Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ciemność... straszna czy wspaniała?

Dodane przez niewesolypagorek dnia 29-08-2008 17:43
#1

Wielu ludzi boi się ciemności... kryje ona to co nieznane... niewiele w niej widać, dla niektórych jest po prostu przerażająca... Inni uwielbiają siedzieć po ciemku... podziwiać rzeczy, które w ciemności wydają się zupełnie inne...

lubisz ciemność? nie lubisz? a może się jej boisz?

ja uwielbiam siedzieć sama w ciemności... najlepiej w środku lasu... lub ewentualnie w pokoju - przy świeczkach. wtedy wszystko staje się takie inne, magiczne... można wyobrazić sobie wiele wspaniałych rzeczy... skoncentrować się, pomyśleć... uwielbiam ciemność... jest taka złowroga, tajemnicza... i jednocześnie fantastyczna *.*

Dodane przez Tanya dnia 29-08-2008 17:48
#2

Jak byłam mała to było ciężko... Spałam z zapaloną lampką, bałam się wychodzić na korytarz, mama zaprowadzała mnie do pokoju i siedziała ze mną do póki nie zasnęłam. Z upływem czasu jakoś się to zmieniło. Można powiedzieć, że polubiłam ciemność. Szczerze, to zdecydowanie wolę siedzieć w pokoju po ciemku. Jakoś tak fajniej mi się skupić, skoncentrować i w ogóle.
Ostatnio nawet spodobało mi się wychodzenie z domu po zmierzchu. Jak dla mnie fajna atmosfera.

Edytowane przez Tanya dnia 24-03-2010 17:43

Dodane przez Fantazja dnia 29-08-2008 17:57
#3

Uwielbiam spacerować nocą, zwłaszcza gdy jest pełnia. Wtedy mogłabym chodzić godzinami, rozkoszując się ciszą i spokojem. Dlatego też nie spodobało mi się jak parę lat temu postawiono w mojej wsi co parędziesiąt metrów latarnie. Cały urok nocnych spacerów prysł. :F
W domu też lubię siedzieć w ciemności. Uruchamia mi się wtedy wyobraźnia i lepiej się myśli. Poza tym w nocy panuje spokój, każdy dźwięk wydaje się głośniejszy niż w dzień... Uwielbiam taki stan.

Dodane przez Fiore dnia 29-08-2008 21:40
#4

ja uwielbiam siedzieć sama w ciemności... najlepiej w środku lasu


Wow.

Generalnie nie przepadam za ciemnością, bo zwyczajnie uruchamia mi się wtedy zanadto wyobraźnia. I w pomieszczeniach i na na zewnątrz. Co innego jeśli jest się w towarzystwie. ^^

Dodane przez al_iraqia dnia 29-08-2008 23:05
#5

Ja lubię ciemność. Jest w niej coś takiego.. tajemniczego, niesamowitego... :)

Dodane przez Panna Sasania dnia 29-08-2008 23:08
#6

Bardzo dobry temat, bo obecnie nie mam pradu i cały korytarz jest skąpany w mroku. Siedząc w lesie (w czasie harcerskich podchodów) lub przed domem lubię ciemność, może dlatego, że mam poczucie bezpieczeństwa? Zaś słyszac za oknem różne głosy, kiedy na całej ulicy nie działa ani jedna lampa, ciarki przechodzą mnie po plecach. Nie zapomnę nigdy jak na obozie harcerskim, a później żeglarskim mieliśmy warty nocne, widząc ledwie swój czubek nosa, wszystko wydawało się straszne <brrr>.

Dodane przez Bajka dnia 29-08-2008 23:20
#7

Nie, ciemność mi absolutnie nie odpowiada. Boję się jej, bo czasem mam zbyt wybujałą wyobraźnie. Jedynym wyjątkiem to, że po prostu nie zasnę z włączonym światłem w pokoju.

Panna Sasania napisał/a:Nie zapomnę nigdy jak na obozie harcerskim, a później żeglarskim mieliśmy warty nocne, widząc ledwie swój czubek nosa, wszystko wydawało się straszne <brrr>.


Tak, to największa zmora obozów harcerskich. Nam jeszcze zazwyczaj nie pozwalali zapalać latarek "bo świecimy im po namiotach". ;/

Dodane przez Cuss dnia 29-08-2008 23:25
#8

Ja boję się ciemności. Wtedy moja wyobraźnia wariuje. Wyobrażam sobie najgorsze rzeczy od jakiś zwierząt po złodziei. Choć w domu to jeszcze można światło zapalić, ale np. w lesie?! Zemdlałabym na miejscu!

Dodane przez Cathy dnia 29-08-2008 23:31
#9

Generalnie to nie lubię przebywać po ciemku w domu [mam na myśli tylko mój własny], gdyż jest on tak duży i ma tyle zakamarków, że tylko czekać aż jakaś ręka wypłynie z ciemności i złapie mnie za nogę ;d. W takie wieczory, kiedy jestem sama, chodzę spanikowana i zapalam wszystko co się da, żeby tylko nie mieć tego poczucia zagrożenia. Natomiast na otwartej przestrzeni wszystko ma się zupełnie inaczej, wtedy mam wrażenie, że wszystko mogę zobaczyć i nic mnie nie zaskoczy, więc automatycznie nie boję się i czerpię przyjemność z ciemności zmieszanej z samotnością. ;]

Dodane przez Alanoholiczka dnia 29-08-2008 23:51
#10

Jako dziecko chyba każdy obawia sie ciemnego pokoju zapewne nie byłam wyjatkiem.
Teraz bardzo lubie ciemnośc, noc jest taka fascynująca. Nawet własny pokój wydaje sie taki inny i tajemniczy.
Czlowiek ma wrażenie że wyostrzaja mu sie zmysly a juz na pewno słuch chociaż w rzeczywistości to cisza nocna sprawia że słychać rzeczy, ktorych normalnie się nie słyszy. Dla mnie mrok jest bardzo fascynujący.

Dodane przez Milka dnia 29-08-2008 23:58
#11

Jakoś nie pamiętam, żebym w dzieciństwie bała się ciemności. Lubię ją, ma w sobie ten urok.
Ach, i tylko w nocy widać gwiazdy! :smilewinkgrin:
Choć denerwuje mnie, gdy oczy muszą przyzwyczaić się do ciemności [a trwa to ponad 10 minut], za to potem świat nocy należy do Ciebie!

Dlaczego człowiek nie prowadzi nocnego trybu życia? Noc jest przecież taka piękna..

Słowa mojej kuzynki, z którymi ja się w zupełności zgadzam :happy:

Dodane przez Ariana dnia 30-08-2008 00:14
#12

Ja ciemności akurat to się nigdy nie bałam. Lubię noc dużo bardziej od dnia. Najlepiej się siedzi na balkonie w środku nocy i patrzy w niebo. Pięknie. Szkoda że już lato się kończy, bo jesienią noce są za zimne, żeby siedzieć na balonie. Chyba że np. jestem w domu i słyszę jak coś uderzy czy stuknie (nie, nie u mnie w domu nie straszy ale wiadomo jak to jest) to nie lubię ciemności. Albo jak obejrzę jakiś horror. To już po mnie. Światła nie wyłączam. A wracać w nocy do domu uwielbiam. A jeszcze bardziej uwielbiam jeździć w nocy samochodem.

