Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Jesteś tym czego słuchasz.

Dodane przez Bella Muerte dnia 19-03-2010 17:57
#1

Czyli: Wartość muzyki w waszym życiu : P Oczekuję od muodzierzy poruszających temat rozprawek, felietonów i esejów. : D
Nie będę nikogo naprowadzać. Każdy powinien indywidualnie podejść do tematu. Wy+muzyka.
dublablablabla ;{}{}

Dodane przez Lady Holmes dnia 20-03-2010 12:09
#2

http://hogsmeade....ead_id=415 <---- Czy to nie jest przypadkiem to samo?

Dodane przez Shimizu dnia 20-03-2010 12:38
#3

Ludzie generalnie, słuchając danego gatunku muzyki, identyfikują się z odpowiadająca mu subkulturą czy stylem. Tworzą się wtedy grupy osób, zwykle zamknięte dla tych, którzy słuchają czegoś innego.
Ja np. sądzę, że powinno się wyeliminować takie myślenie. Owszem, nie rozumiem jak moi sąsiedzi mogą słuchać disco polo, ale to nie ujmuje Im mojego dobrego zdania na Ich temat.

Dodane przez Bella Muerte dnia 25-03-2010 17:02
#4

Czy to nie jest przypadkiem to samo?


Nie. W tamtym temacie chwalisz się fajnym zespołem, ulubionym instrumentem. x d
Tutaj piszesz o swoich spostrzeżeniach na temat ludzi słuchający disco polo, bądź nie słuchających muzyki w ogóle. x d I zastanawiasz się publicznie czy to etycznie nazywać fanów muzyki dance zwierzętami, a muzyki klasycznej ludźmi pełnowartościowymi. ,,,,,,,,,,

Edytowane przez Bella Muerte dnia 25-03-2010 17:07

Dodane przez Bella Muerte dnia 25-03-2010 17:03
#5

Mantra napisał/a:
Czy to nie jest przypadkiem to samo?


Nie. W tamtym temacie chwalisz się jakiego gatunku muzyki słuchasz, jaki jest twój ulubiony instrument. x d
Tutaj piszesz o swoich spostrzeżeniach na temat ludzi słuchający disco polo, bądź nie słuchających muzyki w ogóle. x d I zastanawiasz się publicznie czy to etycznie nazywać fanów dp prostakami.
A człowiek słuchający muzyki klasycznej jest człowiekiem pełnowartościowym.

Dodane przez Regis dnia 18-06-2010 15:07
#6

Hmm od kilku ładnych lat słucham metalu.
Zespoły, których najczęściej słucham to:
- In Flames
- Slayer
- Hunter
- Iced Earth
- Blind Guardian
- Amon Amarth
- Sepultura
- Acid Drinkers
- Vader
- Kat
No dobra nie chce mi się więcej pisać, ale z pewnością jeszcze sporo się wygrzebie. Jeśli mam być szczery to nie przepadam za innymi gatunkami, chociaż od czasu do czasu słucham folku, szant i muzyki poważnej. Jest tez muzyka, której nie znoszę tzn techno i disco polo.
Jeśli chodzi o mój wizerunek no to wyglądam jak 'metalowiec' chodzę na czarno mam włosy do pasa (nie w przenośni) oprócz tego ucze się grac na perkusji i bassie w planach na kupno keyboardu.
Wniosek:
Muzyka, której słucham i z którą się utożsamiam ma na mnie duży wpływ. Nie wstydzę się tego, wręcz przeciwnie jestem z tego dumny:D

Dodane przez luniak09 dnia 18-06-2010 15:50
#7

Zacznę od tego iż nie lubię stereotypów. Piszę to w pierwszym zdaniu ponieważ do tego właśnie będzie się odnosić moja wypowiedź. Moja mama słucha metalu. Tata też. Nie ubierają się w ćwieki i czarne skóry, nie malują się na czarno.. w ogóle nie można po nich poznać jakiego rodzaju muzyki słuchają. Ktoś powie: E no gość, jak oni mogą słuchać rocka czy coś w tym stylu.. W ich wieku? To chyba tylko klasyczna...
Dobra, całkowicie inny temat: raperzy i hiphopowcy. Dlaczego tyle ludzi wszystkich którzy słuchają rapu lub hip-hopu uważa od razu za jakiś ...nie mam słowa xD no za typy które najchętniej promują przemoc. Za narkomanów czy alkoholików? Za ludzi bez uczuć? którzy nie mają pojęcia o życiu? To jest chore. Ok. jest trochę takich ludzi ale czy to jest od razu powód do takiego myślenia? Nie uważam, że metalowcy, popowcy czy emowcy są głupi czy źli. Myślę że fajnie jak tak chodzą po ulicach różne grupy ludzi, ale niektórzy po prostu tacy nie są.. Np. ubierają się jak metalowcy a słuchają klasyki lub na odwrót... Nie będę już więcej pisać, bo pewnie jak się te moje wypociny przeczyta to nie będą już miały żadnego sensu :D
Nara ;P

