Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [P] Bazgroły, czyli ołówek na kartce papieru

Dodane przez Maladie dnia 04-06-2012 16:29
#26

Tak. Dobrze widzicie. Powróciłam "z zaświatów", bo poczułam potrzebę umieszczenia tu tego i owego. Nie było mnie długo, ale to wszystko przez maturę. Oczywiście stosując zasadę 3xZ (Zakuć, Zdać, Zapomnieć) jestem teraz całkowicie odnowiona i humor mi dopisuje niemal każdego dnia, toteż postanowiłam wrócić i coś tu wrzucić. Może znajdzie się jakaś miła duszyczka, która te moje bazgroły przeczyta? :happy:



1. Dźwięk

Gdy cisza otoczy Cię dookoła,
ni szeptu, ni samotności nie usłyszysz.
Wśród hałasu dni codziennych, szarych,
muśnięcie wiatru czuć będziesz lepiej
Niż nie jedno słowo człowieka.
Poczujesz dźwięk, który wyrwie Cię z letargu,
oswobodzi myśli, rozplącze Ci język.
Będziesz mówił różnymi językami
Nie usłyszysz jednak ani słowa.
Tak wiele dźwięków zobaczysz,
że głowa rozboli Cię do granic możliwości.
Usłyszysz wreszcie melodię duszy,
Którą przez lata zapomniałeś.





2. ***

Daj mi kolorową kredkę
O wszystkich odcieniach świata
Abym namalowała życie
Takim, jakie powinno być.
Różowe niebo optymizmem napawające ptaki
Czerwone jeziora, w których koralowiec rozkwita
Niebieskie pola, gdzie ryba wśród kłosów zbożem otulona skacze
Zielone skały o łagodnych brzegach dla pingwinów idealne
Żadnej szarości, zła i podziałów.
I żadnych ludzi.





3. Martwe serca nie płaczą

Martwe serca nie płaczą
Brakuje im łez
Nie zabiją już nigdy
Leżą bez tchu rzucone na ziemię
W błocie wykrwawiają się na śmierć

Brunatna ciecz
Płynie ścieżką krętą
Nie raz przerywaną
Zupełnie jak ich życie

Serca przeznaczenie znają
Nie szukają ucieczki
Zawisną na drzewie
I tylko dąb stary
Pochyli się nad ich ciałami

Szepczące liście
Otulą zmarznięte serca
Ziemia pochłonie
Krew z nich wypływającą
Ślad ich życia zmaże deszcz
Tylko dąb stary zapamięta ich bieg





4. O malarzu

Malarz siedział na swym krześle,
nad czymś dumał, jakby we śnie.
Chciał wiersz pisać, spryciarz jeden,
by żyć jak w ogrodzie Eden.
Żyć, nie umierać, leniuchować
i pieniądze chomikować.

Ze sprzedaży dzieł swych tylu
kupił tonę pergaminu.

"Będę pisał", myślał skrycie.
"Być bogatym całe życie -
tak, to jest me marzenie!
We mnie też ten talent drzemie!
Inni piszą - wielka rzecz!
Zaraz wszyscy pójdą precz
przed talentem mym wspaniałym!"
Myślał sobie, że świat zbawi
swą twórczością "wyśmienitą"...

...lecz okazał się kosmitą!
Wierszy jego nie czytano.
W końcu w biedę popadł straszną.

Dla Was wszystkich to przestroga -
Bierzcie tylko co Bóg poda.
Bo nie każdy jest poetą,
a tym bardziej wierszokletą.