Dodane przez Potwor dnia 30-08-2008 00:15
#13

w ciemności czają się potwory!

Dodane przez Kath Elizabeth dnia 30-08-2008 00:35
#14

Jak byłam mała to bałam się ciemności... teraz też mam czasami jakieś schizy :D przeważnie po horrorach xD
Ale i tak uważam, że ciemność jest piękna, tajemnicza i niezbadana... :)

I myślę podobnie jak Dumbledore "Kiedy patrzymy na śmierć albo ciemność, lękamy się tylko nieznanego, niczego więcej" HPiKP

Dodane przez Dominika dnia 30-08-2008 10:48
#15

Ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek bała się ciemności, chociaż możliwe jest, że jako małe dziecko jednak ten strach u mnie występował.
Nigdy nie uważałam nocy za coś pięknego, może dlatego, że dla mnie ta pora dnia służy tylko i wyłącznie spaniu. Raczej się nie boję ciemności, chociaż czasami jak jestem sama w domu, a nie daj Boże zaskrzypią gdzieś drzwi to umieram ze strachu, bo zawsze się bałam i boję włamywaczy.

Dodane przez Slyth dnia 30-08-2008 13:57
#16

Nie wiem, jak można bać się 'ciemności'. Ona przecież nie gryzie, nikomu nie szkodzi. Można nie lubić ewentualnie przebywać w ciemności, rozumiem, że niektórych denerwuje, kiedy nic nie widzą.

Ja lubię ciemność, dobrze jest sobie posiedzieć w półmroku, fajniejsza atmosfera jest niż przy lampce.

Dodane przez Greens dnia 30-08-2008 14:53
#17

Ja lubię ciemność, ale się jej boję xD.

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 30-08-2008 16:05
#18

Ja kiedyś okropnie bałam się ciemności... Ale to tak że szok. Bałam się, czy ktoś przypadkiem za mną nie siedzi, stoi, śmieje się ze mnie, czy też chce mnie zabić (^^) .
Takto lubię posiedzieć sobie, najlepiej przy ulubionej lampie, do której mam ogromny sentyment (przeczytalam przy niej wszystkie części HP). Przy niej czuję się... inaczej :P

Dodane przez Delirantka dnia 30-08-2008 16:36
#19

Lubię ciemność i raczej się jej nie boję.
Często siedzę w nocy na komputerze, albo leżę i nie mogę zasnąć i nie ma problemu, jeśli coś się zatłucze etc. Mogę nawet iść i to sprawdzić. Lubię wracać w nocy do domu, zwłaszcza jak jest ładna noc i gwiazdy na niebie, strasznie mi się podoba ten widok. ;p Nocne spacery są naprawdę przyjemne.

Edytowane przez Delirantka dnia 14-06-2009 16:57

Dodane przez Emma Lupin dnia 30-08-2008 16:43
#20

Uwielbiam ciemność. Kocham spędzać czas z przyjaciółmi po ciemku, najlepiej w nocy xD Spędzam po 3-4 godziny na podwórku w ciemnościach i bardzo mi to odpowiada. Lubię ciemność, nie rozumiem osób , których jej nie lubią...

Dodane przez Isilien dnia 30-08-2008 17:04
#21

lubię ciemnosć. lubię ciemne zakamarki. lubię się bać. w zwiąsku z tym ostatnim można chyba u mnie stwierdzić postępującą głupotę, a jednak lubię. kiedy nikogo nie ma w domu bo mama ma nockę, a pies zakopał się gdzieś pod kołdrę, to włączam jakiś film albo dokument o duchach. czasem tak mnie przerazi, że boję się wyjść z łóżka żeby zapalić światło. kocham to.
uwielbiam nocne spacery - nie do końca bezpieczne bo moja ulica w ogole nie należy do bezpiecznych, nawet w dzień. lubię patrzeć na chmury i gwiazdy. wsłu****ę się w noc. to mnie pzreraża i uspokaja zarazem. najbardziej nienawidzę kiedy coś rozprasza tą słodką ciszę. jakiś pijak, czy coś innego.
w nocy siedzę po ciemku nawet do 2 w nocy póki mi już sił nawet na siedzenie nie zabraknie.

Dodane przez kochanka_dracona dnia 30-08-2008 18:40
#22

Wióra ty to jesteś krejzi jednak. XD Ja nienawidzę ciemności, NIENAWIDZĘ. Pomijając te momenty w nocy kiedy idę spać, wtedy mi to jakoś nie przeszkadza. ;d Jak włóczę się w nocy po dworze to tylko ze znajomymi, nigdy sama.
Kiedyś mnie kolega na cmentarz o 23 wyciągnął, fajnie było. Do tej pory się dziwię, że nie miałam zawału albo jakiejś zapaści.

Dodane przez Lady Shadow dnia 02-09-2008 20:09
#23

Kiedyś jak byłam jeszcze małam to się okropnie bałam ciemnośći a teraz ją po prostu uwielbiam.
Kocham z kumpelami siedzieć do pózna w nocy w parku czy koło chaty albo tak przbywać w pokoju wieczorem z puszczoną muzyką i zapalonymi świeczkami- cudnie...
W ciemnośći świat staje się innym nabiera takiego czegoś magicznego.

Dodane przez Cee dnia 07-09-2008 15:21
#24

Nigdy nie bałam się szczególnie ciemności, poza paroma wyjątkami. Po pierwsze, przy samotnym oglądaniu jakiegoś horroru, zawsze mam wyłączone światło. Jednak po seansie mam zwyczaj zapalać wszystkie lampki w pomieszczeniu, do którego wchodzę. Po drugie, gdy idę nieoświetloną ulicą w nocy, nawet jeżeli nie sama; czuję wtedy takie... niby podekscytowanie, ale jednak strach... adrenalina daje o sobie znać. Moja wyobraźnia w tych dwóch przypadkach szaleje na niebezpiecznych obrotach, wymyka mi się, jednym słowem, z kontroli. ;d Jednak, gdy jestem sama w domu i wcześniej nie widziałam niczego "strasznego", nie mam powodu do strachu i paniki.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 20:17

Dodane przez Lady James dnia 07-09-2008 16:51
#25

jeśli jestem z kimś to mogę iść nawet nocą do lasu, ale sama sie raczej boje ciemności, albo raczej tego co może się w niej kryć

Dodane przez Doti_Tonks dnia 07-09-2008 19:52
#26

Lubię leżeć w ciemności, ale tylko pod kołdrą i z zamkniętymi oczami. Nawet ręki nie wystawię za krawędź łóżka, bo boje się, że mi ją ktoś odrąbie. Ale tak jest w pomieszczeniach. Za to uwielbiam siedzieć sama po ciemku na dworze i patrzeć na gwiazdy. Uczę się rozpoznawać konstelacje lub po prostu wyobrażam sobie jakieś niestworzone historie. Czy boję się ciemności? Wynika z tego, że i tak, i nie.