Dodane przez RazorBMW dnia 18-06-2010 15:55
#8

Hmmm... idąc śladem tytułu tematu... słucham techno - jestem jakimś [beeeeep] wiksiarzem? Nie, bo wiem, co to techno, i zawsze mam bekę z ludzi, którzy "nienawidzą techno", a go nie słyszeli. ; ]
Poza tym wszelka elektronika, od psytrance Infected Mushroom, po Psybient [Shpongle,. ach Shpongle :] ]
No i mój niezapomniany Moshic, król mroku mógłbym rzec, ostatni z linii progressive... Niezapomniane El Brujo czy BOSKA Primavera z boskiego Salamatu... :3
Z Metalu ostatnio... Ulver i troszkę Anathema. Z Rocka trawię tylko industrial w stylu Celdweller czy NIN.

Dodane przez Avrione dnia 19-06-2010 20:38
#9

Słucham głównie rocka z nutką bluesa(Rysiek R.,Janice J. Itd.. :)),czasami też grunge(NIRVANA!) i reggae (Natural Dread Killaz :)).
Nie trawię popu.
Ogólnie muzyka jest dla mnie prawie wszystkim w połączeniu z internetem to moje życie ;D

Edytowane przez Avrione dnia 19-06-2010 20:38

Dodane przez Bonnie313 dnia 19-06-2010 20:56
#10

Słucham głównie rocka i trochę heavy metalu, ale jakoś tego po mnie nie widać. ;p Nie ubieram się na czarno, nie noszę glanów - jakoś nie czuję potrzeby pokazywania innym, jakiej muzyki słucham. Ale też nie mam nic przeciwko osobom, które robią inaczej.

Myślę że fajnie jak tak chodzą po ulicach różne grupy ludzi

Zgadzam się. :D Gdy czasem idę ulicami miasta, widuję osoby różnorako ubrane, a szczególnie lubię patrzeć na takie, po których widać, jakiej muzyki słuchają. :) Ostatnio minęła mnie na chodniku dziewczyna ubrana cała na czarno i w glanach - aż uśmiechnęłam się do siebie, bo nie często mam okazję widywać tak ubranych ludzi na żywo. ;d W mojej szkole, która jest stosunkowo mała, ludzie ubierają się 'normalnie' i słuchają 'normalnej' muzyki. Dla osób z mojej klasy takie nazwy jak RHCP, Queen, AC/DC czy Black Sabbath to nic nie kojarzące się wyrazy; zdziwieni byli, jak się dowiedzieli na pewnej lekcji, że słucham heavy metalu, bo widocznie spodziewali się glanów i czarnych ciuchów od stóp do głów. ;p. I nie powiem źle, jeśli dodam, że w całej szkole potrafię wskazać (włącznie z sobą) tylko cztery osoby, których gusta muzyczne są ogólnie znane. ;x

Edytowane przez Bonnie313 dnia 19-06-2010 20:57

Dodane przez Upiorzyca dnia 19-06-2010 21:50
#11

Ja generalnie nie ograniczam się do jednego gatunku. Lubię ballady rockowe i rock ogólne. Lubię U2, Scorpionsów, Queen trochę Nirvany, Evanescence. Lubię T.Love i Maleńczuka.
Ale z drugiej strony kocham poezje śpiewaną: Marka Grechutę, Grzegorza Turnau. Mojego kochanego L. Cohena wyśpiewującego pięknym głosem wszystkie moje uczucia...

Ubieram się normalnie, ani na czarno, z jednej strony, ani na jakoś specjalnie poważnie z drugiej. Ale nie mam nic przeciwko ludziom którzy przez ubiór wyrażają swoje gusta muzyczne, moja najlepsza koleżanka chodzi w bluzie z napisem Linking Park, a na torbie ma naszywkę z Kornem.

