zazwyczaj w jedną postać i rozmawiam z czarodziejami.. Uwielbiam te sny.
Obecnie zaczął się rok szkolny i często mobilizuje się, myśląc, że będę jak Hermiona, że jeśli wszystko dobrze pozdaje, będę dobrym, sławnym czarodziejem i wgl. wiem, że mogę marzyć jedynie o dobrej, interesującej pracy, lecz wyobrażam sobie, że jak wszystko będzie wspaniale, to zostanę czarownicą.. Takie marzenie, od kiedy przeczytałam HP i nadal pozostało. ;D

Dodane przez Wasp dnia 05-09-2011 16:53
#16

Prawie codziennie wszystko kojarzy mi się z Harrym Potterem. Na przykład, kiedy jadę autobusem wyobrażam sobie, ze jest to Błędny Rycerz. Ponazywałam nauczycieli tak jak mają na nazwisko w Hogwarcie,np. pani z fizyki to Severus Snape ;D Tak samo jak wioniew mobilizuję się do nauki wmawiając sobie, że jestem Hermioną. Codziennie marzę o tym, że jestem w Hogwarcie. To niezła odskocznia od szarej i ponurej rzeczywistości.

Dodane przez gabrysia6210 dnia 05-09-2011 16:58
#17

Mi się wszystko kojarzy z Harrym Potterem mam własną różdżkę i znam dużo zaklęć.
Nawet nudna szkoła gdy myślę o Harrym Potterze robi się ciekawsza.

Dodane przez Katniss960 dnia 05-09-2011 18:09
#18

Och... To temat dla mnie :). Pozwolę sobie moje odchyły i dziwactwa wypisać w punktach.
1. Do dnia dzisiejszego (a lat mam...<rumieni się ze wstydu>...14) często wraz z młodszym bratem bawię się w Harry'ego Pottera. Czy to w Hogwart (oczywiście z pełnym wyposażeniem: w jednym pokoju Pokątna z całym asortymentem, w drugim szkoła z, co warte zauważenia, świetną klasą do eliksirów), czy też klockami Lego, jednym z licznych zestawów HP - starsze moje, nowsze jego.
2. W pamiętne wakacje, gdy byłam jedenastolatką, usilnie wypatrywałam sowy z listem z Hogwartu. Nie przyleciała :(.
3. Mam różdżkę z patyka. No... i to nie jedną. Często ćwiczę zaklęcia i technikę ich rzucania.
4. Z kilkoma moimi kolegami z klasy i jedną koleżanką spoza niej wciąż gadam o HP. Wszyscy już mają nas dość...
5. Książki z serii czytam bez końca, większość od czytania się już rozpada.
6. Uczę się na pamięć wszystkich dat z historii magii, piosenek Tiary Przydziału, wszystkich zaklęć...
7. Na wszystkich moich podręcznikach, a także na piórniku widnieje symbol Insygniów Śmierci.
8. Często śni mi się Harry Potter. Z reguły są to sny śmieszne, naprawdę :). A mojemu tacie ostatnio śnił się Snape.
9. Planuję, że kiedy będę dorosła i będę mieć na to kasę, kupię WSZYSTKO z HP na Noble Collection i polecę na Florydę do parku HP. Abstrakcja...
10. Często używam pod nosem zaklęć i przedawkowuję powiedzenie "A niech to Avada strzeli" :D.
11. Noszę nieśmiertelnik. Na jednej blaszce normalnie: imię, nazwisko, data urodzenia, miejscowość i moje krótkie motto życiowe. A na drugiej... "DRACO DORMIENS NUNQUAM TITILLANDUS".

Edytowane przez Katniss960 dnia 05-09-2011 18:12

Dodane przez HeermionaGranger dnia 05-09-2011 18:59
#19

Super temat , jak każdy mam takie odchyły .
Jak zbliżały się moje urodziny to wyczekiwałam aż przyleci sowa z listem z Hogwartu , niestety później byłam zawiedziona ale wmawiałam sobie że mnie przypadkiem pominęli i że list jeszcze przyjdzie . Snów to ja nie pamiętam
wgl. więc nie opowiem ale pamiętam że coś mi się z Harrym śniło .
Pamiętam też jak kiedyś leżałam w łóżku wieczorem i na niebie były ciemne chmury a mi się cały czas wydawało że widzę mroczny znak i nie mogłam usnąć bo myślałam że zaraz przyleca śmierciożercy xD jak byłam młodsza to z siostrą i kuzynem bawiliśmy się w Pottera na okrągło mieliśmy różdżki jakies i wymyślaliśmy różne niestworzone rzeczy albo wyjeżdżaliśmy do hogsmead xD Kiedyś pospisywałam sobie zaklęcia i się ich uczyłam a puźniej sprawdzałam czy będą działać jak rzucę na kogoś xD
Jak mnie ktoś wkurzał to sobie zaklęcia pod nosem mówiłam na niego xD
Sobowtórów niestety nie widziałam ale mam nadzieję że spotkam ;)


