Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Fred i George w niebezpieczeństwie własnej matki?

Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 16-08-2008 23:42
#1

Spektakularne odejście bliźniaków ze szkoły wywołało wiele emocji wśród uczniów Hogwartu. Młodzi czarodzieje jeszcze długo wspominali wyczyn Weasleyów. Jednak czy kiedyś zastanawialiście się, jak zareagowała Molly, gdy pewnego dnia zobaczyła w drzwiach domu swoich synów, którzy oświadczyli jej, że opuścili Hogwart i nie zamierzają do niego wracać? Jak myślicie, jak wyglądało jej "powitanie" z bliźniakami?

Dodane przez Pirate_Princess dnia 26-08-2008 16:27
#2

Oj na pewno było ciekawie :lol: szkoda że Rowling tego nie opisała...Ale nie...myślę że po prostu zrobiła im awanturę....trochę na nich pokrzyczała ale po jakimś czasie zdała sobie sprawę że chyba naprawdę nie ma sensu bo Fred i Georg już są pełnoletni i do szkoły nie wrócą...że mogą zrobić co zechcą...a jak już ich kariera w sklepie zaczęła się rozwijać to zdała sobie sprawę z tego że oni są w tym naprawdę dobrzy i się pogodziła z rzeczywistością

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 27-08-2008 18:11
#3

Ja myślę, że zrobiła im awanturę. Ale oni wcale nie musieli od razu wrócić do domu. Przecież mieli już sklep i mogli mieszkać nad nim.

Dodane przez Harry_Potter dnia 27-08-2008 18:14
#4

Eee... spoko ''... w niebezpieczeństwie własnej matki?'' to oni byli zawsze byli gdy tylko wspomnieli o magicznych dow****ch Weasleyów ale teraz Molly nie musi tego wysłuchiwać bo mają swój sklep i mieszkanie.

Dodane przez Bella dnia 27-08-2008 18:16
#5

Napewno nie było miło, ale myślę że tydzień po było już po wszytkim xP

Dodane przez Druella_Rosier dnia 27-08-2008 18:16
#6

Taak.
Musiała być ostra zadyma.
Wątpię, żeby powiedziała im 'O jak się cieszę, że was widzę'.
To całkowicie byłoby do niej nie podobne (skoro ona inferiusa chciała patelnią okładać) xD
Chociaż pewnie jak by jej wyjaśnili, to by umilkła na chwilę ze swoimi wyrzutami.
Ale w końcu i tak była z nich dumna :)

Dodane przez wiktordogan dnia 29-08-2008 17:40
#7

Molly się to raczej nie spodobało kiedy Fred i George staneli w drzwiach domu .

Dodane przez Yennefer dnia 02-09-2008 12:09
#8

Napewno bardzo interesująco :D Nie chciałabym być wtedy na miejscu bliźniaków...

Dodane przez Lady Shadow dnia 02-09-2008 14:42
#9

Nawet nie próbuję sobie tego wyobrazić jaka to zadyma musiała być ^^
Na pewno Molly była tak szczęśliwa iż jej synowie mają gdzieś naukę i tam sobie nie wrócę, aż się tylko cieszyć ^^
Interesująca musiała być ta sytuacja o ile chłopaki wrócili do domu i powiadomili o tym swojej matce później. Ja bym na ich miejscu napierw odczekała trochę a dopiero potem wracała do domu. Szkoda bo można by było wcisnąć to w KP jako scene powitania mamy i jej synków ^^

Dodane przez DominiKa812 dnia 10-09-2008 22:39
#10

Molly sama nie lubiła tej całej Umbrige więc pewnie była zawiedziona, ale zrozumiała swoich synów.

Dodane przez Destiny dnia 12-09-2008 21:45
#11

Szkoda, że Rowling tego nie opisała. Kocham momenty, kiedy Molly jest wściekła;)
A wściekła na pewno była.
Ja bym na ich miejscu napierw odczekała trochę a dopiero potem wracała do domu.

Wątpię, czy to by coś dało. I tak by się na nich wydarła.

Dodane przez Aranoisiv dnia 12-09-2008 22:08
#12

Może jeszcze nie wiedziała, ze uciekli. Zdziwiła sie tylko, dlaczego przylecieli.
I Rowling nie powinna tego opisywać, bo to książki o Harrym i jego losach, więc nie mogła tak sobie powędrować do Nory. Mogła jedynie opisać to jako opowieść bliźniaków, nie opisała, bo kto by chciał o tym gadać?

Dodane przez Dobby_Forever dnia 12-09-2008 22:29
#13

Odejście faktycznie było spektakularne i był to jeden z fajniejszych momentów w Zakonie. Myślę jednak że bliźniacy po ucieczce ze szkoły nie polecieli do Nory tylko od_razu na Pokątną i tam zamieszkali. Domyśla się jednak można że Molly nie była zadowolona z tego że rzucili szkołę. Myślę że wyjca na_pewno dostali. ;)

Edytowane przez Ariana dnia 14-03-2009 23:32

Dodane przez al_iraqia dnia 12-09-2008 22:44
#14

A może oni po_prostu nie pojechali do Nory? Może już mieli lokal na pokątnej i tam się przenieśli, a Molly tylko wysłali list? :D

Edytowane przez Ariana dnia 14-03-2009 23:34

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 14-09-2008 00:11
#15

Też o tym kiedyś pomyslalam.
Ojj, współczucia da bliźniaków. Moim zdaniem Molly bylaby wściekła. Szkoda, że Rowling nie opisała ich powitania xD

Dodane przez Cee dnia 29-09-2008 23:36
#16

Molly sama powiedziała w szóstej części, że z początku była dość sceptyczna na pomysł bliźniaków dotyczący otwarcia sklepu na Pokątnej i porzucenia edukacji w Hogwarcie, ale potem zmieniła zdanie.
Co do pierwszej reakcji, cóż... próbuję ją sobie w tym momencie wyobrazić. Pani Weasley goni synów po ogrodzie, z miotłą, wrzeszczy jak poparzona, a potem zdyszana poddaje się. Ale musiał być z pewnością niezły sajgon, zwłaszcza że Molly wcale nie była tolerancyjną osobą.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:06

Dodane przez mistake dnia 26-10-2008 18:32
#17

Interesujące co nasza kochana Molly mogła zrobić bliźniakom. Może ganiała ich i rzucała w nich gnomami? Pani Weasley była miłą kobitką, jak się jej nie zdenerwowało. Na pewno bliźniaki mieli przeżycia :D. Co do ich odejścia z Hogwartu - było jak to ujęła Dobby_ Forever spektakularne, z klasą i niepowtarzalne.

