---

Narcyza kompletnie nie przypadła mi do gustu. Aktorka, pomijając już zupełnie fakt, że wydała mi się ociupinkę za stara, to, co ważniejsze, kompletnie nie odzwierciedlała swojego książkowego pierwowzoru. Ja rozumiem pewne zastrzeżenia... jakieś klauzule w preambule, ale bardziej odnarcyzowionej Narcyzy to się nie spodziewałam. A już pytanie o to, co oni jej zrobili z włosami, wolę pominąć, bo dostaję dreszczy na samą myśl o tym czarnym placku na jej głowie... bry...
Noo, podsumowując. Można było zrobić ją lepiej. Osobiście nie wiem, kto mógłby zagrać panią Malfoy, ale można by było kogoś młodszego wynaleźć i odpowiednio ucharakteryzować. Może Anna Hathaway? (Jakby ją utlenili i odpowiednio przerobili, mogłaby być świetną Narcyzą - dziewczyna ma talent aktorski i z pewnością dobrze odegrałaby wyniosłą postać Narcyzy. - ale to tak na marginesie, zupełnie)