Dodane przez cukrowamyszka dnia 14-08-2011 18:23
#47
Książka, książka i tylko książka ! Szczerze mówiąc, to żadna z nakręconych części nie umywa się do książek. Żadna. W Insygniach Śmierci jest dużo akcji, które niepotrzebnie przeciągają się w nieskończoność, a mało tych ważniejszych wątków. Gdyby skrócić te wszystkie długie sceny i dodać całą pominiętą resztę to film robiłby większe wrażenie.