Dodane przez Hermione_Granger dnia 26-10-2008 18:52
#18

Boję się jak Molly zareagowała.Wyobrażam sobie dużo krzyków,świst patelni w powietrzu i wielkie guzy na głowach.Nie obejdzie się bez stokrotnych pouczeń.czasem też chciałabym tak uciec ze szkoły,nasyłając ognistego węża na w-fistę.

Dodane przez Kropek dnia 26-10-2008 19:11
#19

To musiało być ciekawe.. :lol: Molly zapewne najpierw była w szoku, potem pomyślała że to żart... A jak to już do niej dotarło to zrobiła im mega wielką awanture.. ale ponieważ byli juz pełnoletni, mieli lokal na Pokątnej i ogółem średnio się przejmowali tym że matka na nich zawsze krzyczy to zapewne to zlali...:D:D:D:D

Dodane przez Villemo dnia 04-11-2008 10:08
#20

Według mnie ich matka musiała być wściekłą, ale i tak nic nie mogła im zrobić. Nawrzeszczała na nich tylko, a oni i tak się nie przejęli. I tyle....

Dodane przez antybratek dnia 05-11-2008 12:47
#21

Pewnie była bardzo, bardzo zła na nich i zrobiła porządna awanturę, jeszcze gorszą, niż w zwykłych okolicznościach.
Sądzę jednak, ze trochę to załagodziła- nie podobało jej się przecież podejście ministerstwa do nauki, nie lubiła Umbrige,wiedziała, że i tak dużo się nie naucza w tym całym buncie. Mogła też się spodziewać, że Umbrige wywaliła ją celowo, zamiast tego, że bliźniacy zrobili to z własnej woli.

Dodane przez Maladie dnia 05-11-2008 14:30
#22

Och, Molly na pewno by ich "powitała z radością". Już to widzę! Na pewno mieliby "niezwykłe" powitanie! :rotfl:

Dodane przez nymph dnia 05-11-2008 16:00
#23

Na_pewno powitała ich małą awanturką po czym pewnie długo starała się namówić na powrót do szkoły argumentując, że nauka jest bardzo ważna itp. że nie chce aby jej synowie skończyli robiąc dowcipy...

Edytowane przez Ariana dnia 14-03-2009 23:37

Dodane przez Lady K dnia 22-12-2008 15:18
#24

Pewnie coś w tylu "Gdzieżeście się włuczyli ! Martwiłam się o was !" albo "Same problemy ! Co ma znaczyć ta ucieczka ze szkoły !" :D Musiałobyć i śmiesznie no i bardzo krzykliwie. Pani Molly należy do bardzo opiekuńczych osób. Fred i Georg Wasley'owie musieli dostać niezłą burę !
Przypominając jak Ron dostał wyjca za przybycie do Hogwartu samochodem ,a co jeszcze ucieczka ze szkoły w tak huczny i zabawny sposób w jaki to zrobili bliźniacy ! =)

Dodane przez Nokturn dnia 23-12-2008 20:52
#25

Się działo:D Molly Weasley się nakrzyczała, ale bliźniacy pewnie w końcu ja przekonali i uwierzyła, że to może wypalić! :)

Edytowane przez Ariana dnia 23-12-2008 20:58

Dodane przez potterfanka1 dnia 24-12-2008 23:54
#26

mieli szczęście że ich niezabiła

Dodane przez teralni dnia 02-01-2009 13:16
#27

Myślę, że jest na tyle mądrą matką, że nie dała im jakiegoś szlabanu. Owszem - były kłótnie itd, ale myślę, że Molly uznała, że to ich decyzja do której nie powinna się wtrącać.

Dodane przez Ann Black dnia 31-01-2009 08:52
#28

Więc... zastanawiałam się i uznałam, ze musiało być ostro ;D Molly pewnie zdarła sobie gardło. xd Ale bliźniacy pewnie nie zrobili sobie nic z tego - w końcu mieli zaplanowaną karierę i owutemy nie były im potrzebne by założyć Sklep z Magicznymi Dowcip ami.

Edytowane przez Ann Black dnia 31-01-2009 08:52

Dodane przez Dolce_Gabbana__ dnia 02-02-2009 13:42
#29

Ja sobie to wyobrażam tak: Fred i George pukają do drzwi. Otwiera im matka ze ścierką w dłoni. Wyjaśniają sobie co oni tu robią. Molly się złości zakłada ręce na biodra ( z tą ścierką) i robi im awanturę. Zaczyna ich gonić po domu :lol: Ale w koncu dochodzi do wniosku, ze to nie ma sensu i daje bliźniakom spokój, choć na kazdej uroczystości rodzinnej wypomina im to :smilewinkgrin:

Dodane przez Lucyfer dnia 08-02-2009 22:17
#30

A aj będąc nimi najpierw wysłałbym list z informacją o rzuceniu szkoły w którym wszystko bym wyjaśnił a dopiero potem, bym wrócił się pogodzić...

Dodane przez Lucyfer dnia 14-02-2009 12:42
#31

Na pewno sobie posłuchali o swoim nieodpowiedzialnym zachowaniu, no ale który rodzic by im nie zrobił o coś takiego awantury... Później wszystko ustało!

Dodane przez Madlenne dnia 14-02-2009 12:47
#32

O rany... Na samą myśl o takiej sytuacji dostaję gęsiej skórki. Nie chciałabym być wtedy na ich miejscu... Pewnie najpierw wysłali jej sowę, żeby trochę ochłonęła zanim się z nimi spotka, wyżyła się na Panu Weasley'u... ;)

Dodane przez frid dnia 14-02-2009 12:48
#33

O na pewno zrobiła im niezłą awanturę . chyba jak każda matka w takiej sytuacji .:smilewinkgrin:
ale Rowling mogła to opisać . mogło by być naprawdę ciekawie .