Dodane przez Cameron dnia 07-09-2008 21:38
#27

Ja nie lubię ciemności. Już od małego. Zawsze kiedy byłam mniejsza i wstawałam w nocy to się bałam wychodzić do łazienki. I już do rana siedziałam w łóżku, jeszcze to pamiętam xD. A teraz ciemności nie lubię. Po prostu jest taka..dziwna. Nic prawie nie widać. A jakbym była sama w domu w nocy, w ciemnościach to bym chyba umarła ze strachu. Ale jakbym była sama na dworze w nocy to nie. Nie wiem do końca czemu :aff:

Dodane przez antybratek dnia 13-09-2008 00:13
#28

W wannie pełnej gorącej wody, pryz świecach, jest po prostu wspaniale! Kompletny relaks! Uwielbiam tez jeżdżenie samochodem po ciemku. Ale chodzić na ulice nienawidzę!

Dodane przez Kei dnia 15-09-2008 22:41
#29

No właśnie... Straszna czy wspaniała?
Ja myślę, że przede wszytskim tajemnicza ^_^ no i wspaniała tez jest ;)
Choć czasem, jak jestem sama w domu, to się boję. Zwłaszcza jak sobie jakiś horror zapuszczę, albo zaczynam sobie wyobrażać ''co by było, gdyby...'' Sami pewnie rozumiecie ;)
Ale ja lubię ciemność. Bardzo lubię, bo wtedy najlepiej mi się śni i śpi. Wtedy się wytwarza mój ulubiony hormon - melatonina xD

Dodane przez Shemya dnia 16-09-2008 18:39
#30

Ja tam ciemność uwielbiam :P Często zamykam się w pokoju, gaszę światło i "bawię" się świeczkami. Bo świeczki uwielbiam jeszcze bardziej niż ciemność, one s,a takie... takie fajne no xD

Dodane przez Lilyanne dnia 16-09-2008 19:27
#31

Mnie ciemność nie przeraża. W nocy gdy już zgasną wszystkie światła, a ja leżę w ciepłym łóżeczku, zakładam słuchawki od mojej Mp3 na uszy, włączam piosenki Nightwish lub Within Temptation, zamykam oczy i słucham dopóki nie zasnę (czyli z godzinę). Jest to fajny sposób na odreagowanie całego dnia w szkole.
Mam jednak pewną traumę... nie wiem czy z dzieciństwa - jeśli tak to bardzo wczesnego, bo nie pamiętam - gdy tak siedzę sama w tym ciemnym pokoju, dopóki nie zrobi się jasno nie wyjdę z niego (chyba że za bardzo silną potrzebą). Boję się mojego przedpokoju w nocy xD:D Może się to wydawać śmieszne, ale tak jest xD

Edytowane przez Lilyanne dnia 16-09-2008 19:36

Dodane przez Finezja dnia 07-11-2008 18:41
#32

Ciemność jest wspaniała i tajemnicza, czasem się jej boję, czasem mogę iść w nocy gdziekolwiek, to zależy od mojego nastroju. Tak czy inaczej uważam że noc jest sto razy lepsza od dnia ;)

Dodane przez Deltar dnia 07-11-2008 19:00
#33

Ciemności nie lubię z jednego podstawowego powodu, nic wtedy nie widzę. Co innego z noktowizorem na oczach. Wedy moge łazić wszędzie, kiedy zapadnie zmrok. Oczywiście najlepsze jest to, że ja widzę innych, ale inni nie widza mnie:>

Dodane przez Hermione_Granger dnia 07-11-2008 19:12
#34

Właściwie to nie boję się ciemności.
Zwykle boję się tego czego nie widzę...Dosyć to skomplikowane...
Heh.A ogólnie ciemności nie znoszę.

Dodane przez Villemo dnia 08-11-2008 11:00
#35

Ja uwielbiam ciemność i mrok. Taaak...ciemny pokój, zegarek wybijający północ, krąg ze świeczek i kadzidełka....to jest to ;P

Dodane przez Mandarynka dnia 31-12-2008 15:07
#36

Jak schodzę na dół w nocy to boję się, że ktoś zajdzie mnie od tyłu. Grrr. Ale jak jestem już w łóżku to lubię patrzeć przed siebie w ciemność i myśleć. Wtedy przychodzą mi do głowy rozwiązania problemów, zadań matematycznych.
Pamiętajcie!
6*6+6:6+6=13
Róbcie po kolei.
6*6=36
36+6=42
42:6=7
7+6=13
Tak leżałam sobie kiedyś w ciemności i znalazłam rozwiązanie do tego zadania. :)

Dodane przez Star dnia 31-12-2008 16:16
#37

Mnie jakoś ciemność nie pociąga.. Nie lubię jej za bardzo. Szczególnie jak jestem sama. Nie to, że się boję. Ale mam straszne uczucie, że jestem sama.. I że sama zostanę. Z lekka chore :)
A takto, czasem przyjemnie jest popatrzeć jak ta ciemność wciąga ^^
Ale tylko jeśli jestem z kimś.:)

Dodane przez moniczka929 dnia 31-12-2008 16:36
#38

ja nie lobię ciemności boje sie ze coś na mnie wyskoczy albo coś mam uraz bo moja starsza siostra minie starszyla ze wieczorem ktoś mnie zje albo porwie nagladalam sie tez dużo horrorów i może dlatego :(

Dodane przez Dark Natya dnia 31-12-2008 18:46
#39

Ciemność. mm. Kiedyś się bałam. Nie aż tak panicznie, ale zawsze. Do dziewiątego roku życia spałam z lampką. xD To była taka moja mała fobia. Teraz jak w całym domu jest ciemno, to dopiero mogę ewentualnie zmrużyć oko. Lubię spacery po zmroku, aczkolwiek jeśli idę sama, to boję się, że mnie napadnie jakiś zboczeniec. Ale to już tak btw. ;>

Dodane przez pomyluna dnia 17-01-2009 01:54
#40

Ja dosłownie uwielbiam, noc, ciemność itd. ale nie u mojego ojca w domu! Tam to dopiero nienawidzę ciemności! Dom jest dosyć duży i ja często siedzę do puźna,a potem gaszę światło i jak najszybciej chowam głowę pod kołdrę i słuchawki na uszy. Nie wiem dlaczego akurat tam mnie ta ciemność tak niepokoi. Może dlatego, że mój tata bardzo lubuje się w skradaniu i nagle wychodzi zza progu drzwi i na cały głos "Dlaczego ty jeszcze nie śpisz? Czy ty wiesz która jest godzina?" Co jak co, ale rozczochrany facet, zazwyczaj z troche już więkrzym zarostem w samych gatkach, o 3 w nocy skradający sie do twojego pokoju i zadający tak dziwne pytania, naprawde może wystraszyć xD.

