Dodane przez Raven_Whiters dnia 30-12-2008 18:03
#49
Według mnie to w każdym tomie śmierć była obecna, ale w IŚ jest jej zdecydowanie najwięcej. Mi szkoda najbardziej Freda... A z żywych to chyba najbardziej szkoda Andromedy Tonks, stracić męża, córkę i zięcia w ciągu jednego roku... Straszne... :(