Dodane przez Ada97 dnia 05-09-2011 19:07
#20

Ostatnio miałam sen, że byłam Ronem, biegałam po Zakazanym Lesie i we wszystkich rzucałam Avadą. :) W drugim śnie siedziałam w samolocie lecącym na Florydę do parku Harry'ego.
Lubię też brać zwykły patyk i udawać, że to różdżka. :D

Dodane przez bella16 dnia 05-09-2011 19:13
#21

Dużo razy jak mi sie nudzi to sobie wyobrażam jak to by było żyć w świecie magi chodzić do Hogwrtu rzucać zaklęcia:) Fajnie by było

Edytowane przez mooll dnia 06-04-2012 22:31

Dodane przez Loa_riddle dnia 05-09-2011 20:41
#22

Czasami mam różne odpały. Słysząc piosenkę Rebeccy Black, od razu odruchowo zadałam sobie pytanie "Czy Syriusz miał córkę?". Dużo rzeczy kojarzy mi się z HP, gdy bacia narzeka na sprzątanie i gotowanie, od razu mówię "kup sobie Skrzata domowego".
Nie wiem, czy mam coś jeszcze do napisania. W dniu moich jedenastych urodzin czekałam na list z Hogwartu, oczywiście.
Tak jak ktoś już wspomniał, wchodząc na stronę Noble Collection itp., po prostu szału dostaję. Wiercę się i kręcę, i z całej siły żałuje, że nie ma takiej strony po polsku.

Niektórzy uważają, że sporty mnie nie pasjonują. Ależ skąd! Kocham quidditch.


Dodane przez Sophia dnia 05-09-2011 21:36
#23

Spacerując z przyjaciółką po parku podnoszę z ziemi patyk i krzyczę: "Oto moja czarna różdżka! Avada Kadavra!"...
Bardzo często z lenistwa zdarza mi się mówić "Accio coś tam"...
Kiedyś śniło mi się, że walczyłam z Bellatrix i uratowałam się zaklęciem tarczy! Fajnie było...

Dodane przez zaeli dnia 09-09-2011 16:40
#24

Och śniło mi się coś wiele razy, ale nie pamiętam dokładnie :(
Oczywiście też mam gdzieś "różdżkę" i znam większość zaklęć. Zamieniłam nazwy szkolnych przedmiotów na te z Harrego Pottera, np. matma to numerologia, chemia-eliksiry a edukacja dla bezpieczeństwa to opcm :D
No i oczywiście czytam w koło książki i oglądam filmy i cierpliwie czekam na list z Hogwartu :)

Dodane przez Laufey dnia 09-09-2011 16:54
#25

O Jezu, widząc ten temat przypomniała mi się sytuacja z dzieciństwa ^^. Przytoczę ją tutaj, jako dowód mojej rozbujanej wyobraźni :D.
Wokół domu mam duży ogród z drzewkami wszelakiej maści, gdzie na krzesłach obok stolika uwielbiam przesiadywać z koleżankami na plotach. Rano przyszła po mnie kumpela abyśmy razem szły do budy. Obok bramki do mojego ogrodu rósł bardzo wysoki iglak nie znanego mi gatunku, który stał się miejscem śmierci sowy... Ale po kolei... Koleżanka wchodząc do ogrodu zauważyła jakiś ciemny kształt pomiędzy gałęziami. Podeszłyśmy bliżej i zauważyłyśmy szarą sowę. Oczywiście już nie żyła... Nie mam pojęcia jakim cudem znalazła się w moim ogrodzie i na tym drzewie, na co koleżanka miała gotową odpowiedź: ''Gaba, a może do ciebie przysłali list z Hogwartu?'' ^^.
A wracając do 'normalnych' przypadków; czasem zdarza mi się ''acciować'' jakiś przedmiot (żeby to jeszcze działało... xD), lub próbować zaświecić światło Lumosem :D.