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 17-01-2009 23:58
#41

Nigdy nie bałam się ciemności. Ubóstwiam ją, dlatego wolę noc od dnia. Kocham to, co mroczne. A w ciemności wszystko się takie wydaje.

Dodane przez Negative dnia 23-01-2009 23:08
#42

Ciemność- najlepiej w środku lasu :lol: oczywistka

Dla mnie ciemność jest fascynująca i niepojęta ;D,ponieważ się jej boję. To jest taka moja mała fobia. Nigdy sama nie przebywam w ciemności - zarówno w pomieszczeniach jak i na dworze. W mojej wyobraźni zaczynają kreować się dziwne twory i różne pesymistyczne sytuacje - np zaraz coś wyleci z krzaków i odgryzie mi nogę - brrrrrr Może za dużo horrorów??

Dodane przez Claudia dnia 23-01-2009 23:43
#43

Ja także lubię ciemność, ponieważ jest w niej coś takiego, co mnie do niej przyciąga. Prawda, czasem się jej boję, szczególnie, gdy słyszę różne dziwne odgłosy. Jest jednak ona wspaniałym zjawiskiem.

Dodane przez BitterSweet dnia 25-01-2009 12:16
#44

Ceimność jest cudowna. Nikt cie nie widzi, nie ocenia. Jesteś tylkko dla siebie. Jest w dodatku bardzo inspirująca. Uwielbiam ciemność ale w bezpiecznych terenach np w pokoju bo w lesie to bym tylko myślała czy nic sie na mnie nie czai.

Dodane przez niewesolypagorek dnia 25-01-2009 12:25
#45

Pamiętajcie!
6*6+6:6+6=13
Róbcie po kolei.
6*6=36
36+6=42
42:6=7
7+6=13
Tak leżałam sobie kiedyś w ciemności i znalazłam rozwiązanie do tego zadania. Uśmiech

Nieprawda! Najpierw się mnoży i dzieli, a w drugiej kolejności dodaje... coś Ci ciemność nie służy :P
6*6+6:6+6=?
6*6=36
6:6=1
36+1+6=43

6*6+6:6+6=43 :]

Dodane przez Yennefer dnia 08-02-2009 18:15
#46

W dzieciństwie bałam się ciemności. Zawsze wyobrażałam sobie, że czai się w niej jakiś potwór, czy morderca, nie wiem. Natomiast teraz lubię posiedzieć sobie w zupełnej ciemności i ciszy. Wyobraźnia działa, ale nie w ten sposób, że powoduje strach. Wyobrażam sobie o wiele... milsze i ciekawsze rzeczy.

Dodane przez Ariana Malfoy dnia 08-02-2009 19:15
#47

Nawet ją lubię, można w niej odpocząć i pogrążyć się we własnych myślach. Jest ona tajemnicza a świat jest w niej inny, nieznany. W ciemności - jak się mówi - strach ma wielkie oczy, jest w tym dużo prawdy, ponieważ człowiek zwykle boi się tego czego nie umie zidentyfikować i czego nie zna. Dlatego jest ona taka fascynująca. Osobiście uwielbiam noc z gwiazdami i księżycem w pełni gdzieś z dala od zgiełku miasta.

Edytowane przez Ariana dnia 08-02-2009 19:58

Dodane przez Ami dnia 08-02-2009 20:42
#48

Jak byłam mała to bardzo bałam się ciemności. Teraz jest mi to obojętne, najczęściej zasypiam w ciemności xD Ale nigdy nie wybrałabym się w ciemności do lasu. Podziwiam ludzi, którzy się nie boją.

Dodane przez mariola2755 dnia 22-03-2009 10:36
#49

Uwielbiam ciemność i nie rozumiem ludzi, którzy się jej boją. Ciemność jest taka tajemnicza.

Dodane przez Hexia dnia 12-07-2009 02:17
#50

Uwielbiam ciemność, w ogóle noc. Tylko wtedy mogę oglądać filmy, czytać książki (podświecajac sobie delikatnie latarką) czy po prostu pisać. Najczęściej wtedy mam wenę. Ciemność jest moim zdaniem niezwykła, u niektórych wzbudza paniczny lęk, głównie dlatego, bo nie widzimy wszystkiego i nie wiemy, czy ktoś nie czai się w ciemnościach. Ja sama mam tak po przeczytaniu dobrego kryminału lub obejrzeniu dobrego horroru, ale nadal podtrzymuję swoją opinię.

Dodane przez Oliwia dnia 12-07-2009 10:24
#51

Lubię ciemnośc bo wtedy czuję że wszystko jest możliwe :Da jedna trochę się boję. Bo każdy szmer jest niepokojący ale :smilewinkgrin:lubie się bac i najbardziej lubie w ciemności to że można się jej bac.

Dodane przez Elfka dnia 15-07-2009 11:11
#52

Mój bogin zamieniłby się w ciemną ciszę. Brrr...Ale (tak jest jakieś ale) lubię tańczyc i śpiewać po ciemku, bo w tedy nik mnie nie widzi a nawet jak usłyszy to nie będzie wiedział kto to. Pomyśli sobie że to jakaś wrona (xD) także ciemność jest straszna dla mnie tylko w ciszy.

Dodane przez Madlenne dnia 15-07-2009 11:30
#53

Ciemność jest dla mnie fascynująca, niezwykła, magiczna. Trochę straszna, ale to chyba naturalne- wszystko co niezrozumiałe, niepewne, jest dla człowieka straszne. Osobiście lubię ciemność. Naprawdę bałam się jej tylko raz- kiedy musiałam iść samotnie przez ciemny las. To niesamowite uczucie- wszystkie zmysły są wtedy wyostrzone, a każdy, nawet najmniejszy szmer, prawie przyprawia człowieka o zawał :D.

Dodane przez atrammarta dnia 16-07-2009 01:59
#54

Ogólnie rzecz biorąc, kiedy zostaję sam na sam ze swoją wyobraźnią wolę jednak mieć światło przy sobie ;)
Jednak kiedy jestem w towarzystwie - to co innego! Często robię to, czego się boję. Lubię się bać - daje mi to nędzną staysfakcję, że moje życie nie jest takie nudne.
Lubię kiedy jest nas, dajmy na to czwórka, idziemy gdzieś drogą albo zostajemy w domu, a wkoło ciemność. To jest to, ale kiedy, tak jak teraz, połowa mojego pokoju tonie w ciemności, boję się. Nie jest to przyjemny strach. Bardziej...

...paniczny?

Dodane przez PurpleGirl dnia 31-07-2009 13:18
#55

Ja się nie boję ;) a na dodatek niemoge zasnąć, jak nie ma całkowitej ciemności (!)

