Dodane przez Dimrilla dnia 25-11-2008 08:53
#208
No no, czyżby Melissa nie była jednak taką dobrą przyjaciółką, za jaką pragnęła uchodzić. Po kiego grzyba zabrała Lilce pióro od Severusa? (Ha! Może sama się w nim podko****e! ... żartowałam).
Scenka z dziewczynami plotkującymi o rzekomym wilkołactwie Lily była świetna. Nie ma to jak radosne dociekania braci uczniowskiej, hehe.
Odznaki prefekta Lily nie straciła na długo - w końcu na siódmym roku została prefektem naczelnym, razem z Jamesem Potterem zresztą.
Nie jestem w nastroju do wyszukiwania błędów (zresztą jestem w pracy i tylko eee... zrobiłam sobie malusieńką przerwkę...) ale jedno rzuciło mi się w oczy
wściekleróżowy lakier do paznokci
Powinno być "wściekle różowy"
Bardzo sympatyczny rozdział. Niechaj Wen będzie z Tobą!
PS. Melissa jako prefekt? Kupa gruzów z Hogwartu? To jest pomysł!:D