---

Akurat ja powiem, iż całkowicie zgadzam się z Założycielami. Bądźmy szczerzy - niektórzy chłopacy zachowują się skandalicznie, a gdyby mieli dostęp do dormitoriów dziewcząt, wybuchłaby kolejna wojna światowa. Pominę brak szacunku dla cudzej prywatności (bo i podglądacze zawsze się znajdą), a skupię się na niewinnych żartach w stylu zabierania koleżankom bluzek czy innych przedmiotów, by zrobić ich właścicielce na złość czy próbach "renowacji" pokojów (czyli zmienianie koloru ścian na jakiś odrażający, itp.). Takie przypadki zdarzałyby się wręcz notorycznie często, a liczba poszkodowanych wzrosłaby. Zdarzają się głupie wyskoki ze strony dziewczyn - nie przeczę, ale to najczęściej chłopacy wpadają na niekoniecznie miłe żarty i szarpią nerwy swoich koleżanek. Zakaz wchodzenia do dormitoriów uważam osobiście za coś dobrego, a jako przykład podam, iż gdybym ja i moi klasowi koledzy byli w Hogwarcie (a pokoje dziewcząt nie byłyby zabezpieczone) to spotkałabym się z wieloma przypadkami, które można porównać do telenoweli typu Miliard sposobów na zdenerwowanie Karoliny. Z drugiej strony - skoro chłopacy nie wchodzą do pokoi dziewcząt - powinno też być odwrotnie dla pełni sprawiedliwości. I wszystko skończyłoby się szczęśliwie.