Dodane przez Doys dnia 31-07-2009 15:59
#56

Lubie ciemnośc, ale chwilami mnie przeraża :P

Dodane przez Lady Doys dnia 04-08-2009 23:47
#57

Lubie ciemnośc, choc czasem mnie troche przeraza i wyobrazam sobie jakies dziwne zeczy czy cos w tym stylu to i tak sadze ze ciemosc jest wspaniała :)

Dodane przez Lady Gaga dnia 05-08-2009 00:14
#58

O mój boże, ciemność to moja zmora. Co prawda staje się nią, gdy muszę iść w nocy do łazienki, kuchni [oczywiście - nie idę, mimo że muszę skorzystać z tej toalety, albo z głodu boli mnie brzuch] tudzież po wyłączeniu komputera na balkon - po piżamy. To samo tyczy się samotnych powrotów do domu po zmierzchu.
Natomiast, siedząc w ciemności na komputerze, w żadnym stopniu mi to nie przeszkadza. Zapewne dlatego, że jestem skupiona na 893723 rzeczach, w tym na muzyce, i jakichś pierdołach, typu czat, tlen, Hogs.
Jednak największy stres związany z ciemnością przeżywam leżąc w łóżku. Wtedy każdy dźwięk jest dla mnie straszny, czasami boję się otworzyć oczy z tego powodu, bojąc się, że w drzwiach zobaczę pare przerażających ślepi. I bardzo, bardzo często nie mogę z tego powodu usnąć. No cóż, w końcu ja nie wierzę w żadne duchy i demony, aczkolwiek po nocach jestem w stanie w nie uwierzyć. Szczególnie, kiedy naoglądam się jakichś durnych filmów o zjawiskach nadprzyrodzonych. :|

Dodane przez al_kaida dnia 08-08-2009 22:54
#59

U mnie z tą ciemnością to zależy. Jeśli jestem w swoim pokoju, to lubię. Chociaż zaraz po zgaszeniu światła odrobinkę mnie przeraża. Ale za to jeśli jestem w jakimś obcym miejscu, to może nie tyle przeraża mnie, co niepokoi ;) Bo samej ciemności nie ma co się bać, nie żyjemy w horrorze :D

Dodane przez Crima dnia 09-08-2009 12:45
#60

A ja się mega boję. Zawsze w nocy, pocę się, byle tylko nie ruszyć chociaż palcem, bo zaraz zaatakuje mnie wilk (koszmary z dzieciństwa xD). Z drugiej strony, lubię spacery nocą, ale nie w takie totalnie ciemne miejsca, tylko lekko oświetlone. Najlepiej z kimś.

Dodane przez Diamond dnia 10-08-2009 12:15
#61

Lubie ciemnośc, ale bez przesady :) . Jest cos w niej takiego fascynujacego, ale jak długo przebywam w cienosci to potem jakies schizy mam xD haha

Dodane przez Avrione dnia 10-08-2009 12:26
#62

Ciemność mi jest obojętna. Nie boję się jej ale też jej nie uwielbiam. Fakt dosyć lubię ciemność najlepiej w gronie przyjaciół xD ten dreszczyk emocji które można przeżyć z kimś xD.Ale ogólnie rzecz biorąc ciemność nie jest dla mnie ani straszna ani fascynująca :P dla mnie jest taka jak np.Mikrofalówka xDD może być,albo nie...A wiadomo że jest to nie mam się czego bać,bo jest tak samo mi obojętna jak jasność (czy jak wcześniej powiedziałam mikrofalówka :D).

Dodane przez hagrid123 dnia 10-08-2009 12:28
#63

Ciemność sama w sobie nie jest niczym strasznym. To wszystko czego się boimy w tej ciemności to tylko nasza wyobraźna. Przeważnie to ona bierze góre nad realnymi zagrożeniami i wyobrażamy sobie że nagle na ciemnej uliczce może coś strasznego wyskoczyć , może dementor , a może jakiś nasz znajomy;). Mówią że w nocy można zobaczyć ducha, nie wiem nie sprawdzałem , ale sądze że tylko przez te naszą wyobraźnie i brak kontroli nad nia poprostu się ciemności boimy.

Dodane przez czarna_owca dnia 10-08-2009 13:51
#64

Siedzenie samotnie w ciemności jest niewątpliwie cudowne. Można pomyśleć, wyciszyć się, zrelaksować. Nie jestem jednak najszczęśliwsza, gdy po po ciemku muszę wracać do domu, bojąc się, że złamię nogę na krzywym chodniku. Często wtedy towarzyszą mi też wrzaski niekoniecznie trzeźwych mężczyzn, co wcale nie poprawia mi humoru.
Więc moim zdaniem ciemność jest jednocześnie wspaniała i straszna.

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 10-08-2009 14:11
#65

co do tematu - chyba dla mnie nie ma różnicy. nie myślę o tym, jedynie kiedy siedzę po ciemku to wtedy kiedy oszczędzam światło i ratuję pandy XD .

Dodane przez Bella1918 dnia 10-08-2009 14:18
#66

Kiedy byłam mała, to bałam się ciemności. Teraz lubię sobie posiedzieć po ciemku. Wtedy wszystko jest takie inne.

Dodane przez Ginny W dnia 27-08-2009 12:07
#67

Lubię noc, a skoro tak, to oczywiście ciemność też. Kocham patrzeć na gwiazdy - nie przez lunetę, tylko tak normalnie. Kiedyś bałam się ciemności, zasypiałam przy zapalonym świetle, ale z czasem mi przeszło.

Dodane przez Lady Lilian dnia 30-10-2009 20:04
#68

Noc jest piękna.. cisza i ciemność która otacza... świece które świecą dając delikatny blask.... smak wina lub ciepłego kakaa siedząc w fotelu i czytając książkę. Albo iść na spacer gdy jest pełnia.... najchętniej koło cmentarza lub do lasu.... mrrrrrr

Dodane przez Bellatrix__Lestrange dnia 30-10-2009 20:10
#69

Ciemność jest dla mnie stanem, w którym potrafię dostrzec rzeczy niewidoczne w świetle. Jest czas, kiedy przesiadywanie w ciemnościach mi odpowiada. Stwarza się wówczas owa aura, pomagająca mi w podejmowaniu trudnych decyzji. Dzięki niej mogę zaznać spokój i wszystko dokładnie przemyśleć... Są również i chwile, gdy lękam się ciemności...

Dodane przez Peepsyble dnia 30-10-2009 20:34
#70

Jak chyba każde, lub prawie każde dziecko ciemności się panicznie bałam. Lampka - gwiazdka lub po prostu małe swiatełko właczone do kontaktu - to była podstawa.

Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Poniekąd ciemność jest straszna - zawsze gdy nie mogę spać, wpatruję się w ciemną przestrzeń, wszystko wydaje mi się żywe. Jakiś cień, czy coś... niemiła atmosfera. Mogę też tutaj wspomnieć o mojej małej fobii... Kiedy idę spać panicznie boję się zakmnąć oczy. Gdy zasypiam, sama w pokoju, boję sie je zamknać, bo jak tylko to zrobię mam obawy, że gdy je otworzę ktoś będzie stał nad moim łóżkiem. Strach się bać.

Ciemność jest dla mnie wspaniała na dworze. Szczególnie w lecie. Powietrze przyjemnie owiewa twarz, tam ciemność jest inna, niż w pokoju. Nie umiem ubrać to w słowa, ale przynajmniej ja czuję różnice. Atmosfera. Cisza. Po ciężkim dniu lubię otworzyć sobie okno i wystawić głowę na zewnątrz, wpatrując się w ciemność i chłonąc powietrze nocy.

