Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zachowanie Pani Weasley - mamy Rona

Dodane przez KOLIN2 dnia 28-08-2010 09:10
#23

Ha, postępowała słusznie, i niekoniecznie.
Patrząc matczynymi oczami, która kochająca matka bez wahania i bez słowa protestu pozwoliłaby własnemu dziecku wyruszyć w wyprawę, praktycznie na śmierć i życie, z Harrym Potterem, za którym udał się pościg Śmierciożerców? Nie mogła postąpić inaczej, musiała się choćby postarać to powstrzymać, nawet jeśli była świadoma, że niczego nie zdoła zmienić. Kochała, i to wystarczało.
Z drugiej strony, trzeba było się śpieszyć, Lord rósł w siłę, Czarodziejski Świat, w którym ona sama żyła, upadał, a Chłopiec Który Przeżył i Był Przyjacielem Jej Syna, miał położyć temu kres. Wiedziała, że zwlekanie nie pomoże, i że prawdopodobnie Harry nie będzie zdolny zrobić wszystkiego wyłącznie na własną rękę.
Moim zdaniem, to niepotrzebne, pytać się o to, czy Molly postępowała dobrze, czy źle. Przez całą Potterowską sagę kreował się wizerunek jej jako perfekcyjnej matki, i tak się zachowała również i tu. Nie trudno ją zrozumieć. bo ona bardzo kochała harrego rona i hermione