Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Glizdogon i Gryffindor

Dodane przez wiechlina roczna dnia 12-02-2016 22:28
#69

Moim zdanie każdy ma wiele cech, które pozwoliłyby mu przynależeć do różnych domów. Znacznie łatwiej jest powiedzieć do jakiego konkretnego domu, ktoś się najmniej nadaje. Przydział to przecież nie wyrok, ale raczej szansa. Glizdogon taką właśnie dostał. Tiara kierowała się tym co jest dobre, nawet jeśli było obecne, w śladowych ilościach. Peterowi do pełni rozwoju oczywiście na jego "mała miarę", brakowało kierowania się odwagą. To znaczy nie potrafił się nią kierować tak na co dzień. Gryffindor, a konkretnie przyjaciele pomagali mu ją z siebie wydobywać. Przecież dla nich i z ich pomocą, zdecydował się na niebezpieczną przemianę, w animaga. Jednak nie zrobił ostatniego kroku i nie zaczął już samodzielnie postępować odważnie. Kiedy po ukończeniu szkoły został trochę bardziej sam, to się cofnął. Mógł być prawdziwym bohaterem, nawet jeśli może zbyt szybko martwym. Tiara chyba dostrzegła to pragnienie.
Teraz warto by się zastanowić co mogło spotkać go, w Slytherinie. Pewnie to samo co potem, kiedy został śmierciożercą. Byłby "podnóżkiem" Lucjusza i popychadłem pozostałych. Pewnie byłoby mu nawet z tym wygodnie, bo nie musiałby za nic odpowiadać i o niczym samodzielnie decydować.

Edytowane przez wiechlina roczna dnia 12-02-2016 22:29