Dodane przez Alice dnia 03-11-2009 19:37
#71

Od zawsze wolałam ciemność. Nawet jak byłam dzieckiem. Moja wyobraźnia dopiero wtedy zaczyna pracować na podwyższonych obrotach. Po drugie ciemność mnie uspokaja, wprawia w stan całkowitego otępienia i odrętwienia umysłowego. A chodzenie nocą po dworze i oglądanie gwizd to jest to co lubię najbardziej. Właśnie dlatego chcę się wyprowadzić na wieś. Tam to dopiero jest co oglądać, nie to co w mieście...

Dodane przez about dnia 17-11-2009 16:35
#72

Ja mam mieszane uczucia. Ani ich nie lubię, ani ich się boję. Co do przebywania w ciemnym pokoju: nie mam żadnych zastrzeżeń. Lęku nie mam, ile to razy było, że mała about alias Sabina zamykała się w nie oświetlonej sypialni. Nie bałam się. Jednak nie mogę powiedzieć, że to je lubię. Nie sprawia mi przyjemności siedzenie w jakimś ciemnym kącie.
Przeważnie lubię światło i wszystko co jasne.
Reasumując: nie lubię, nie boję się. Zdecydowanie wolę jasność i miejsca oświetlona maksymalnie, nie,przykładowo, jedną świeczką.

Dodane przez kasias_122 dnia 17-11-2009 16:54
#73

Ja lubię gdy jest ciemno, jedynie gdy jestem w dobrze znanym sobie pomieszczeniu ;). Wtedy lubię posiedzieć sobie sama po ciemku, lecz nie lubię być na zewnątrz gdy jest strasznie ciemno, bo od razu wydaje mi się, że ktoś za mną idzie, coś jest w krzakach. No chyba, że jestem na dworze z przyjaciółką, lub kimś komu ufam, to wtedy już tak nie świruję ;P

Dodane przez Doru Arabea dnia 20-03-2010 13:46
#74

Ciemności raczej nie lubię. Co nie znaczy, że się jej boję. Może tylko po obejrzeniu jakiegoś szczególnie paskudnego horroru. Wtedy to już inna sprawa^^
Ciemność to takie piękne zjawisko. Kryje w sobie wiele tajemnic, wtedy wszystko przybiera inny wygląd. Nawet własny cień w świetle małej lampki wygląda jak jakiś duch bądź widmo. Po prostu wszystko wygląda inaczej... piękniej?
Ja osobiście ciemności staram sie unikać, włączam światło i wszystko znowu jest w porządku. Ale jednak ciemność to piękna rzecz... :)

Dodane przez Iraya dnia 20-03-2010 13:53
#75

Tak lubię gdy jest ciemno (tylko wtedy czytam książki ;/ [przy latarce] )
Ciemność mnie uspokaja...Nie lubię tylko jak idę np. ulicą i jest ciemno...(mam złe przeżycia ;D) Boję się jak jest ciemno na ulicy i w ogóle... ;(
Ale jak siedzę w pokoju to tylko marzę o tym, żeby słońce zaszło i żebym mogła zgasić światło ;p

Dodane przez leea dnia 20-03-2010 14:10
#76

Kiedy byłam mała, mieszkałam w mieście i nie bałam się ciemności bo za oknem świeciła latarnia. Jednak czasami, w wakacje przyjeżdżam na działkę mojej babci ( pod Warszawą ). Coś strasznego: budzisz się w środku nocy i myślisz ,że jesteś ślepy- rozglądasz się szukając jakiegoś przebłysku światła a koło ucha słyszysz chmarę komarów. Zawsze ( obok sprayu na komary ) mam wtedy pod poduszką latarkę, bo wpadam w panikę. Zupełnie inaczej odbieram ciemność kiedy chociaż przez żaluzje wpada odrobina światła księżyca. Od razu jest lepiej. Lubię też wychodzić na spacery w nocy kiedy księżyc jest wysoko na niebie a gwiazdy świecą równie mocno- wszystko wydaje się wtedy bardzo tajemnicze a zarazem bardzo...spokojne. Światło świecy- czasami zapalę chociaż jedną w pokoju i potrafię tak siedzieć przez dłuższy czas, wpatrując się w płomień.

Dodane przez Loonyy dnia 20-03-2010 14:15
#77

Uwielbiam ciemność, tylko nie lubię w niej robić zdjęć. xD Ciemność jest taka spokojna, opanowana, łatwiej się można w niej wyciszyć.. Nie umiem zasnąć jak jest jasno. Chyba, że jestem mega zmęczona po szkole albo w ogóle jestem bardzo zmęczona, to wtedy zasnę. :)

Dodane przez Malkontentka dnia 27-06-2010 15:39
#78

Uwielbiam jak jest ciemno... najlepiej gdy na niebie sa gwiazdy, a ja jestem w lesie... marzenie:D Uwielbiam chdzić na spacery w nocy, spokój w okolicy, i jakaś taka atmosfera... grozy(zależy od wyobraźni). Oczywiście najłatwiej zasypiam gdy jest ciemno, za jesności:D odczuwam zawsze jakiś niepokój.

Dodane przez mcfly4ever dnia 28-07-2010 10:17
#79

Tanya napisał/a:
Jak byłam mała to było ciężko... Spałam z zapaloną lampką, bałam się wychodzić na korytarz, mama zaprowadzała mnie do pokoju i siedziała ze mną do póki nie zasnęłam.


Cóż, miałam dokładnie to samo. Bałam się nawet do łazienki w nocy pójść. Teraz już nie jestem dzieckiem i moje lęki co do ciemności zamieniły się w fascynację. Kocham ciemność. Jest przesycona tajemnicą, a nawet magią. Pobudza zmysły. Uwielbiam ją.

Dodane przez globus6 dnia 28-07-2010 10:40
#80

Ja zależy kiedy. W obcym miejscu się boję. Za to gdy jestem z kimś lub w zmanym mi miejscu to lubię oglądać gwiazdy i księżyc(jeżeli jest)

Dodane przez majaa12 dnia 28-07-2010 12:07
#81

Mam lęk przed ciemnością. Uważam ją za straszną. Dlaczego ? Kiedyś w dzieciństwie starszy brat nastraszył mnie udając potwora ciemności. Od tamtego czasu mam uraz do ciemnych pomieszczeń !

