Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: "Jęzlep" - czyli gdy język nam się plącze...

Dodane przez markoatonc dnia 26-02-2011 21:51
#25

ooo ale tego było...

śluski kląskie-kluski śląskie
idę sobie kupić coś w piwo- szłem sobie do piekarni o nazwie "piowo"
zapomniałem zadania domowego i wymamrotałem coś takiego"bzjty bykcje goście i niemałeczsu" miało być coś w stylu"zajęty byłem, byli goście i miałem mało czasu" czy jakoś tak.
pieścić mamę:smilewinkgrin:-prosić mamę
a ty się uczydzian eee.... uczyłeś na uczyłeś-pytałem się kolegi czy się na sprawdzian uczył.
to jest stramsmsto - to jest straszne chamstwo

a jak gupawkę dostanę to wychodzą potworne pomyłki i gafy, ale ja mało co pamiętam z tych gupawek np.
bjatmpszłem i tam dzieciak gyżki łiął- bo ja tam poszedłem i tak dzieciak łyżki giął (jakiś pierwszoklasista miał napad szału go go ktoś obraził)

więcej nie pamiętam za nic nie żałuję...