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 20-06-2010 03:35
#12

Cóż, sens tego tematu nie jest dla mnie do końca zrozumiały, ale cóż. Tak jakby przekształcenie słów: "Jesteś tym, co jesz." :D
I zastanawiam się czemu, wszyscy zahaczają o subkultury, a często pomijają wartość muzyki w naszym życiu, o czym była mowa w temacie.
Wydaje mi się, że gdzieś jest temat o subkultarach, więc wypowiem się na temat właściwy, czyli wartości muzyki w moim życiu.
Jak u wielu osób, spełnia ona rolę bardzo, bardzo ważną. Pozwala mi się zrelaksować, wyciszyć i pomaga mi wypocząć lub przeciwnie, męczy mnie na własne życzenie, wykorzystuje niewyczerpane pokłady energii, dodaje mi "powera" i ochoty do życia. To jest już stały fragment mojego życia, a przede wszystkim część mojego dnia. Nie lubię dni, kiedy nie mam przyjemności posłuchać muzyki, a te na szczęście są dość rzadko, bo nawet gdy wychodzę, to w pogotowiu mam naładowaną komórkę i słuchawki. Często myślę, że gdyby nie muzyka, to by mnie na tym świecie nie było. I zbędne jest pisanie takiej powszechnie znanej prawdy, ale muzyka dla mnie jest dobra na wszystko, a często sto razy lepsza niż wszelakie pocieszania (te udane i mniej udane) znajomych, przyjaciół, rodziny.
Jeszcze warto wspomniec o tym, że często, każdy z nas, ma swoje ulubione zespoły. Poświęca dużą ilośc czasu, aby dowiedzieć się o nich różnych rzeczy, ciekawostek, itp. I bez tego, ciężko by było mi obejść się w życiu. Patrząc na siebie jako 11-latkę, czyli dziecko o znikomym pojęciu o muzyce, śmiało mogę stwierdzić, że byłam osobą nudną, nieciekawą, bez żadnych horyzontów.
Suma sumarum, wartość muzyki w moim życiu jest ogromna. Warto, żeby każdy z Nas, czas od czasu, to docenił ( :

Edytowane przez malfoj_sam_segz dnia 20-06-2010 12:14

Dodane przez Arya dnia 20-06-2010 10:53
#13

Czytając posty innych, stwierdzam, że wartość muzyki najlepiej określiła malfoj_sam_segz. U mnie - tak jak u niej - muzyka jest dla mnie takim domowym SPA. Niby nie ma masażystek, kąpieli, ale jest część relaksacyjna. Muzyka wycisza mnie, pobudza, daje tego potrzebnego "kopa". Ale ja muzykę dobieram od nastroju. Kiedy potrzebuję czegoś spokojniejszego, wybieram wolniejsze rytmy rocka i reggae. Jeżeli mam bardziej wesoły nastrój, wolę żywsze kawałki, a jeżeli bardziej bojowy, wybieram metal i mocniejsze utwory rockowe. Posiadam własną paletę gatunków muzycznych, która doskonale sprawdza się w praktyce. Nigdy nie ma sytuacji, żebym nie miała odpowiedniej muzyki do przesłuchania. Zawsze coś si znajdzie.
Podsumowując, muzyka odgrywa w moim życiu ważną rolę, nawet większą niż książki(gdybym wyskoczyła z tym stwierdzeniem rok temu, znienawidziłabym moje dzisiejsze JA ;d). Bez muzyki dzień jest stracony. ;]

Dodane przez Ginny_Ruda dnia 03-07-2010 00:57
#14

ja słucham głównie rocka itp. ale nie mam nic do stereotypów ! ;) czasem dobrze jest zmienić klimat , to naprawdę zadziwiająco dobrze może oddziałowywać na człowieka ! ;) Ja niewidzę świata bez muzyki. muzyka jest scenografią uczuć - poprzez muzykę najlepiej możemy pokazać siebie /pokazać kim jesteśmy ;)))

