Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Sprout i Flitwick poza Zakonem - Dlaczego?

Dodane przez Alae dnia 23-08-2010 16:27
#8

AliceSpinnet napisał/a:
A gdyby każdego dobrego człowieka wciągnąć do Zakonu, to nie byłaby już tajna organizacja, nie?

Ale Flitwick był mistrzem pojedynków, mógłby się bardzo przydać Zakonowi, jeśli nie w terenie, to w szkoleniach nowych członków. Obawę mogłoby budzić jego pochodzenie, ale skoro Dumbledore nie miał oporów przed przyjęciem wilkołaka, półgoblin też nie powinien mu przeszkadzać.

LukiSacz napisał/a
Co do PS, to Rowling przekonała nas, że niema ich w Zakonie. Przykład? Harry po wizji, gdy Voldi torturował Syriusza. Nie było wtedy w zamku ani Hagrida ani McGonagall, więc napisała, że z Zakonu w zamku był tylko Snape. O Flitwicku i Sprout nie wspomniała, więc nie należeli Uśmiech

Fragment, do którego się odnosisz jest wypowiedzią Harry'ego: McGonagall zabrali do Świętego Munga i teraz w Hogwarcie nie ma już nikogo z Zakonu, komu mógłbym o tym powiedzieć. Nie świadczy to o tym, że nikt poza Hagridem, McGonnagall i Severusem nie należał do Zakonu, a jedynie o tym, że Harry nie wiedział o żadnym innym członku. Podczas czytania HP w większości przypadków wiemy dokładnie tyle, ile Harry, a ten nie jest wszystkowiedzący. Dumbledore mógł uznać, że nie ma potrzeby, by Harry poznał cały Zakon, a biorąc pod uwagę fakt jak często zatajał przed nim prawdę, staje się to jeszcze bardziej prawdopodobne.