---

Tak na marginesie, to nie tylko Herkules Poirot występuje w roli detektywa, w każdej z powieści. Wystarczy wspomnieć chociażby pannę Marple ( "Morderstwo na plebanii", "Noc w bibliotece", "Uśpione morderstwo", "Zatrute pióro" i wiele więcej ). Są jeszcze : Parker Pyne ( "Parker Pyne na tropie" ), Nadinspektor Battle ("Tajemnica rezydencji Chimneys" ), a także Tuppence Tommy Beresfordowie ("Tajemniczy przeciwnik" )...

Ja je wprost ubóstwiam :) - nie mogę się oderwać jak zaczynam czytać, to do oporu, nawet trzęsienie ziemi nie jest mnie w stanie oderwać od przerzucania kolejnych kartek. Mistrzyni kryminałów doskonale potrafi tworzyć wciągające fabuły, niesamowite historie, trudne zagadki, logiczne podpowiedzi. Stworzyła nieprawdopodobnie zawiłe tajemnice i nie mniej oryginalne "czarne charaktery" .

Moja ulubiona powieść, to "I nie było już nikogo" - czytałem chyba 10 razy, jak nie więcej. Irytuje mnie tylko to, że nie ma już elementu zaskoczenia - wszakże doskonale wiem, kto stoi za morderstwami na Wyspie Żołnierzyków.;)