Dodane przez al_kaida dnia 04-07-2010 00:07
#15

Hm, gdybym naprawdę była tym, czego słucham, to byłabym taką jedną, wielką hybrydą xD Słucham praktycznie każdego rodzaju muzyki, zaczynając od muzyki poważnej, przez pop, dance, techno, rap, rock, a kończąc na power metalu i heavy metalu. Jedyne, za czym nie przepadam to: disco polo, jazz, blues i soul. Choć i wśród tych trzech ostatnich znajdą się pojedyncze kawałki, które lubię.
Wartość muzyki w moim życiu? Jedna z najważniejszych.
Jak już dawno stwierdziłam, mogłabym przeżyć bez telewizora, komputera, nawet telefonu. Ale nie bez mojego kochanego iPoda :) Co więcej, czasem żartuję, że urodziłam się ze słuchawkami na uszach xD Ale taka prawda, muzyka płynie w moich żyłach, i nie wyobrażam sobie życia bez delikatnych dźwięków pianina, ostrych tonów gitary i walenia w bębny :D

Dodane przez Cointreau dnia 04-07-2010 15:00
#16

Słucham raczej ostrzejszych brzmień. Bardzo lubię słuchać muzyki, która przekazuje emocje zarówno w tekstach, jak i w dźwiękach. Dla mnie muzyka w obcym języku nie musi mieć jakiegoś arcy wybitnego tekstu, ale nie może też być tak głupia, że aż śmieszna, bo to aż wstyd czegoś takiego słuchać. Za to w muzyce, której teksty rozumiem musi być jakaś treść.
Muzyka w moim życiu jest bardzo ważna, ponieważ wiele tekstów odnosi się do życia. Dzięki muzyce rozwiązuję trudne sytuacje. Przy niej można się zarówno wyżyć, jak odszukać zbawczy spokój. Słuchanie wielu utworów sprawia mi przyjemność.
Gdyby nie muzyka na pewno nie byłabym taką osobą, jak jestem, bo w dużym stopniu ona ukształtowała moją osobowość.

Edytowane przez Cointreau dnia 04-07-2010 15:10

Dodane przez Hermi1992 dnia 05-08-2010 16:16
#17

Mogę szczerze powiedzieć, że muzyka towarzyszymi mi prawie wszędzie. Gdy idę do szkoły, jadę autobusę, siedzę na nudnych lekcajch, przerwach czy tez wtedy gdy obijam się przed komputerem. Czasami słucham muzyki nawet podaczas nauki. Słucham glwonie rocka.Muzyka odzwierciedla moje nastroje.

Dodane przez Isilien dnia 05-08-2010 16:49
#18

Słucham praktycznie tego, co przystało na szanującego się gota, czyli: gothic metal, alternative rock, indie rock, gothic rock, rock opera, progressive rock, symphonic metal, celtic/medieveal folk, folk rock, a także instrumental i soundtracki z filmów. Kocham muzykę, mam szeroki repertuar, na każdy humor. Potrafię słuchać jednego zespołu miesiąc, jedną piosenkę w kółko cały tydzień. Dla mnie w muzyce ważne jest przesłanie w tekście, melodia, brzmienie oraz "to coś" - nazwijmy to "duszą muzyki". Muzyka też dzieli się na taką, która działa kojąca i słucham jej jak najciszej się da, dając odpocząć uszom oraz na taką, którą trzeba wywrzeszczeć i dać na fula, żeby cały świat wiedział, że istnieje.
Nie dla mnie proste popowe piosenki o nieskomplikowanym tekście "przestań do mnie dzwonić" i gołymi tyłkami w teledysku. Hip-hop z wulgaryzmami tez mnie nie pociąga, od disco-polo, które niektórzy nazywają rympcim-pympcim, boli mnie głowa. Za techno też nie przepadam. Z przyjaciółką często się kłócimy, bo ona woli Dinozaury Rocka. No cóż, każdy ma swój gust.

Dodane przez Swidrygajlow dnia 07-08-2010 20:16
#19

Niezwykle ciekawy temat. Ja osobiście gustuję w porządnej muzyce: rock, metal, klasyka, czasem ambient, wyższej klasy pop [czyt. ten starszy]. Ogólnie rzecz biorąc, za warunek słuchalności muzyki stawiam to, żeby dało jej się słuchać. Zatem, jak łatwo się domyślić, odżegnuję się od wyrobów muzykopodobnych i innych tworów, które ubliżają Muzyce jako sztuce. Że choćby wymienię tu grany obecnie w radiach pop, a także rap, wyrób klubowy i (a wręcz zwłaszcza) techno.

