Dodane przez Isilien dnia 07-12-2008 19:48
#36
eh, no cóż. jak wracam z basenu (po basenie jestem ZAWSZE cholernie głodna) to naprawdę trudno nie przejść koło McDonalda nie wchodząc po drodze po frytki i kurczaczki z sosem słodkokwaśnym^^ na szczęście, ten McDonald co jest mi tak po drodze, jest w remoncie, a kolejny jest dopiero za jakieś 2 km^^ więc na razie mam przerwę w "odchudzaniu basenowym". KFC też lubię, ale chodzę tam może raz na 2 lata. ostatnio jadłam coś z KFC chyba koło marca 2007^^
restauracyj zbytnio nie lubię, bo w niektórych jedzenie nienajlepsze, a w innych drogo.
kebab-bary są chyba najczęściej odwiedzaną przeze mnie placówką (choć ostatnio nawet tam rzadko jadam).
ostatnio jednak wole zjeść odgzranego kotleta z przypaloną brukselką własnoręcznie zrobioną niż ociekajace tłuszzcem fryty.