Dodane przez michal_black dnia 18-02-2009 20:03
#34

pewnie zrobila im awanture

Dodane przez Ariana Malfoy dnia 17-03-2009 18:12
#35

Myślę, że było to coś w stylu: "Co wyście nawyrabiali!! Same z wami kłopoty!! Nigdy sie nie zmienicie!! Macie szlaban do końca życia!! Jak ojciec wróci to się z Wami rozprawi!! Co powie rodzina?! Jaki przykład dajecie młodszemu rodzeństwu!!??" Na 100 % było głośno a bliźniacy starali się przekonać matkę, że mają lepszy pomysł na życie niż szkoła. Musieli się sporo natrudzić by zyskać poparcie matki. Choć na początku pewnie starali się ją tylko ułagodzić...

Dodane przez johny black dnia 17-03-2009 18:39
#36

Moim skromnym zdaniem pani Weasley przywitała swoich synów patelnią.

Dodane przez novakai dnia 02-05-2009 23:32
#37

Myślę, że gdy zobaczyła ich w drzwiach zastanawiała się co oni tu robią. A gdy dotarło do niej co właśnie zrobili jej synowie to ostro na nich nawrzeszczała. Według mnie to było coś w stylu "Co żeś cie zrobili. Z wami to zawsze same kłopoty. Nikt z waszych braci nie sprawiał takich kłopotów. Bill, Charlie i Percy wytrwali na siódmym roku do końca, a Ron nawet nigdy nie pomyślał o ucieczce ze szkoły...".

Dodane przez kinia94 dnia 03-05-2009 10:44
#38

Molly była bardzo dobrą matką, opiekuńczą i odpowiedzialną. Choć na pewno bliźniacy zasłużyli sobie na burę i trochę obelg w nich kierunku... :)

Dodane przez Ginny W dnia 03-05-2009 18:45
#39

Moim zdaniem na początku była przerażona, płakała i zastanawiała się, co zrobiła nie tak, że jej ukochani bliźniacy opuścili szkołę, ale po pewnym czasie (czego dowiadujemy się z szóstej części Harry'ego Pottera) zaakceptowała ich pomysł na życie.

Dodane przez Bonnie313 dnia 03-05-2009 22:14
#40

To musiało wyglądać ciekawie:D Ale myślę, że Molly trochę się na nich powydzierała, poużalała się nad nimi, i zaczęła prawić im jakieś długie kazanie. Jak to mama. Pewnie ona sama przeżyła duży szok widząc ich w trakcie roku szkolnego w domu i mówiących jej, że opuścili szkołę.:) Ale jak wiemy Fred i George i tak ją przekonali do swoich racji. ;>

Dodane przez Niewidka dnia 15-05-2009 15:45
#41

Z pewnością było ciekawie. :D
Szoda że J.K. nie napisała o tym w książce, no ale cóż może to i dobrze że nie wdaje się w takie szczegóły.
A co do bliźniaków, to może i była awantura, ale po jakimś czasie Molly ich zrozumiała i żadko o tym wspominała. ; )

Dodane przez Domaa dnia 29-06-2009 23:34
#42

Gdyby Rowling to opisała na pewno byłoby zabawnie, żałuję, że tego nie zrobiła. Molly na pewno na nich nakrzyczała, ale i na pewno zrozumiała dlaczego to zrobili bo przecież gdyby nie kazałaby im wrócić do Hogwartu, a przecież nic o tym nie pisano, ani w tej książce, ani w następnych tomach. Ale na prawdę wielka szkoda, że tego nie opisano.

Dodane przez Edzia dnia 16-07-2009 15:43
#43

To pewnie było ciekawą sytuacją. Ale cóż nie była by matką gdyby nie wydarła się i nie wypominała im tego do końca życia. Ale w końcu wiadomo że martwiła się o nich. W następnych tomach dostała szału jak jeden był bez ucha a drugi zmarł.

Dodane przez Avrione dnia 16-07-2009 16:51
#44

Ojj..musiała być awanturka xD.
Molly na pewno na nich nakrzyczała ale potem wszystko zrozumiała i cacy cacy stuk stuk :). :P.
Szkoda że Rowling tego nie opisała :D.

Dodane przez Oyster dnia 20-08-2009 22:43
#45

W pierwszej chwili na pewno zrobiła im nie małą awanturę, ale w końcu dotarło do Niej, że to jednak Fred i George i nowym Percy'm to oni nie będą. Zresztą myślę, że najpierw nieco pokręcili się przy swoim sklepiku a dopiero potem wrócili do domu, żeby matkę tym udobruchać.

Dodane przez Everain dnia 20-08-2009 23:04
#46

Ich powitanie określę kilkoma słowami: krzyk, płacz i zgrzytanie zębów ;]

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 26-08-2009 22:35
#47

Z pewnością byłoby dużo krzyku, jak to zawsze jest z Molly Weasley.
Na początek awantura, parę miłch epitetów w stronę bliźniaków, a potem chyba by ich do siebie porządnie przytuliła. Ale cóż, czego się spodziewać po dobrej, kochającej matce, martwiącej się o przyszłość i szczęście swoich synów ? Choć chyba Fred i George to nie do końca rozumieli ;d

Dodane przez Lily Evans dnia 26-08-2009 23:03
#48

Podejrzewam że było to zabawne. Pewnie urządziła im nie złą awanturę. Myślę że uspokajając się stwierdziła iż dobrze że im się nic nie stało skoro z Hogwartu do Nory lecieli na miotłach najprawdopodobniej.Nie podobało jej się na pewno że nie zostali w szkole chociaż żeby zdać owutemy.

Dodane przez klaudia_Ginny_Hermoina dnia 11-12-2009 22:16
#49

To musiało być ciekawe.. hah Normalnie kocham ich . Są tacy zabawni .
Szkoda że nie zostało opisne w książce .

Dodane przez Lady Holmes dnia 11-12-2009 23:00
#50

Chciałabym zobaczyć minę Molly, gdy dowiedziała się, co jej synowie zrobili... To musiało być dobre.
Na początku myśl, że to żart, a potem... Już lepiej nie wiedzieć.

