---

Trzeci tom uważam za jeden z lepszych. Wydaje mi się, że to właśnie w tym tomie J.K. Rowling pokazała na co ją naprawdę stać pod względem twórczości. Poznaliśmy dementorów, które były jednymi z ważniejszych "potworów" czy tam jak ich można nazwać . ;PP Hermiona pokazała nam się zupełnie z innej strony - już nie jako mul książkowy i przemądrzalec, ale jako sprytna i cwana prawie kobieta, które ratuje życie ludzkie. Poznajemy Glizdogona - czy jak tam kto woli Pettera Petterguye (kurcze nie umiem tego pisać xd) i dowiadujemy się, że to on zdradził rodziców Harry'ego a przy tym był dwanaście lat w rodzinie biednego Rona. A i jeszcze najważniejsza potać- Syriusz Black. Ojciec chrzestny Harry'ego, który jak pewnie wszyscy wiedzą ginie w piątej części. -.-
Pozdrawiam. <3 ;)