Z uszanowaniem,
Arkadiusz Iwanowicz Swidrygajłow

Dodane przez RazorBMW dnia 07-08-2010 20:58
#20

Swidrygajlow napisał/a:
wyrobów muzykopodobnych i innych tworów, które ubliżają Muzyce jako sztuce. Że choćby wymienię tu grany obecnie w radiach pop, a także rap, wyrób klubowy i (a wręcz zwłaszcza) techno.

Z uszanowaniem,
Arkadiusz Iwanowicz Swidrygajłow

Można wiedzieć, jakich wykonawców z gatunku "techno" pan słuchał? Bo nie rozumiem, czemu niby "techno" ubliża muzyce, skoro nawet taki wirtuoz minimalu, Jeff Mills, nie wciskał losowo przycisków na automacie perkusyjnym tworząc The Bells czy choćby dzieła na albumie Metropolis.

Dodane przez Swidrygajlow dnia 07-08-2010 21:05
#21

RazorBMW napisał/a:
Swidrygajlow napisał/a:
wyrobów muzykopodobnych i innych tworów, które ubliżają Muzyce jako sztuce. Że choćby wymienię tu grany obecnie w radiach pop, a także rap, wyrób klubowy i (a wręcz zwłaszcza) techno.

Z uszanowaniem,
Arkadiusz Iwanowicz Swidrygajłow

Można wiedzieć, jakich wykonawców z gatunku "techno" pan słuchał? Bo nie rozumiem, czemu niby "techno" ubliża muzyce, skoro nawet taki wirtuoz minimalu, Jeff Mills, nie wciskał losowo przycisków na automacie perkusyjnym tworząc The Bells czy choćby dzieła na albumie Metropolis.


Szanowny Panie!
Indagacja wydaje mi się dość głupia. Ja techno z własnej woli nie słuchałem, po prostu bandy puszczające to to na imprezach spowodowały, iż mam minimalne rozeznanie w tym stworze quasimuzycznym. Dodam zresztą, że nie obchodzi mnie czy techno ma jakiejś swoje arcydzieła, wszak wyjątki potwierdzają regułę. Ponadto utwory, które prezentował Pan w dziale o jakże dźwięcznej nazwie "zabawy" upewniają mnie w fakcie, iż tego typu nagromadzenie dźwięków jest po prostu żałosne (nie wiem czy cokolwiek z tego było tzw. techno - grunt, że było to nędzne).

Pozdrawiam,
A. I. S.

Dodane przez Isilien dnia 07-08-2010 21:20
#22

Czyż waćpanowie kłócić się muszą? Wszak wiadomo, że człowieka nie odmienisz. (To powoli robi się zaraźliwe...) Można nie szanować muzyki, którą ktoś inny kocha. Ale trzeba szanować samego człowieka.
Mnie samej techno też się średnio podoba. A jednak w mej własnej subkulturze istnieją persony, które łączą gotyckie klimaty z czymś bardziej "nowoczesnym". Wiadomo wszem i wobec, że w miejscach publicznych oraz w radiach rzadko kiedy puszcza się muzykę naprawdę dobrą. I po co te spory? Zamiast się kłócić, niech każdy wymieni, co uważa za specjalnie pociągające w jego klimatach.

Dodane przez RazorBMW dnia 07-08-2010 23:38
#23

Swidrygajlow napisał/a:

Indagacja wydaje mi się dość głupia. Ja techno z własnej woli nie słuchałem, po prostu bandy puszczające to to na imprezach spowodowały, iż mam minimalne rozeznanie w tym stworze quasimuzycznym. Dodam zresztą, że nie obchodzi mnie czy techno ma jakiejś swoje arcydzieła, wszak wyjątki potwierdzają regułę. Ponadto utwory, które prezentował Pan w dziale o jakże dźwięcznej nazwie "zabawy" upewniają mnie w fakcie, iż tego typu nagromadzenie dźwięków jest po prostu żałosne (nie wiem czy cokolwiek z tego było tzw. techno - grunt, że było to nędzne).

Pozdrawiam,
A. I. S.