Dodane przez Naina dnia 22-12-2009 20:19
#51

Na pewno mieli awanturę i przekonywanie że mają wrócić do szkoły bo nauka jest najważniejsza itd. Potem przyszedł Artur który dołączył się do Molly ciągle przytakując słową matki. W końcu Molly sobie odpuściła i powiedziała: "a róbcie sobie co chcecie". Kurczę Rowling mogła tą scenę opisać byłaby na pewno ciekawa ;)

Dodane przez Czarodziejka Majka dnia 22-12-2009 20:30
#52

Na pewno była wściekła gdy nagle na podwórku wylądowali jej synowie na miotłach, w tym jedna z łańcuchem xD. Ale nie zdziwiłabym się gdyby się rozpłakała

Dodane przez Albus dnia 29-12-2009 12:49
#53

Pewnie najpierw się rozpłakała potem, apotem nie miała innego wyjścia jak przyjąć ten fakt do wiadomości:)

Dodane przez leea dnia 11-02-2010 11:17
#54

Taki Wyjec, tylko na żywo... pewnie coś w rodzaju Czy wyście na głowy upadli?! Nauka to podstawa! Myślicie ,że robienie dowcipów, to lepsza rozrywka, od dobrego wykształcenia! Jak mogliście wy... Zgroza i przedmioty w powietrzu...

Edytowane przez leea dnia 11-02-2010 11:18

Dodane przez aniutek96 dnia 11-02-2010 14:42
#55

Na pewno im zrobiła giiiiiiiiiigantyczną awanturę. Skoro oni zwiali ze szkoły i nie chcieli tam wrócić to musiała być wściekła, ale pewnie po jakimś tam czasie jej przeszło. xD

Dodane przez ala_black dnia 11-02-2010 15:09
#56

Musiało być głooośno! Gdyby Rowling to opisała byłby to chyba najśmieszniejszy kawałek książki, znając odzywki i argumenty Georgea i Freda ;D Ahh, byłoby to napewno ciekawe!;d

Dodane przez Mione dnia 11-02-2010 16:25
#57

Jestem przekonana, że Pani Weasley nie darowałaby tego Fredowi i George' owi. Na pewno urządziła im karczemną awanturę z kazaniami, a co do tego co na to Fred i George myślę, że by się z nią aż tak bardzo nie pożarli, w końcu to ich matka, a oni bali się wybuchu jej złości...
Ciekawie by było gdyby ta sytuacja została opisana w książce :D

Dodane przez Miss Potter dnia 01-03-2010 14:30
#58

Noo dym na pewno był xDD Ale pewnie aż takiego szoku nie doznała, bo to jest w stylu Freda i George'a - zwłaszcza przy takiej fascynującej dyrektorce :P

Edytowane przez Miss Potter dnia 01-03-2010 14:31

Dodane przez emilka175 dnia 28-03-2010 20:30
#59

Nie wiem napewno ostro ich zrypała....Ale po jakims czasie musiala się oswoic z tą myślą;)

Dodane przez Loonyy dnia 28-03-2010 20:54
#60

Pewnie trochę pogadała, pokrzyczała, a potem długo im wypominała, ale przeszło jej w końcu xd

Dodane przez marta dnia 29-07-2010 13:44
#61

Na pewno to spotkanie było wyyyjątkowo interesujące.Szkoda, że nie zostało przedstawione w książce...
Zapewne pani Weasley, mówiąc delikatnie, nie była zadowolona, że biźniacy opuścili Hogwart...Ojj działo się, działo...
Znając panią Weasley i jej wybuchy wściekłości, Fred i George mieli szorstkie powitanie.Ciekawa jestem jaka spotkała ich kara...

Edytowane przez marta dnia 29-07-2010 13:46

Dodane przez chica dnia 31-07-2010 14:18
#62

Hm.. mi się wydaje, że raczej tak od razu się w domu nie pojawili, tylko stworzyli własną kwaterę, gdzieś w tym sklepie ;D Zakładam, że najpierw wysłali list Molly z informacją, żeby zdążyła ochłonąć ^^. Ale myślę, że nawet jakby przyszli do niej i jej oświadczyli, że rzucili Hogwart, to pewnie by powrzeszczałą, ale by zrozumiała... w końcu po oowieści o Umbridge ażdy by był wyrozumiały.
Ja jako ich matka jeszcze bym ich pochwaliłą xD Ale żadna ze mnie pani Weasley.. to by było niepedagogiczne! ; pp

Dodane przez Krzysiek dnia 03-08-2010 15:02
#63

nakrzyczała na nich Molly a bliźniacy ją olali

Dodane przez RazorBMW dnia 03-08-2010 15:07
#64

Mogło być tak, że bliźniacy nic nie powiedzieli/ew była kłótnia i zaczęli prowadzić interes. Poza tym, Weasleyowie byli raczej dosyć biedną rodziną, tak? A pieniążki - rekordowe dochody z interesu nawet w tamtych czasach - przekonały rodzinkę. Może Molly po prostu uległa, bo przemyślała tą sytuację? Nie wiadomo. =]

Dodane przez Charakternik dnia 12-08-2010 21:08
#65

Miłe nie było napewno... Grr , az mnie ciarki przechodzą ; p , Po gigantojęzycznych toffi , była wściekła jak cholera . Nie chce wiedzieć , co usłyszeli , kiedy dowiedziała się , że zaprzepaścili swoją przyszłość ; p

Dodane przez NimfadoraTonks dnia 18-08-2010 11:39
#66

Naprawdę myślisz, że polecieli pochwalić się mamusi, że uciekli ze szkoły, przecież wyraźnie zaznaczyli, że lecą otworzyć swój lokal na Pokątnej;]

Dodane przez Pandora dnia 18-08-2010 14:34
#67

Pewnie się na nich wydarła jak zawsze,oni pokazali jej sklep-bo chyba już wtedy mięli wykupiony lokal.Ona trochę się uspokoiła,ale pamiętając o tym co zrobił Percy gdy poszło o jego karierę obserwowała ich z boku uważnie śledząc to co robią,a jak zaczęło im się powodzić to całkowicie rozwiało jej wcześniejsze obawy co do przyszłości synów;)

Dodane przez Ginny0004 dnia 18-08-2010 14:46
#68

Molly zachowałaby się jak każda dobra matka. W trosce o edukację swoich dzieci na pewno nakrzyczałaby na nich i to ostro, ale kiedy wszyscy spokojnie by sobie to wyjaśnili to zrozumiałaby, że jej synowie są już dorośli i nie może przez całe życie im rozkazywać. Na pewno jednym z argumentów jakich użyliby bliźniacy byłby fakt, że mają swój własny sklep i mogą na siebie zarabiać!

