---

To może się wybije i powiem, że od internetu nie jestem uzależniona. Może dlatego, że z moim cudownym łączem mam małe możliwość, bo jak np. pada deszcz to nie mam neta. Ale do rzeczy, uzależnienia:
- znajomi, cóż ja bym bez nich zrobiła, kiedy mogę unikam samotności
- korektor, ogólnie to się nie maluję za bardzo, ale ubzdurałam sobie, że mam taaakie wory pod oczami i bez tego malutkiego cudu sie nie ruszam z domu;
- koraliki, są ze mną zawsze i wszędzie;
- od niedawne, komórka i pisanie sms-ów, jakoś tak weszło mi w krew;
- książki, nie potrafię sobie wyobrazić dnia bez książki, chociaż jeden rozdział, parę stron, zawsze coś;
- najzwyklejszy krem Nivea, tzw ,, krem do wszystkiego'' a konkretnie do dłoni i waniliowy balsam z Avonu, nie lubię mieć suchej skóry;
- muzyka, mp3 to podstawa mojego wyposażenia kiedy wychodzę z domu;
- perfumy, niby szczegół a cieszy;
- herbata, rano, popołudniu, wieczorem, w nocy. każda pora jest dobra na kubek gorącej herbaty.