Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Huncwoci

Dodane przez Magic Dream dnia 21-02-2009 14:08
#65

Hm... widzę, że większość za nimi przepada. Wybiję się z tłumu i powiem, że ja ich nie lubię. Chociaż nie wszystkich... Remusa darzę sympatią. Jako jedyny z tej czwórki miał trochę oleju w głowie. Był trochę podobny do mnie - raczej odpowiedzialny i poważny, spokojny. Cóż. Syriusz jest do zniesienia, ale ja 'polubiłam' (hm, chyba tego nie mogę tak nazwać) go dopiero jako dorosłego mężczyznę. Denerwował mnie, gdy był młody. Ale to nic w porównaniu z Jamesem! Jego wprost nie cierpię. Nadęty, próżny... Uh. Może potem się zmienił... Ale jak dla mnie dorośli Huncwoci nie byli już Huncwotami. Nie takimi, jak za szkolnych czasów. O, został jeszcze Glizdek. Nie, nie, nie. Zdrajca. Wstrętny zdrajca. Co z niego za przyjaciel? Może i nie przepadam za Huncwotami, ale trzeba im przyznać, że byli dla siebie wspaniałymi przyjaciółmi. Wszyscy, oprócz Petera. Na moją raczej negatywną opinię na temat w/w panów wpłynęło też to, jak zachowywali się wobec Severusa. To tyle.