Dodane przez borutax100 dnia 31-08-2010 12:13
#69

Coś mi się wydaje że mieli niezłe piekło w domu ale nie długo bo wiecie jaka jest Molly a Artur pewnie się tym nie przejął i był tym pewnie podniecony jak wszystkim:)

Dodane przez Lady_Badger dnia 20-09-2010 17:23
#70

Moim zdaniem oni nie wrócili do Nory. Przecież chcieli się stamtąd wyrwać. Skoro mieli złoto od Harry'ego, to penie sobie coś wynajęli.

Dodane przez hermionagWESZ dnia 13-11-2010 19:07
#71

Uhh była awantura :lol:
- Mamo, jesteśmy, bo my...
- Co? WYRZUCILI WAS Z HOGWARTU?!
- Nie, bo my, widzisz, uciekliśmy bo...
- UCIEKLIŚCIE?! WY?! WIECIE JAKI WSTYD PRZYNIEŚLIŚCIE RODZINIE OCH NIE MOGĘ SIĘ TERAZ POKAZĄC W DOBRYM TOWARZYSTWIE...
- ale mamo...
- MILCZ FRED GDY JA MÓWIĘ W DOBRYM TOWARZYSTWIE A TO PRZEZ WAS JAK JA WAS WYCHOWAŁAM: BILL PRYMUSEM, CHARLIE PREFEKTEM, PERCY PREFEKTEM...
- Percy perfekt...
-...A MOŻESZ SIĘ OD NIEGO WIELE NAUCZYĆ RON PREFEKTEM GINNY MOŻE TEŻ NIM BYĆ TYLKO ZAWSZE WY BYLIŚCIE CZARNYMI OWCAMI NIE WIEM CO WY MACIE W GŁOWIE JA Z OJCEM PLANUJEMY WAM DOBRĄ PRZYSZŁOŚĆ A WAS NIE OBCHODZI CO MY CZUJEMY GDY DOSTAJEMY KOLEJNE SOWY Z HOGWARTU...
- Mamo...
- MILCZ!!! A WIĘC TAK JAK MÓWIŁAM WY DWOJE JESTEŚCIE NAJGORSZYMI Z MOICH DZIECI JAK JA WAS WYCHOWAŁAM NAPRAWDĘ NIE WIEM CO W WAS WSTAPIŁO...Och, a teraz chodźcie na obiad.
:tooth:

Dodane przez Edyta2806 dnia 13-01-2011 16:25
#72

No na pewno było ostro... pewnie nie obyło się bez krzyków. Ja również żałuje że Rowling nie umieściła tego w książce na pewno byłoby śmiesznie :)

Dodane przez kamaa dnia 13-01-2011 17:38
#73

Oj, pewnie piekło mieli w domu :D No ale która matka by się nie wkurzyła na swoje dziecko za takie coś? ^^ Po jakimś czasie pewnie zrozumiała, że jej synowie wiedzą, co robią i będą mieć z tego jakieś korzyści. Ale jak po opuszczeniu Hogwartu pojawili się w domu to pewnie mieli niezłą awanturę...

Dodane przez Wasp dnia 14-01-2011 15:32
#74

Ja bym się tam na Freda i Georga nie wkurzała-w końcu potem dużo zarabiali i byli wśród uczniów znani,byli odważni.
POZDROWIENIA DLA JAMESA

drogi Gościu

Dodane przez Themanton dnia 06-02-2011 01:12
#75

Konsekwencje byłyby łagodniejsze przez Umbridge.

Dodane przez Peverell dnia 24-03-2011 19:14
#76

Według mnie Molly była z pewnością zła ale nie wściekła. Po tym co się wydarzyło w świecie magii no jej już jak pamiętam nie za bardzo zależało na tym by chłopaki skończyli 7 i ostatni rok szkolny bo nie chciała by jej dzieci szły pracować do ministerstwa skoro tam pracowali ludzie na tyle głupi, że nie mogli zrozumieć, że Voldemort powrócił. W każdym razie według mnie nie była wściekła, na pewno odpaliła im kilku godzinne kazanie ale nic więcej.

Dodane przez Lawrencee dnia 24-03-2011 19:42
#77

Oj, no nie chciałabym być w tamtej chwili na ich miejscu ;p

Napewno przez pierwszy... tydzień mieli piekło xd
Molly pewnie nie dawała im spokoju; namawiała by wrócili, darłą się że "co żeś cie zrobili!?"... Pewnie pytała się co ich popchnęło w tym kierunku, dlaczego, po co xdd

Ogólnie - na pewno była zła ;d


Dodane przez Miram11 dnia 24-03-2011 21:21
#78

Podejrzewam,że nie była zachwycona i dała im popalić. Podejrzewam,że zrobiła im kazanie i trochę się podarła no,bo jak to można według niej opuścić szkołę, nie skończyć edukacji?? Ale podejżewam,że cieszyła się,że nic im nie jest i będzie ich miała przy sobie.

Pozdrawiam:)

Dodane przez Lunaaa dnia 10-04-2011 12:32
#79

Oj, napewno była awantura:)

Dodane przez Alexandre dnia 10-04-2011 12:59
#80

Oj, Fred i George by nieźle dostali, Molly nie byłaby zadowolona :]

PS. To mój setny post :D

Dodane przez dark shadow dnia 10-04-2011 13:35
#81

Najpierw zapewne polecieli nie do domu ,tylko do sklepu. Po zakończeniu roku pojawili się w domu. Molly zapewne najpierw sądziła ,że to żart ,potem się wkurzyła ,potem zaczęła się z tego po prostu śmiać. W sumie ich wyczyn podniósł cały Hogwart na duchu do walki z tą ropuchą. No i Irytek miał ubaw.