Edytowane przez Laufey dnia 09-09-2011 16:55

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 09-09-2011 17:04
#26

Ach w końcu idealny temat dla mnie. No bo jaki prawdziwy fan HP nie ma takich odpałów? :D Noble Collection - do tej pory marzę o wykupieniu całego asortymentu sklepu ;( Rzucanie czarów pod nosem - no pewnie! Miewanie dziwnych potterowskich snów - i owszem :D Wyczekiwanie sowy - no jest się już na to za starym, ale kiedyś to wyglądało się przez okno całe wakacje :smilewinkgrin: Do tej pory nic nie doszło.... Codziennie czytam książki z tej niesamowitej serii, więc każda z nich jest już w dosyć opłakanym stanie XD
Gdzieś w mojej głowie tkwi przekonanie, że JKR opisała prawdziwy świat, na co zgodzili się czarodzieje. Wiecie, w końcu "mugole i tak w to nie uwierzą" xP


Ja uważam dokładnie tak samo! :bigeek::yes: Kto jeszcze podziela nasze zdanie? : D

Edytowane przez DziedzicSlytherina dnia 09-09-2011 17:05

Dodane przez daria2j dnia 09-09-2011 17:23
#27

Ja mówie zawsze na siostrę Drętwota a jak nie chce po coś iść to mówie Akco

Dodane przez leea dnia 09-09-2011 18:10
#28

No, co do snów, to raz mi się śniło, że jestem uwięziona w skrzyni na pirackim statku z Hermioną i Harry'm ( czyżbym była Ronem?). ale potem Hermiona się roztopiła, a Harry zamienił w murzyna, wiec nie wiem czy jest to czystko Potterowski sen. Ale śniło mi się, że musiałam wyczarować patronusa, ale nie mogłam przypomnieć sobie żadnej szczęśliwej chwili, ale w ostatnim momencie udało się i jakieś dziwne zwierzę pogalopowało w srebrnej poświacie, przeganiając dementory czy co tam.
Co do reszty 'odchyłów', ciągle rzucam jakieś zaklęcia np. gdy nie chce mi się gasić światła, a leżę sobie już w łóżku i nie chce mi się wstawać mówię "Nox!'', jak zapalaic światło "Lumos", jak coś zepsuję mówię "Repero", a jak coś zgubię albo zamiatam i przewróci mi się zmiotka mówię "Acio długobis/szczotka/cośtam" ^^' Avadę i Crucio, tez zdarzyło mi się rzucić, ekhem. Poza tym, czasem udaje, że patyk/długopis to różdżka. A bynajmniej nie mam 10 lat, aby się w to bawić, ale co poradzić? ^^

Dodane przez potter_fanka dnia 09-09-2011 20:52
#29

Ojej. Opis tematu to jak opis mnie. Wszystko się zgadza! :)

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 09-09-2011 21:18
#30

No więc tak... ja też mam objawy nienormalności :yes:.
1. Często, gdy coś maluje, zaczynam wymachiwać pędzlem i krzyczeć zaklęcia.
2. Często ćwiczę przed lustrem kwestię Bellatriks.
3. Nieraz było tak, że celowałam w jakiś przedmiot patykiem i krzyczałam różne zaklęcia, ale nic nie chciało wychodzić.
4. Kiedyś na działce u babci, na jej starej miotle wyskrobałam napis ''błyskawica'', potem, próbowałam latać, ale tylko podskakiwałam na miotle (dobrze, że tego nikt nie widział xD)...
5. Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć sowę, żebym mogła wysyłać i otrzymywać wiadomości w magiczny sposób...
6. Kilka razy zdarzyło mi się idąc ze szkoły do domu narzekać, czemu nie umiem się teleportować, często idąc zamykałam oczy i próbowałam się teleportować do domu, pstrykałam palcami jak Zgredek w Komnacie Tajemnic i obracałam się dookoła, ale nic z tego :(.
Heh... chyba nie jestem zbyt normalna... :shy:.

Dodane przez Huncwotka dnia 17-09-2011 17:30
#31

Temat dla kogoś takiego jak ja! A teraz lista odchyłów:
- uszyłam szmaciane wersje Dracona i Bellatriks (dla ułatwienia dodam, że moje jedyne doświadczenia z szyciem to rękawica kuchenna w trzeciej klasie)
- rzecz jasna mam różdżkę
- zdarza mi się mruczeć pod nosem zaklęcia, np. Accio, gdy czegoś szukam, alobo Alohomora w trakcie otwierania drzwi
- Potterowe sny mam niemal co noc (w jednym latałam nad ruinami Hogwartu na miotle a za mną biegała nauczycielka przyrody, a w najdziwniejszym byłam w Hogwarcie i mundurku z różdżką i tak dalej, a tu nagle wylazła moja pani od polskiego)
- wciąż próbuję "odmugolić" rodziców; jakiś czas temu zaangażowałam tatę do gry w Lego i gdy rzucił Vingardium Leviosę na stos klocków oznajmiłam z dumą: "brawo tato, nie jesteś już mugolem!"
- prawie zawsze używam magicznych wresji przysłów
To chyba tyle, jak na razie, oczywiście *szatański uśmiech*