Proszę Szanownego Pana, ja tam techno nie prezentowałem. Prezentowałem IDM, Dark Ambient. Nie techno.
A skoro spłycanie całej elektroniki do szyldu "techno" jest oznaką...ignorancji? I nie, nie mówię o tutejszym forum, tylko ogólnie o społeczeństwie polskim.
Na imprezach nie puszczają techno, gdyż jest to muzyka wręcz czerpiąca trochę z industrialu - detroit było jednak "nieco" zmechanizowane. Na imprezach puszczają z elektroniki to, co jest popularne i łatwe do przyswojenia. A techno nigdy takim nie było.
Poza tym muzyka ta jest zwyczajnie za trudna do słuchania - przykłady to, jak już pisałem,quasi ambientowe twory Jeffa Millsa czy chociażby eksperymentalna twórczość Cristiana Vogela, z którymi nawet ja mam czasami trudności by przesłuchać wszystko, by ucieszyć się eksperymentalnymi dźwiękami.
Niech pan nie kieruje się stereotypami w tym wypadku, bo w wypadku techno jak i "techno" nie zaprowadziły one do poznania tego, czym jest ta muzyka, a czym jest...wg mediów i osób niezorientowanych choć troszeczkę w temacie.

Dodane przez Swidrygajlow dnia 08-08-2010 00:19
#24

Drogi Panie!
Dobrze wiedzieć, iż prezentował Pan tam inne gatunki, nie świadczy to jednak dobrze o nich samych. Były po prostu kiepskie. Poza tym na imprezach puszczane jest techno (nie wiem w jakich klubach Pan bywał; ja się z tym stykałem). Ufam, że nie posądził mnie Pan o mylenie techno z dyskotekowo-klubowymi "hitami". Co więcej, ja nie spłycam całej elektroniki do worka pod tytułem "badziewie" - ląduje tam tylko to, co według mnie, sobie na to zasłużyło. Cenię sobie np Pana Jean Michel Jarre'a (nie wiem gdzie i czy w ogóle plasuje się on w Pańskim rankingu).

Pozdrawiam,
A. I. S.

PS. Prosiłbym o zaprzestanie dyskusji na temat wyrobu techno. Po prostu nie bawi mnie ta forma muzyki (wręcz za muzykę jej nie uważam), co zresztą już napisałem.

Edytowane przez Swidrygajlow dnia 08-08-2010 00:22

Dodane przez RazorBMW dnia 08-08-2010 06:53
#25

Poproszę nazwy 2-3 utworów, jakie pan słyszał, wtedy możemy zakończyć dyskusję.
Wie pan... to jest po prostu ignorancja z Pańskiej strony, że to "nie jest muzyka!1". To co w takim razie tworzy Merzbow? Nie-muzykę? Muzykę. Fakt, że chorą, ale jednak, muzykę.
To co ma takiego techno, że nie jest muzyką? To, że eksperymentale są za trudne? To, że znowu "nie ma przesłania*"?
Jarre to typowy przykład i serio, mam już dosyć przywoływania go. Dobrze, spopularyzował muzykę, ale to i tak nie jest ten "tru" ambient, jaki robi się np. w netlabelach pokroju Earth Mantra. Nie mówiąc już o ostatnim hmm... czymś, co wypuścił pan Jarre w 2007 roku. :F
Swoją drogą, ja za prawdziwą elektronikę mogę uznać ambientówki Briana Eno czy choćby Klaus Schulze czy Tangerine Dream...

*Underground Resistance. Poza tym trudno jest znaleźć przesłanie w elektronice, ale da się, jest to po prostu kilka razy cięższe.

Edytowane przez RazorBMW dnia 08-08-2010 06:56

Dodane przez batb3 dnia 08-08-2010 08:08
#26

Słuchając muzyki nieie ograniczam się do jednego gatunku. Od zwykłego pop punku do psychodelicznego rock'a z lat 60. Ulubione zespoły i wykonawcy? Jest ich naprawdę wiele, więc wymienię te, które uważam, że różnią się czymś od pozostałych i tym samym czynią je lepszymi.
Tak, więc : The Doors,
KISS,
Blink182,
BoxCarRacer,
Faith No More,
The West Coast Pop Art Experimental Band,
Frank Sinatra,
Danzig,
Johnny Thunders,
The Cure,
Janis Joplin,
Big Brother & The Holding Company i tak wiele, wiele innych.

Muzyka ma ogromne znaczenie w moim życiu. Na pewno głupie jest to, że niektórzy ludzie potrafią 'hejtować' innych za coś czego słuchają. Uważam, że Ci, którzy słuchają jednego gatunku muzyki dużo tracą dlatego ja nie ograniczam się i staram się znaleźć coś fajnego chociażby w zwykłych piosenkach dla mało wymagających słuchaczy ( nie chodzi mi o hity z mtv czy innych programów muzycznych).