Dodane przez anetka4774 dnia 10-04-2011 17:37
#82

Na pewno pani Welsay nie była zachwycona ich zachowaniem. Pewnie w domu dała im nieźle popalić-biedacy.;)

Dodane przez Hermionka111213 dnia 10-04-2011 17:50
#83

Wolę sobie tego nie wyobrażać .
Znając Molly, na pewno się wściekła . xD

Dodane przez Laufey dnia 14-04-2011 20:28
#84

Na pewno nie przywitała ich z uśmiechem na twarzy. Zapewne można się domyślać, że wybuchła awantura, gdzie wyzywała swych synów od nieuków.

Dodane przez Harry1152000 dnia 15-04-2011 11:12
#85

Na pewno była awantura ale na pewno to przesło ale dobrze zrobili uciekając!!
:jupi:

Dodane przez HarryPotter3107 dnia 22-04-2011 19:39
#86

Na pewno nie byłaby aż tak bardzo zdziwiona, bo zawsze było wiadomo, że ich wyrzucą, ale na pewno była zdenerwowana, bo w końcu to ich ostatni rok i to w dodatku pare dni do końca

Dodane przez Adrienne dnia 29-04-2011 15:55
#87

Hm...napewno nie obyło się bez krzyków ; D Sądzę że ich tata podszedł do tego lepiej ale Molly ma swój charakterek no i troszczy się o swoich synów ; D

Dodane przez Scarlett Clearwater dnia 19-08-2011 17:17
#88

Na pewno zrobiła im straszną awanture, bo nauka JEST WAŻNA.

Dodane przez hermiona1395 dnia 27-08-2011 17:16
#89

Na pewno poleciało dużo gróźb i kilka rzeczy w ich stronę. Gdzieś słyszałam lub czytałam ze mieszkali w swoim sklepie.

Dodane przez Sahem dnia 27-08-2011 17:28
#90

Prefektów wybiera opiekun danego domu. Snape był opiekunem Slytherinu.
Następnie. Działając pod przykrywką "przyjaźnił" się z państwem Malfoy, którzy byli blisko Voldemorta. Wybór był oczywisty. Zapewne nawet Dumbledore zgodził się na to.
Trzeba pamiętać, że Snape grał tego złego i musiał stwarzać pozory. Sądzę, że faworyzowanie Malfoy'a było w pewien sposób podyktowane tym, by chronić Harry'ego. W końcu Severus dzięki legilimencji dokładnie wiedział kogo Potter nie lubi.

Edytowane przez Sahem dnia 27-08-2011 17:31

Dodane przez Ridlovaaa dnia 10-10-2011 15:35
#91

No ale na końcu było że Molly mówiła do nich że utarli no sa tej Umbridge i kupiła im tam coś ze smoczej skóry:tooth:

Dodane przez hedwigowo dnia 17-01-2012 17:14
#92

Hogsmeade_pl napisał/a:
Spektakularne odejście bliźniaków ze szkoły wywołało wiele emocji wśród uczniów Hogwartu. Młodzi czarodzieje jeszcze długo wspominali wyczyn Weasleyów. Jednak czy kiedyś zastanawialiście się, jak zareagowała Molly, gdy pewnego dnia zobaczyła w drzwiach domu swoich synów, którzy oświadczyli jej, że opuścili Hogwart i nie zamierzają do niego wracać? Jak myślicie, jak wyglądało jej "powitanie" z bliźniakami?


Ojojoj... to pewnie było straszne :D zapewne się wściekła.

Dodane przez dark shadow dnia 17-01-2012 17:19
#93

Pewnie na początku się wściekła, ale potem stwierdziła ,że dobrze zrobili. To było ważne wydarzeni dla całego Hogwartu i zdecydowanie należało do dobrych momentów.
A poza tym to zdolni czarodzieje z pomysłem na życie. Poco im szkoła skoro mają pracę??

Dodane przez SevLily36 dnia 07-03-2012 19:25
#94

To musiała być dosłowna masakra. Na pewno zrobiła im wielką awanturę i przez godzinę prawiła kazania... ;)

Dodane przez Luna Morgane dnia 07-03-2012 21:02
#95

Płacz? Nie odpowiem więcej bo będę płakać. ; D

Dodane przez Witch66 dnia 07-03-2012 22:17
#96

Myślę że jak się o tym dowiedziała to się wściekła no bo w końcu która matka by nie była zła na swoje dziecko za taki wybryk ;)

Dodane przez Sooniaa dnia 13-03-2012 18:06
#97

Moim zdaniem byłoby co czytać :lol: Wyobrażam sobie tak to "powitanie":

Gdy pani Weasley zmywała naczynia po kolacji ,gdzieś z ogrodu dobiegł ją znajomy głos:

- Hej ,mamo!
Gdy wyjrzała za okno ,zauważyła Freda i George'a ,schodzących z mioteł.
- Cześć mamo! Co dziś na podwieczorek? - zapytał Fred
- Oby były pączki...gdy przelatywaliśmy nad kawiarnią w Londynie ,widziałem mugoli wcinających pą...
- FRED! GEORGE! CZEMU NIE MA WAS W SZKOLE?!
- A no racja...zapomniałem że będzie zła... - mruknął George patrząc na brata. - Mamo bo widzisz...
- UCIEKLIŚCIE Z HOGWARTU?! WIECIE CZYM TO GROZI?! WASZEGO OJCIA MOGĄ WYWALIĆ! WY MOŻECIE TRAFIĆ POD WIZENGAMOT! - krzyknęła pani Weasley.
- Mamo ,przecież wiesz że nie ucieklibyśmy gdyby nie to że Umbridge została dyrektorem! - zaperzył się Fred.
- Mam to w nosie! Waszym obowiązkiem jest ukończyć szkołe czy dyrektorem jest Albus Dumbledore czy profesor Umbridge czy nawet wasz ojciec! - wrzasnęła pani Weasley ,której uszy zapłonęły ze złości.
- Ale Umbridge to samo zło! - krzyknął Fred ,który miał również czerwone uszy.
- Nie pozwala nic robić! Wywaliła Trelawney ,teraz zamierza wyzucić Hagrida... - zaczął George.
- Z-zamierza wyrzucić...Hagrida?! - wydusiła pani Weasley.
- Tak! - George wyraźnie był zadowolony ze swojej wypowiedzi.
- To...wejdźcie do domu...może herbaty? - pani Weasley trzęsły się ręce.
- Na szczęście Irytek nadal tam jest...i działa dla nas - mruknął Fred do George'a.