Edytowane przez Huncwotka dnia 17-09-2011 17:31

Dodane przez Nelishia dnia 17-09-2011 22:41
#32

Och, odchyłów od normalności mam bardzo wiele, niestety. Często rzucam zaklęcia, a raczej 'trenuję' Wingardium Leviosę i mam nadzieję, że mój pokój się w czarodziejski sposób posprząta. Praktycznie piszczę, gdy widzę jakieś fajne gadżety z HP typu: figurki i różne inne pamiątki (w tym te z Noble Collection), a "sobowtóry" widzę zawsze i wszędzie, dzięki czemu mam pretekst do strachu przed samą sobą. Najczęściej prześladuje mnie Tonks i Lupin, a raczej tysiąc ich wcieleń, ale zdarzają się też inni bohaterowie... Na trzydniowym wypadzie do Warszawy widziałam Fleur i tylko zdrowy rozsądek powstrzymał mnie przed prośbą o autograf, a wierzcie mi, że była zabójczo podobna i do wyobrażenia z książki, i do Clèmence Poesy. Moi znajomi nie wytrzymują ze mną, bo na pytanie "No, powiedz, co oglądałaś niedawno fajnego?" odpowiadam, że część Pottera. Książki nigdy mi się nie znudzą, nigdy nie mam ich dosyć - zawsze czuję w nich tę magię, co przy pierwszym czytaniu i za to je kocham. Przy grach-zgadywankach wymiękam, bo potrafię wymienić jedynie obsadę HP plus trochę zagranicznych aktorów i aktorek, a tych polskich nawet nie kojarzę... Oj, mówiłam, że dużo tego, a to jeszcze nie koniec, o nie! Obiecuję, że jak sobie coś przypomnę to edytuję post ^^

Edytowane przez Nelishia dnia 17-09-2011 22:45

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 21-03-2012 18:08
#33

Mi zwykle śni sie Snape, 21.03.12 r. spotkałem na ulicy Hagrida, znam wszystkie zaklęcia, strugam różdżki, wszystko kojarzy mi sie z Harry Potterem w jakims stopniu, zniknął e-mail, a pojawiła się sowa, warze eliksiry i wiele wiel innych...:)

Dodane przez trampka dnia 21-03-2012 18:29
#34

Oj, temat-rzeka. Moje odchyły można by wymieniać i wymieniać... Ale są przede wszystkim sny. Praktycznie co noc śni mi się któraś postać z HP. Najczęściej jest to profesor Snape lub Draco xD. Nie raz byłam Harrym mierzącym się z Voldemortem lub uczennicą Hogwartu. Najfajniejsze jest to, że nigdy nie "wchodzę" w ciało postaci... zawsze pozostaję sobą.:)
Parę lat temu, kiedy jeszcze byłam dzieciakiem, założyłam klub... Śmierciorzerców. :D Ja byłam Voldemortem, a inni na przykład Glizdogonem, Narcyzą, Lucjuszem. Na mojego psa wołałam Nagini. Biegaliśmy po polach z patykami w rękach, krzycząc: Avada Kedavra! :D Były przysięgi, malowanie znaku insygniów... Do dziś zastanawiam się jak przekonałam moich przyjaciół do udziału w takim głupstwie.. :smilewinkgrin:
Khm - często zdarza mi się też wołać ,, Na Merlina!" lub ,,Salazarze dopomóż"... a babcia zastanawia się czy nie wpadłam w żadną sektę :D.
Wśród moich znajomych oprócz mnie, jeden przyjaciel podziela moją miłość do HP. Czasem podczas godziny wychowawczej zakładamy kaptury na głowy i udajemy Czarnych Panów... ;)

Edytowane przez trampka dnia 21-03-2012 18:44

Dodane przez trampka dnia 21-03-2012 18:47
#35

Katniss960 napisał/a:
11. Noszę nieśmiertelnik. Na jednej blaszce normalnie: imię, nazwisko, data urodzenia, miejscowość i moje krótkie motto życiowe. A na drugiej... "DRACO DORMIENS NUNQUAM TITILLANDUS".