Dodane przez Perfect Skaholic StrideR dnia 08-08-2010 11:51
#27

Razor radziłbym odpuścić, buca nie przekonasz. ;p A jeśli ktoś jest ciekaw jak to naprawdę jest z muzyką elektroniczną i jej gatunkami to polecam tę stronę: http://techno.org...sic-guide/ Może dzięki temu zniknie trochę ignorantów i podobnych im znawców.

Dodane przez Zakrzesiu dnia 08-08-2010 16:38
#28

Swidrygajlow napisał/a:
Niezwykle ciekawy temat. Ja osobiście gustuję w porządnej muzyce: rock, metal, klasyka, czasem ambient, wyższej klasy pop [czyt. ten starszy].


Mówić, "gustuje w porządnej muzyce", to tak samo jak powiedzieć, że moje własne jest najlepsze..
Brak słów.

~~~~

Hym hym... A od mojej wypowiedzi poproszę troszeczkę wyrozumiałości ^.^ Gdyż, słabo odróżniam rodzaje muzyki [znaczy się nie myślcie, że nie rozróżniam popu od metalu czy coś tego podobnego xD Chodzi mi o to, że jak mówię "słucham metalu" to nie dzielę go na heavy i wgl. po prostu słucham wyrobu metalowego oO]
No więc khym khym xP
Ja słucham Reggae [np. Habakuk] Metal [Np. Dimu Borgir] Hip Hop i Rap [Tu tyż nie wiem co jest co xP Ale np. pare kawałków 50 cent'a ;] ]
Za to nie trawię większości utworów Popowych.. I większości Jazzowych.. A disco w polu to już wgl xD

Edytowane przez Zakrzesiu dnia 08-08-2010 16:42

Dodane przez Alex Verie dnia 06-11-2011 19:02
#29

Hm... Może tak. Uwielbiam muzykę (ostatnio nadużywam słowa - uwielbiam...)! Słucham wielu różnych gatunków. Od pop-country (jedynie Taylor Swift), przez pop, pop-rock, rock, dance, po rap. Słucham muzyki filmowej (typowej klasycznej nie lubię), najbardziej lubię sountracki z Pottera :). Rock - Paramore (i nie tylko). Uwielbiam ich (a nie mówiłam?!), grają świetną muzykę. Country (głównie pop-country) - Talyor Swift. Pop? Mnóstwo wykonawców, nawet nie będę wymieniać! Uwielbiam (no i znowu!) Davida Guette. Ma świetne piosenki - tzn. remixy :D. Rap to oczywiście Eminem i czasem Nicki Minaj.
Hm... Co jeszcze?
Sądzę, że muzyka jest odzwierciedleniem siebie. Ja jestem... Niezdecydowana, czasem szalona, więc... Proste :) Uwiel... Kocham muzykę, każdy (oprócz metalu i hard rocku :P) jej gatunek. Nie wytrzymałabym dnia, dwóch bez muzyki. I tyle :)

Dodane przez RazorBMW dnia 06-11-2011 19:12
#30

Alex Verie napisał/a:
Pop? Mnóstwo wykonawców, nawet nie będę wymieniać! Uwielbiam (no i znowu!) Davida Guette. Ma świetne piosenki - tzn. remixy :D. Rap to oczywiście Eminem i czasem Nicki Minaj.

Chryste, jest albo Original Mix albo remiks, więc lepiej pisz że utwory a nie że walisz taki błąd jak "utwory tzn. remiksy".
Z Guettą jest problem - teraz robi nawet nie house, a pop, leci w radiu... i zdobył najbardziej kretyńską nagrodę w historii rankingów muzycznych - nr.1 w [ironia]*fanfary* rankingu Top 100 DJ's DJMaga!11[/ironia].
Z Guetty możesz obczaić jego miksy z cyklu imprez f**k me, i'm famous - wtedy jeszcze nie bawił się w pop, ale za to sprawnie miksował underground house'owy z mainstreamem.

Edytowane przez RazorBMW dnia 06-11-2011 19:13

Dodane przez darth ithilnar dnia 06-11-2011 19:12
#31

Skoro jestem tym, czego słucham, to zapewne jestem wojowniczą celtycką kobietą lub wojowniczką walczącą ze smokami :D
