Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [M] MM - I. Samotność

Dodane przez Alae dnia 02-10-2010 21:16
#3

Przyznam, że początek mnie zainteresował. Spodobało mi się to, że oddziałujesz na wszystkie zmysły, wplatasz do tekstu muzykę, dotyk, smak. To się czuje. Pierwszy akapit smakuje ciepłą herbatą, chowa się pod ciepłym kocem i grzeje w ciepłym świetle lampki. To samotność przytulna, zaryzykowałabym stwierdzenie, że jest to moja ulubiona samotność z opisanych przez Ciebie, lekko artystyczna, jak w piosence Wolnej Grupy Bukowiny. "Długo w nocy stukają klawisze | Nocna lampka płonie do świtu | Co pan pisze, maestro bezdomny".

Druga samotność kojarzy się ze Szklaną pogodą Lombardu. Przy czym to nie szyby, a samotność jest niebieska od telewizorów. Każde słowo jest przemyślane, mimo że na początku zastanawiałam się czy zdanie rozpoczynające się od słów "Jest głośna..." jest konieczne; ale przecież o to chodzi, telewizor hałasuje - wybuchy, krzyki, muzyka, głośne reklamy, a człowiek przed nim siedzi w nabożnej ciszy. Nawiązania do popularnych programów rozrywkowych ładnie wplecione. Plus za Eastwooda, którego się tutaj nie spodziewałam, a który ładnie przełamał komercyjność spod szyldu "celebrity talent show" i wniósł tę samotność na wyższy poziom. Mocna, dobra pointa.

W samotności księżycowej Mol nie zastosował się do zasady decorum i, spokojny do tej pory tekst, przełamało niezbyt piękne słówko żałosna. Rzuciłaś nowe światło na dręczące mnie w nocy przemyślenia. Ja dodałabym jeszcze jedno ich określenie - perfidna, bo atakuje człowieka wtedy, gdy nie ma czym się zająć.

Dwa ostatnie akapity niestety mnie rozczarowały. Za dużo dosłowności, drogi Molu. Początki były ładne, pełne niedopowiedzeń, pozostawiały dużo miejsca na własną interpretację tekstu. Koniec stawia wszystko czarno na białym, ucina dyskusję i forsuje swoje zdanie. Szkoda.

Niemniej, uważam "Samotność" za naprawdę dobry tekst. Życzę kolejnych równie udanych