Dodane przez Lilka Potter dnia 28-07-2010 15:05
#82

Ciemność jest wspaniała.Taka piękna i tajemnicza,a zarazem wydaje się być drapieżna i nieco kapryśna jak osoba.Kocham gdy wtedy na niebie pojawia się księżyc,a na niebie świeca gwiazdy,jest wtedy po prostu magicznie.Nie gardzę też zwykłą ciemnością,taką bez księżyca i gwiazd,mogę wtedy zdać się na własną intuicję i wsłuchać się (mimo miasta) w różne odgłosy jak świerszcze (taak,mimo miasta mój pokój znajduje się od strony podwórka i tam panuje królestwo małych zwierzątek). Ciemność jest świetna,dzięki niej mamy światło i możemy cieszyć się każdym promieniem słońca w dzień.Wiem,gadam trochę od rzeczy,ale mam nagły przypływ weny i optymizmu;)

Dodane przez ksenq dnia 28-07-2010 17:23
#83

ja lubie ciemność,
to znaczy lubie taką "pół" ciemność na dworze w świetle księżyca .
Gwiazdy i te sprawy :D

Dodane przez Pandora dnia 03-08-2010 23:22
#84

Ciemność jest wspaniała...kocham ją jeśli tak można powiedzieć.Tylko w ciemności wszystko tak dokładnie słychać,że aż wydaje się być głośna.W ciemności się odprężam,moje wyobrażenia są bardziej realne....jakby to powiedział"lovejoy" "ciemność jest sweetaśna";p:)

Dodane przez Tom_Riddle dnia 22-09-2010 19:40
#85

Ciemność jest wspaniała! Moim wielkim marzeniem jest przespacerować się nocą po lesie, wśród odgłosów sów i trzaskania gałęzi pod stopami... Kiedy otacza mnie ciemność, wyostrzają się inne zmysły: pojmujemy świat już nie wzrokiem głównie, lecz włączają się węch, słuch i dotyk. Sensoryczne bodźce łączą się z pewnymi odczuciami i emocjami, co daje wspaniałą mieszaninę grozy, fantazji i podniecenia... Idealne połączenie dla romantyka...

Dodane przez Agnes Black dnia 20-01-2011 18:37
#86

Właśnie! Zgadzam się w 100% z Slythem. Ciemność jest super:yes:

Dodane przez iDawux dnia 20-01-2011 20:03
#87

ta ta.. szwankowało mi kiedyś.. teraz jednak uwielbiam ciemność

Dodane przez dark shadow dnia 05-03-2011 17:17
#88

Ja kocham ciemność. Oczy mi się do niej przyzwyczajają całkowicie w jakieś 5 sec. Ciemność mnie uspokaja i dodaje mi otuchy. W ciemności jest lepiej niż w domu tak swojsko i zwyczajnie.
Lubie być sama w ciemności. czasem zapalę jedna świeczkę i przyglądam się jej płomieniowi. Przypominam sobie całe życie. Wtedy wszystko jest piękne i przyjemne ,nawet najgorsze wspomnienia.

Dodane przez Sailor Mars dnia 13-04-2011 22:43
#89

Ja oczywiscie jako dziecko panicznie się bałam- zawsze miałam wyobraźnię wysokością sięgającą co najmniej szczytu Pałacu Kultury. A teraz... Kiedy wychodzę na wieczorne spacery z psem, puszczam go, by sobie pobiegał, a sama idę ścieżką, ledwo zdając sobie z tego sprawę. Tylko wpatruję się w gwiazdy. Za punkt honoru postawiłam sobie oczywiście odszukanie za każdym razem Psiej Gwiazdy. Gorzej, gdy tata ma na nockę, to wtedy coś mi odbija i panikuję.

Dodane przez Wasp dnia 14-04-2011 08:09
#90

Tak jak Isilien kocham się bać...Uwielbiam,kiedy jest ciemno i wtedy albo palę sobie świeczki,albo patrzę na pełnie księżyca(oczywiście jeśli jest)...Chciałabym kiedyś w noc z pełnią iść na cmentarz,ale oczywiście moja mamuśka by mnie nie wypuściła.:(kiedyś byłam w piwnicy po ciemku,było super,bo było tak strasznie.

Dodane przez anetka4774 dnia 14-04-2011 09:51
#91

lubię ciemność choć w pewnym sensie jest straszna :aff:

Dodane przez Lawrencee dnia 04-05-2011 20:37
#92

Co prawda, mam fobię i boję się ciemności, lecz kocham ją.
Jest mi luba, gdyż nieznana.
Mogłabym siedzieć w ciemnym pomieszczeniu, z jednym malutkim okienkiem z widokiem na gwiazdy.
W ciemności mogę zamknąć oczy i poczuć się inaczej. Odpłynąć.
Pożyć w innym świecie.
Moim świecie.
Kocham ciemność. Bo jest nieobliczalna, straszna i inna. Moja.
I dlatego jest ona taka piękna.

Dodane przez Ginny W dnia 05-05-2011 10:13
#93

W ciemności wszystko wydaje się inne, nie chodzi mi o tylko o wygląd rzeczy, ale o to, że wieczorem inaczej postrzegam swoje możliwości, mogę zdobyć się na więcej, niż za dnia. Najbardziej kocham ten moment, kiedy słońce już zajdzie i powoli zaczyna robić się ciemno: niebo na zachodzie jest jeszcze troszkę czerwone albo już szare, a im dalej patrzy się na wschód, tym barwy są ciemniejsze... Albo jak pada deszcz, a ja sobie siedzę na werandzie i... nie robię nic, tylko siedzę zasłuchana w szum. Lubię siedzieć w swoim pokoju po ciemku, zawsze na biurku przy oknie, z rozsuniętymi firankami i włączoną płytką ze spokojnymi piosenkami...

Dodane przez Hermionka111213 dnia 05-05-2011 10:33
#94

Hmmm... Trudne pytanie. Ciemność jest piękna i tajemnicza, niestety w tej tajemniczości jest coś strasznego...

Dodane przez Malkontentka dnia 09-05-2011 17:18
#95

Kocham ciemność, ale i uwielbiam słońce. Ciemność jest wspaniała, ale trzeba dostrzec jej urok. Ja się nigdy nie bałam, ale znam takich co zrobią wszystko byle spać przy zapalonym świetle nawet w pokoju kilkoosobowym.
Najfajniej jest po ciemku... w dużym, pustym domu, gdzie skrzypią okiennice, a wiatr niemiłosiernie uderza o ściany domu, a hałasy nocy przez taką atmosferę potrafią przestraszyć prawie, że na śmierć.
Trzaśnięcie drzwi dom dalej, krzyk na ulicy.
A do tego burza...

Dodane przez daria2j dnia 19-08-2011 14:06
#96

Ja boje się ciemność.

Dodane przez MissWeasley dnia 19-08-2011 14:53
#97

Cóż... boję się ciemności odkąd pamiętam. XD

Dodane przez Blackie Black dnia 30-08-2011 21:06
#98

Ciemności się nie boję. Boję się tego co się w niej skrywa...
W zależności czy jestem sama czy z kimś strach przed mrokiem znika lub się pojawia. Ogólnie nie boję się takiej ciemności w bunkrach czy nocy, kiedy śpię w namiocie. Tylko niektóre ciemności mnie przerażają. Takie jak w piwnicy czy na strychu, bądź w głębi pokoju, gdy wyruszam na nocną eskapadę po domu :o

Dodane przez wioniew dnia 30-08-2011 21:29
#99

A ja tam lubię ciemność. Jest wspaniała, strasznie pobudza wyobraźnie. Nadal leżąc w nocy w łóżku, w bezsenną noc oglądam gwiazdy [mieszkam na poddaszu, mam łóżko centralnie pod oknem] i wyobrażam sobie różne niestworzone historie. W sumie uwielbiam nocą rozmyślać, zastanawiać się.. a ciemność Mi w tym bardzo pomaga. Dzięki niej potrafię się skoncentrować. ;D

Dodane przez Sophia dnia 30-08-2011 21:41
#100

Uwielbiam gdy jest ciemno! Nożna się porządnie wyspać!