Uwielbiam słuchać muzyki celtyckiej i irlandzkiej, a także muzyki filmowej. Przy tych klimatach najbardziej się odprężam i... odpływam. Lubię dźwięki szarpiące duszę, chwytające za serce, zachęcające do czynów godnych pieśni i chwały... Inaczej nie potrafię określić tej porywającej muzyki. Ona cały czas we mnie siedzi i rozpala mą duszę... Ha, ale poetycko to zabrzmiało! :D

Dodane przez dark shadow dnia 29-12-2011 23:24
#32

Dla mnie muzyka jest całym życiem. Gram na gitarze ,śpiewam ,tańczę i maniakalnie jej słucham.
Nie identyfikuję się z jakimiś gatunkami ,bo ja słucham muzyki nie gatunków.
Tak samo z zespołami. Są zespoły które (jak dla mnie) grają tylko dobrą muzykę ,ale i takie zespoły których lubię jeden-dwa utwory.

Muzyka jest tym co wyraża moje uczucia i to co myślę. Pozwala mi panować nad własnymi uczuciami i ogólnie umysłem. Uspokaja, wzrusza, ponosi, podbudowuje, motywuje, rozśmiesza, wprowadza w zadumę i t.p.

MUZYKA JEST MOIM ŚWIATEM!!

Dodane przez Angel14 dnia 29-12-2011 23:35
#33

Muzyka jest bardzo wazna czescia mojego zycia. Zawsze mi pomaga, jak jestem smutna, to poprawia mi nasrój i pomaga mi zapomniec o problemach :) Jesli jestem tym czego slucham no to jestem wrazliwa buntowniczka, która chcialaby zmienic caly swiat ;)

Dodane przez Anar0207 dnia 30-12-2011 12:46
#34

Każdy może słuchać rocka tudzież metalu, nawet ci dorośli, chociaż teraźniejsza młodzież sądzi, iż uwielbiają oni klasyczną. A to jest właśnie błąd. Są babcie raperki i dziadkowie raperzy - młodzież się z nich wyśmiewa, a potrafią wiele. Nastolatkowie sądzą, że muzykę, którą lubią, tylko oni słuchają i tylko oni mogą to robić. A to jest błąd.

Dodane przez Loa_riddle dnia 24-01-2012 13:22
#35

Jak czasami słyszę czy też czytam teksty typu "muzyka to całe moje życie", "muzyka towarzyszy mi od zawsze", "nie istnieję bez muzyki" to wydaje mi się to bardzo, ale to bardzo przereklamowane. Fakt, że muzyka istnieje prawie od zawsze, odkąd ludzie nauczyli się wydobywać dźwięki z gardła, ale dla mnie jest tylko dodatkiem do codziennego życia, bez którego mogę jak najbardziej żyć i funkcjonować.
Jestem tym czego słucham? Więc jestem mieszanką, czasami wybuchowa, ostra, lub też miła i wrażliwa. Słucham wielu rodzajów muzyki; od popu, przez indie rock, do trash metalu.

Dodane przez Alex Verie dnia 17-07-2012 17:35
#36

O zgrozo... Zobaczyłam mój post sprzed roku... <przerażenie w oczach> Od razu kliknęłam usuń. Remixy?! Rap?! Brrr...
Tak więc od nowa.

Jestem tym co słucham? Hm... Eeem... No nie wiem.
Słucham głównie rocka (najczęściej chyba grunge i alternatywny, szczerze mówiąc nigdy się tak nad tym nie zastanawiałam...), metalu i czasem punk'u. Bardzo lubię słuchać akustycznych wersji piosenek rockowych.
Lubię też słuchać soundtracków z filmów, gier, czym zaraziła mnie moja ciocia.

Edytowane przez Alex Verie dnia 17-07-2012 17:38

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 17-07-2012 18:13
#37

Mogę bez muzyki żyć, ale czasem nie mogę wytrzymać. Niektórzy ludzie, rzeczy i wydarzenia ważne w moim życiu często się z nią wiążą. Możnaby powiedzieć, że wtej kwestii jestem wszystkim i niczym za razem, bo nie słucham gatunków tylko muzyki i mogę lubić rocka, ale słuchać prócz Guns'n'Roses również Evanescence lub klasycznych utworów Chopina itp. A więc słucham po kawałku wszystkiego, czasem wogóle niczego, a czasem poprostu to co słucham uznawane jest za nic lub wszystko, ale każdy ma inne zdanie, a ja podkreślam, że to tylko moje życie, moje zdanie, moja opinia.