Też taki chcę ! :>

Dodane przez Seba AFC dnia 02-06-2013 11:47
#36

Mi tak jak niektórym z Was deszcz, chmury i brzydka pogoda zawsze kojarzą się z dementorem :D

Dodane przez Little_Black dnia 02-06-2013 15:11
#37

Mi bardzo dużo rzeczy kojarzy się z Potterem. Ostatnio zauważyłam, że Huffelpuff, Borussia Dortmund i Skra Bełchatów mają takie same kolory- czarny i żółty:)

Często gdy coś zgubię lub nie chce mi się po to iść wołam Accio...:P

Jak byliśmy z klasą w ZOO to próbowałam rozmawiać z wężem... Nawet uniósł główkę. Byłam wtedy taka happy, że nie chciałam od niego odchodzić.

Na połowie podręczników i zeszytów mam insygnia, błyskawicę i inne rzeczy związane z Potterem.

Kilka moich książek ma podpis własność Księcia Półkrwi...

A i jeszcze jedno jak ostatnio zauważyłam, że na drzwiach jednej z toalet w mojej szkole (kobiecych) jest napis "Komnata tajemnic została otwarta", to oczywiście dopisałam "Strzeżcie się wrogowie dziedzica" i cały tydzień rozmyślałam o naszej szkole jak o Hogwarcie.

Dodane przez MaryPotter dnia 02-06-2013 21:54
#38

Temat wrecz idealny dla mnie. :D
Jeszcze niedawno, ja razem z moja przyjaciolka i jeszcze taka jedna kolezanka, przygotowywalysmy sie na BITWE ZAKLEC! :D
Uczylismy sie zaklec, zrobilismy sobie rozdzki. Niestety, z bitwy nic nie wyszlo. Nie chcialam z siebie robic glupka na szkolnym podworku, poniewaz kolezanka zapomniala rozdzki. ;)
Czasem jednak zdarza sie, ze razem z moja przyjaciolka, bierzemy razem "rozdzki" i miotamy w wszystkich zakleciami. Boze... Kocham to 
Od czasu do czasu, kiedy ktos powie cos absurdalnego, wstaje gwaltownie i wykrzykuje: 'Dumbledore by do tego nie dopuscil' lub podchodze do taty i mowie: 'Musze sie wybrac na Ulice Pokatna, nowy rok szkolny tuz tuz, a ja nadal nie odwiedzilam 'Magicznych Dowcipow Weasley'ow i nie pilam piwa kremowego'.
Jest jeszcze wiele innych wspomnien, moze rzuce w kogos zakleciem juz jutro. ;D
Na moich drzwiach pisze m.in.: '~MaryPotter', 'Chcesz otworzyc drzwi? - Alohomora', 'Hogwart to moj dom!', lub inne teksty zwiazane z Quidditch'em: 'Polskie Gobliny z Grodziska', 'Wladyslaw Zamojski', 'Jozef Wronski' oraz 'Zwod Wronskiego'. Mama powiedziala ze mi to zdejmie. Ja za to powiedzialam ze rzuce na nia 'Petrificus Totalus'. :D
Za to na wlaczniku swiatla mam napisane 'Lumos' oraz 'Nox'. :D

Pozdrawiam wszystkich gryfonow!

Edytowane przez MaryPotter dnia 02-06-2013 22:04

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 02-06-2013 23:06
#39

Odchyły w moim wieku nie byłyby chyba czymś "normalnym". Obawiam się, że gdybym wszedł do sklepu i zaczął wymachiwać kijkiem w sprzedawczynię, to niechybnie skończyłbym w "domu bez klamek" ;). Kiedyś z kolegą wracaliśmy z imprezy, noc zimna, do domu daleko jak diabli...Pamiętam, że z nudów krzyknąłem do niego : "Expelliarmus" - skutek był taki, że w tym samym momencie niebezpiecznie się zachwiał ( to chyba zbieg okoliczności albo nadmiar skrzaciego wina ;) ).

Z sagą zbyt wielu rzeczy nie kojarzę - może ktoś czasami przypomina mi Severusa lub Lunę. Co do snów, to raz miałem sen, że latam na miotle - wszystko byłoby pięknie, ale ów sen przydarzył mi się jeszcze przed moim "zauroczeniem" książkami pani Rowling - tzn. były już, ale jeszcze po żadną nie sięgnąłem. No, pająka nazwałem Aragog - niech będzie :)