Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Pantofle czy adidasy - o butach...

Dodane przez Delirantka dnia 28-12-2008 13:54
#84

Nie należę do niskich osób, ale pomimo tego ostatnimi czasy mogłabym chodzić tylko w butach na obcasach. I rzeczywiście tak właśnie robię.
Adidasów nie lubię, nigdy za nimi nie przepadałam, ale mam jedne dla zasady. Dałam za nie sporo kasy, a kurzą się w szufladzie. No ale to trzeba być mną.
Balerinki kiedyś lubiłam, teraz mi się znudziły. Zwłaszcza te z okrągłym noskiem; zdecydowanie wolę taki LEKKO szpiczasty, ale nie zwykły szpic, tylko taki lekko szpiczasty. ;d Ale mam kilka par z okrągłymi noskami, jeszcze z czasów jak innych w sklepie dostać nie mogłam (bo i nas jedno i to samo wszędzie, niestety). ;d
Sandałów takich tradycyjnych jakoś nie lubię, jedyne co mogę jeszcze ubrać to trampki. Po domu chodzę w skarpetkach, kapcie chyba leżą za łóżkiem, całkiem możliwe też, że Pyszczek je skonsumował.

Reasumując, moja główna miłość to obcasy. Botki, sandałki, open toe, platformy - mogę w nich chodzić non stop. :)

Edytowane przez Delirantka dnia 17-06-2009 16:34