Dodane przez mniszek_pospolity dnia 23-03-2013 03:16
#201
Z "bandy" Huncwotów największą sympatią darzę Remusa i Syriusza. Uważam ich za najbardziej wartościowych członków tego "gangu Hogwartu" ;). Glizdogon to perfidny zdrajca i tchórz, dla którego życie przyjaciół najwyraźniej niewiele znaczyło. James z kolei uważał się za "gwiazdora Hogwartu", który zapatrzony w siebie i swoją rzekomą wyjątkowość był zwykłym, zarozumiałym, wiecznie napuszonym nastolatkiem. Znęcał się i poniżał Severusa dla zabawy, a to z pewnością cnotą nie jest...
Uważam, że cała czwórka była dość nieodpowiedzialna i nie przejmowała się zbytnio szkolnym regulaminem. Remus był chyba najrozsądniejszy, ale wiele tym nie wskórał...
Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 23-03-2013 03:22