---

Przyszła kolej na mnie. A. Christie to moja (obok Rowling, oczywiście) ulubiona pisarka. Dotychczas mam na swoim koncie:
- I nie było już nikogo (Dziesięciu Murzynków)
- 12 prac Herkulesa
- Śmierć na Nilu
- Randez vous ze śmiercią
- Czarna kawa
- Morderstwo odbędzie się
- Morderstwo w Orient Expressie

Trzy pierwsze czytałam, pozostałe to audiobooki.
Bardzo cenię A. Chrisite, fabuły są ciekawe, nigdzie się nic nie powtarza (chodzi mi o jakiś szablon, czy coś). W niedalekiej przyszłości planuję przeczytać coś więcej, mam nawet zamówione książki ^^
Przy czytaniu "12 prac Herkulesa", Poirot nie przypadł mi do gustu, to samo z "Śmiercią na Nilu". Wydawał mi się mało sympatyczny. Ale kto nie lubiłby uroczego Belga w lakierkach? Doceniłam go dopiero w "Morderstwie w Orient Expressie"

Ale czytając/ słuchając doszłam do wniosku, że Rowling chyba je czytała... chodzi mi o bohaterów. Wiele imion jest takich samych, jak u Agathy Christie (Harry, Ron, rudowłosa Ginevra, Ted, Dora, Riddle...). Nie wiem, czy to przypadek, czy po prostu "pożyczenie" imion ;)

W kilku adaptacjach filmowych możemy ujrzeć Bonnie Wright, czy Maggie Smith ;)

Edit:
Do mojej "odsłuchanej" kolekcji dołączyły:
-"Zagadka Błękitnego Expressu"
-"Entliczek Pentliczek"
-" Zło czai się wszędzie"

Teraz słucham "A.B.C"

Te książki są ok, ale nie powiedziałabym, że rewelacyjne. No cóż, przynajmniej taka jest moja opinia.