I jak? Ciekawe czy reakcja bylaby podobna...




Dodane przez onlyHorcrux dnia 13-03-2012 18:12
#98

Też sobie wyobrażam 'powitanie' . Ale moje jest zuupełnie inne x DD

pozdrawiam wszystkich x3 .

Dodane przez @Severus Snape dnia 13-03-2012 18:14
#99

Haha. :D
Na pewno było ciekawie. Molly z pewnością dała im popalić... Szkoda , że to nie jest opisane w książce. Byłoby się z czego pośmiać. : )

Dodane przez tarantula head dnia 15-03-2012 18:25
#100

Oj, Molly na pewno dała im popalić :D Przecież nie codziennie, twoi synowie rzucają szkołę i zaczynają zajmować się sklepem z magicznymi psikusami. ale jak znam bliźniaków, na pewno im się upiekło. ^^

Dodane przez kamilkw dnia 15-03-2012 20:04
#101

pewnie sie zdenerwowała :D

Dodane przez Natalia Tena dnia 26-07-2012 21:04
#102

myślę, że bliźniacy nie polecieli do Nory, tylko od razu na Pokątną do swego lokalu ;) bo jak jest wspomniane w VI tomie, że doceniają mamę od tej pory, gdy zaczęli sami sobie prać skarpetki( coś w tym stylu) ;)

Dodane przez Herminka dnia 03-08-2012 14:14
#103

Aranoisiv napisał/a:
Może jeszcze nie wiedziała, ze uciekli. Zdziwiła sie tylko, dlaczego przylecieli.
I Rowling nie powinna tego opisywać, bo to książki o Harrym i jego losach, więc nie mogła tak sobie powędrować do Nory. Mogła jedynie opisać to jako opowieść bliźniaków, nie opisała, bo kto by chciał o tym gadać?

Moim zdaniem mogłaby tak zrobić. Raczej wszyscy fani bliźniaków (a wszyscy wiemy, że jest ich sporo) byliby zachwyceni. Ja też. A to, co się działo w Norze było pewnie piękne. Chociaż ja na ich miejscu poleciała do sklepu, odczekała do końca roku i wróciła jakby ze szkoły, a po kilku miesiącach dopiero się do wszystkiego przyznała. O ile dyrekcja nie wysłałaby zawiadomienia do Molly. :happy:

Dodane przez HogsMeade dnia 04-08-2012 21:32
#104

No na pewno nie powiedziała 'świetnie ,że wróciliście! Herbaty?Nie?a może ciasteczek?' pewnie wyglądało to tak 'Wy impotenckie (ekhem) jak mogliście opuścić szkołę! (ekhem) do sklepu!' :)

Dodane przez Nat_Hermiona dnia 19-08-2012 13:46
#105

Ooo. Masakra. Woleli tego nie uwzględniać pewnie dlatego, że potoczyły się takie słowa, że Rowlling nie chciała ich umieszczać w swojej książce. Ja na ich miejscu już bym wolała przemęczyć się z Dolores <chociaż nie wiem skoro chciała im wyrządzić krzywdę> niż znosić krzyki i marudzenie ich mamy, która była twardą sztuką.

____________________________________________

- Specjalne zniżki dla uczniów Hogwartu, którzy przysięgną, że użyją naszych produktów w celu pozbycia się tego starego nietoperza!


Ich ostatnie słowa *.* ^

i.saucesome.net/mOs.gif

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 19-08-2012 19:13
#106

Była awantura :D. A może w ogóle nie wrócili, tylko polecieli do swojego sklepu, przeczekali tak resztę roku i wrócili jak gdyby nigdy nic? :D

Dodane przez madame104 dnia 19-08-2012 20:23
#107

Jeśli wrócili do Nory , to na pewno zastała ich tam awantura , jeśli zaś na Pokątną , to nie mieli sie o co martwić .
;)

Edytowane przez madame104 dnia 19-08-2012 20:23

Dodane przez natssa65 dnia 29-08-2012 12:56
#108

Pewnie była awantura i dostali od mamy po głowie miotłą.:rotfl:
Pewnie bolało ich to biedaki!;(

Dodane przez White Orchid dnia 31-08-2012 13:53
#109

A który rodzic nie zrobiłby awantury synom, którzy postanowili sobie ot tak zrezygnować ze szkoły? ;p

Dodane przez natssa65 dnia 10-09-2012 17:58
#110

Pewnie mieli ochrzan.Zawsze mówie to do dziec "A trzebabyło być grzecznym

Dodane przez TakkJakbyJa dnia 12-10-2012 12:14
#111

Hahahha, na ich miejscu nie wracałabym do domu, znając możliwości Molly. Słowo daję :D Pewnie i oni tak postąpili. Prawdopodobnie od razu zajeli się rozkręceniem lokalu, a mamie po porostu wysłali list. No, ale w końcu i tak dostali ochrzen od Molly, nie byli w stanie tego uniknąć :D

Dodane przez Ginevra Potter dnia 19-10-2012 19:56
#112

Hmm... Gdyby mogła. Molly pewnie obdarłaby ich ze skóry ;)

Dodane przez NoviLuna dnia 25-10-2012 19:06
#113

Pewnie trochę się wściekła ale no z tą Dolores... Cóż Artur pewnie nie miał nic przeciwko!

abcia99,Henna, Ciotka Marge, Saphira, NataliaTena, Luniaczek, Szalony Naukowiec i dla Ciebie Madame104

Dodane przez Dagamara18 dnia 25-10-2012 20:51
#114

Molly była bardzo dobrą matką ale czasami denerwowało mnie to że chcąc dążyć do szczęścia bliźniaków nie potrafiła wspierać ich w marzeniach.

Dodane przez Enchantte dnia 26-10-2012 15:04
#115

Molly jak to Molly, pewnie dużo awanturowała, że są niepoważni, że będą mieli za to konsekwencje, bla, bla, bla. Ale pewnie po jakimś czasie zrozumiała, że taka już natura bliźniaków, i nie mogła im zabronić spełniania marzeń.

