Dodane przez Kasztan dnia 12-03-2009 19:07
#32
Mowa o Gosi Andrzejewicz - wiecznej dziewicy?;d
Nieznoszę jej śpiewu. Co prawda kiedyś powyłam razem z nią, ale to tylko dlatego, że byłam mała;)
"Gosiaczek" nie obchodził mnie za wiele, tak samo jak jej
seksowny pieprzyk. Jednak szybko zaczęła mnie irytować.
Sprzedawanie swoich autografów, odmowa zaśpiewania w programie "Kawa czy herbata", wieczne dziewictwo oraz deklaracja chęci stracenia cnoty z pięćdziesięciolatkiem skompromitowało ją w moich oczach do końca.
Ómhżyj, Gosiu.
Zrobisz tym przysługę polskiej muzyce..