Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Neville Longbottom - bohater czy ofiara?

Dodane przez Asik dnia 26-07-2011 23:33
#49

Umiejętności Nevilla siedziały głęboko w nim. Nie jest to standardowe "od zera do bohatera", o nie!. Jego zdolności nie mogły się w pełni ujawnić wcześniej, bo on sam tłumił je w sobie (albo inni robili to za niego). Wydaje mi się, że musiał najpierw uświadomić sobie o co walczy i jaka jest cena takiego poświęcenia, żeby w pełni i z premedytacją ochronić innych przed tym czego sam doświadczył. Pamiętajmy, że jego dzieciństwo zostało brutalnie zniszczone i odtąd w świecie czarodziejów był znany jako "syn aurorów torturowanych do szaleństwa", a proces śmierciożerców odpowiedzialnych za te czyny odbił się głębokim echem. Na pewno ciągłe porównywanie go przez babcię do swoich rodziców, że jest mało zdolny i prawie nie magiczny nie ułatwiało mu "wyzwolenia". Nauczyciele też nie szczędzili mi negatywnych komentarzy (jak Snape).

W książce (tom VII) gdy Neville wprowadza Harrego, Rona i Hermionę tunelem mówi, że stawianie się nowemu reżimowi pomaga innym. Daje im nadzieję, i że zrozumiał to dopiero wtedy gdy zabrakło Harrego. Wydaje mi się, że Neville jest jedną z tych osób o których mówił Dumbledore: gdy narzuca im sie przywództwo - godzą się na nie i okazuje się że świetnie sobie z tym radzą.