Dodane przez xFleur_Delacourx dnia 22-12-2012 16:28
#116

Z początku na pewno była zszokowana tą nowiną a potem zaczęła na nich krzyczeć,jak zawsze zresztą:blah:
A potem namawiała ich żeby wrucili do szkoły i ją ukończyli bo potem nie znajdą dobrej pracy bla bla bla.........

Dodane przez HermaGranger3749 dnia 23-12-2012 09:46
#117

Oj na pewnosie dzialo awantura na calego .Molly pewnie zrozumiała ze są pełnoletni i ich przeprosiła .Fred i Gregore szczęsliwi załozyli sklep i mieli nie liche obroty. Pamietacje jak Fred i Gregore byli na King Cross by przywitac Rona mieli kurtki ze skury

Dodane przez Hermiona516 dnia 23-12-2012 10:00
#118

Molly pewnie zaczęła coś podejrzewać gdy nie zostali prefektami jak reszta ich braci

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 23-12-2012 12:47
#119

Z początku była pewnie nie zła jatka ( znając temperament pani Weasley ) - ale myślę, że z czasem zaakceptowała decyzję synów - przecież każda matka chce szczęścia dla swoich dzieci... sami przyznali, że kariery naukowej nie zrobią - każdy ma swoją drogę życiową ( ich sklep okazał się sukcesem ; )

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 02-01-2013 18:07
#120

Pewnie porządnie się na nich wydarła, ale oni jak zwykle sobie poradzili ;P
Poza tym zarobili dużo forsy, więc potem na pewno tego żałowała ;)

Dodane przez James Harry Potter dnia 02-01-2013 19:01
#121

Awantura na 100'/,

Dodane przez HexHallow dnia 05-01-2013 19:51
#122

Mysle ze z poczatku na pewno byla zla no ale wkoncu oni nie byli za bogaci a tak to przynajmniej na siebie zarobia a pozatym odeszli w wielkim stylu a Umbringe to mysle ze nawet pani Weasley chcialaby dac popalic :D

Dodane przez Eternal_Metal_ dnia 06-01-2013 18:43
#123

Molly jak wiadomo miała uprzedzenia do takich rzeczy jak wybryki Freda i George'a, czy kucyk Billa, więc prawdopodobnie zrobiła im niezłą awanturę.

Dodane przez Shalis dnia 07-01-2013 18:25
#124

Ohh, Molly faktycznie zawsze była dość negatywnie nastawiona do wybryków bliźniaków, to fakt. Myślę, że kiedy wrócili była mega zdziwiona i raczej nie odpuśiła im ''kazania'' oraz z pewnością nie powstrzymywała się od krzyku hah ;) Ale to w końcu ich mama także po jakimś czasie jej przeszło i już wszytsko było w porządku.

Dodane przez CzarodziejCzystejKrwi dnia 07-04-2013 20:10
#125

Z powodu iż była bardzo krzykliwą kobietą na pewno powitanie jakie im zgotowała było głośne. Dla niej zawsze liczyła się nauka, z której oni zrezygnowali. Planowała im ciekawą przyszłość lecz jednak tego jednego dnia plany legły w gruzach..

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 09-07-2013 08:19
#126

Molly pewnie im zrobiła tam awanturę a blizniacy pewnie oznajmili że to ich i tak ostatni rok więc nie ma się co denerwować :P

Dodane przez Priori Incantatem dnia 26-09-2013 14:27
#127

Raczej nie od razu zjawili się w domu. Wydaje mi się, że oświadczyli to Molly zapraszając ją do ich sklepu, który gdy widziała jak prosperuje - zmiękła. :)

Dodane przez Blackdobby dnia 09-10-2013 20:38
#128

Oj...chciałabym to zobaczyć! Musieli ostro dostać w kość!

Dodane przez Bou dnia 09-10-2013 20:59
#129

To, że się wkurzyła nie jest niczym niezwykłym. Ja na jej miejscu zrobiłabym tak samo. Jednak nią nie jestem xD więc uważam, że należy podąrzać za marzeniami i nie przejmować się co powiedzą inni. Ważne, że później też to zrozumiała. Zobaczyła, że przecież ciężko pracowali na swój sukces mimo, że nie przykładali się do nauki.

Dodane przez pottermanka135 dnia 12-01-2014 21:27
#130

Trochę by pewnie pokrzyczała ale jeśli powiedzieli by jej o okolicznościach to może nawet była by z nich dumna...

Dodane przez evansowaxdd dnia 30-04-2014 00:35
#131

Chyba była tam niezła awantura, ale zdaje mi się, że gdzieś w środku cieszyła się z tego, gdyż bliźniacy otworzyli swój sklep, który w pewnym sensie wspomagał rodzinę ;)

Dodane przez labusia dnia 30-04-2014 13:13
#132

Molly z puszkiem goniąca bliżniaków z 1 części taki widok to marzenie

Dodane przez Electro24 dnia 16-05-2014 18:56
#133

Ja na ich miejscu nie wróciła do domu.... :)
Ja bym nie miała tyle odwagi co bliźniacy,by wrócić do domu,gdzie czekała Molly (z patelnią lub czymś gorszym).Moim zdaniem, na pewno była taka awantura, że musiał interweniować ojciec bliźniaków, ale szkoda, że Rowling o tym nie napisała. ;)
Najwidoczniej taki fragment nie pasował do książki....

Dodane przez Hermiona778 dnia 17-05-2014 10:02
#134

WIELKA awantura ;-). Wyrazy współczucia dla Freda i Georga!

Dodane przez Emma Watson xd dnia 06-06-2014 15:02
#135

Napewno się na nich darła. (Mam tylko nadzieję że nie za długo). Pewnie pomieszkali trochę z matką a potem wybudowali sklep i w nim mieszkali.!

Dodane przez Nikaa dnia 13-03-2015 22:52
#136

Pewnie na początku Molly zrobiła niezłą awanturę. Jednak sądzę, że w końcu im wybaczyła. Przecież to nie jej wina, że Fred i George nie są stworzeni do nauki... Poza tym jest ich kochającą matką. :heart:

Dodane przez fiziek dnia 29-08-2015 17:55
#137

Bez awantury na pewno daleko by nie zaszli. Molly jakby usłyszała że jej syni rzucają szkołę to by wybuchła! Musiało być ciekawie.