Dodane przez kapsiutek dnia 11-02-2010 15:24
#88
Och... to te piosenki, których się słucha kiedy jest się już wystarczająco zdołowanym, aby jeszcze trochę zaszkodzić swojej psychice. No cóż. Jest ich kilka, ale tylko trzy piosenki w życiu doprowadziły mnie do szczerych (smutnych) łez:
hope - who am i to say,
a fine - frenzy almost lover oraz
lily allen littlest things.