Dodane przez Deprimo_Confringo dnia 14-08-2010 21:54
#3
Uwielbiałam Syriusza. Był jednym z moich ulubionych bohaterów. Zawsze gotowy pomóc - w każdym momencie gotowy na wyzwanie. Jeden z Huncwotów. To takie niesprawiedliwe, że musiał odejść. Że go kuzynka zabiła - z premedytacją.
Popłakałam się - choć zbytnio nie beczę nad książkami. Ta książka bardzo mnie wzruszyła.
A Syriusza grał jeden z moich ulubionych aktorów :).