---

Śmieję się z tych którzy nienawidzą TH bo...."tak, i że ta laska co śpiewa nazywa się Bill" ( a najczęściej z tego właśnie powodu bo na muzyce sie nie znają)
- ci tylko tracą czas, energię, nerwy i są beztolerancyjnymi prostakami tzw. "spod bloku"

Śmieszą mnie również fanki ( bo TH raczej nie mają fanów płci brzydkiej) które "czczą" Tokio Hotel. Bo one zazwyczaj nie zwracają uwagę co śpiewa Biluś tylko jak pięknie wygląda.
-głupie, poddane praniom mózgu przez gazety typu BRAVO i POPCORN tzw "dark angel"


A jakie jest moje zdanie?
Tokio hotel to czysta komercja.
Komercja nie jest zła kiedy zespół, a raczej wokalista jest utalentowany i ma coś do powiedzenia, pisze mądre teksty.

Niestety to Tokio Hotel nie dotyczy - wszystko- od fryzury billa po jego muzykę jest do dupy. - żenada i beztalencie jakich mało........