Dodane przez Loa_riddle dnia 30-08-2011 21:47
#101

Nie boję się ciemności, jednak wystarczy oglądnąć jakiś dokument o morderstwach, to idę powoli i niepewnie przez ciemny korytarz w domu, zapalając po drodze wszystkie światła.
Ciemność jest zarazem fascynująca, kocham oglądać gwiazdy nocą.

Dodane przez Tonki dnia 02-09-2011 20:43
#102

Ja lubię ciemność. Kocham. Jest tajemnicza, fascynująca. Bałam się ciemności i nadal serce mi przyśpiesza, gdy znajduję się w ciemnym pomieszczeniu. Ale to nic. Lubię się bać, a ciemność.. i tak kocham.

Dodane przez fanka98 dnia 02-09-2011 20:48
#103

Ciemność... uwielbiam ją. Mogę być sam na sam ze sobą samą. Podnosi mnie na duchu. Czuję się wtedy naturalna, spokojna. Przez cały dzień wyczekuję, by wreszcie potkać się z "moją przyjaciółką"..., by nadeszła...

Dodane przez GinnyiHermiona dnia 02-09-2011 20:57
#104

Trochę jej się boję.Wtedy wyobraźnia mnie ponosi.Przerażają mnie wtedy wszystkie ogłosy.Co innego w towarzystwie.

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 10-11-2011 15:51
#105

Uwielbiam ciemności,bo wtedy trzeźwiej i otwarcie myślę,nie boję sie i w ciemnościach czuje sie bezpiecznie.

Dodane przez dastanblack3000 dnia 16-11-2011 14:49
#106

Ja lubię bardzo ciemność. A tym bardziej łazić po ciemku po parku, mieście. Tyle że gdy siedzę sam w pokoju i jest ciemno to patrzę przed siebie i od razu wyobrażam sobie że zaraz coś wyskoczy a ja tego nie bd widział. Albo coś mnie złapie za nogę i pociągnie brr... ^^

Dodane przez emilyanne dnia 16-11-2011 14:55
#107

Cóż, wszystko zależy od sytuacji. Kiedy chodzę na spacery w nocy, owszem jest ciemno, ale te gwiazdy <3. Ale po ciemku do lasu bym nie poszła ;> :D

Dodane przez Annalisa Louis dnia 29-11-2011 17:34
#108

U mnie , tak ja u Emily , zależy od sytuacji. Nie lubię budzić się w środku nocy, gdy jest ciemno, i wpatrywać się w nią <ciemność>, czasami mnie przeraża, a czasami lubię posiedzieć w delikatnym pół-mroku. I nienawidzę chodzić sama w ciemności, nie zależnie czy to las,miasto, czy wieś.

Dodane przez markoatonc dnia 29-11-2011 17:58
#109

uwielbiam ciemność ale tylko w połączeniu z chłodem(nienawidzę gorąca ani duszności za co domownicy nienawidzą mnie, pootwieram wszystkie okna nawet w środku zimy.)oraz ciszą. nie lubię też całkowitej ciemności kiedy jestem na dworze. po prostu nie lubię.

Dodane przez Horkruks12 dnia 29-11-2011 19:00
#110

Ciemność jest bardzo fascynująca (może to się wydawać trochę głupie ale tak jest). Niektórych ciekawi, innych przeraża, a dla innych to ucieczka przed różnymi kłopotami lub czymś innym... Mnie osobiście ciemność przeraża, jest dla mnie jak np. podróż w nieznane. Wiele osób boi się ciemności, więc spróbuję wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieję. Ciemność (nie dla wszystkich oczywiście) daje poczucie niepewności, strachu z powodu tego, co może nam wyrządzić krzywdę...


(Dziękuję za pozdrowienia od innych. Niestety będę tu zaglądał okazjonalnie (dla mniej kumatych, rzadko).(Moja przygoda z Harrym kończy się wraz z końcem wszystkich tomów, nadal jednak jestem fanem "czarodzieja z blizną" i nie zapomnę tego.( Możecie to potraktować jako mój koniec na forum Hogsmeade, fajnie było ale bywajcie).
MOŻE JESZCZE TU KIEDYŚ WRÓCĘ....

Dodane przez Hermioina98 dnia 29-11-2011 19:10
#111

Ciemność jest zdecydowanie lepsza od dnia. Spacery są wprost magiczne. Ta niczym nie zakłócona cisza. Świecące się latarnie, gwiazdy i księżyc. Uwielbiam siąść w nocy na huśtawce koło domu i obserwować gwiazdy, gdy lekki wietrzyk rozwiewa mi włosy i panuje wcześniej wymieniona cisza, a pies siedzi koło mojej nogi, a ja go lekko głaszczę.

Dodane przez Sigyn dnia 07-12-2011 12:46
#112

Lubię ciemność. Nawet bardzo. Wtedy mogę marzyć i rozmyślać do woli. No a jak jest jasno to jakoś tak nie bardzo xd Ciemność nadaje ten nastrój. Sprawia, że łatwiej nam jest coś sobie wyobrazić. To takie... hmmm... fajne :D

Dodane przez Czarodziejka dnia 16-12-2011 11:07
#113

Bardzo lubi ciemność. Może kiedyś tak nie było, ale teraz uwielbiam wychodzić wieczorami na pole i słuchać nocnych odgłosów przyrody. A gdy jeszcze jest pełnia, to już w ogóle. Jest taka fajna atmosfera. Nocą wszystko wygląda inaczej niż w dzień. Jest taki spokój.

Jakieś dwa lata temu ok. północy zabierałam psa na takie nocne spacery i włóczyliśmy się po polach. Było super!

Dodane przez Lord Eddels dnia 16-12-2011 12:25
#114

Uwielbiam ciemność:yes:

Dodane przez Charlie dnia 16-12-2011 12:57
#115

ciemność jest super;) wtedy jest tak spokojnie i cicho

Dodane przez SweetSyble dnia 16-12-2011 13:56
#116

Ja nie boję się ciemności, ale też za nią nie przepadam. Wolę, żeby było cicho itp. ale nie lubię siedzieć po ciemku, jakoś budzi to we mnie jednak taki strach, ale nie jest on taki duży, żeby mógł na demną zapanować.

Dodane przez tarantula head dnia 20-12-2011 18:29
#117

Jak byłam mała bałam się ciemności, ale teraz... Uwielbiam słuchać muzyki późnym wieczorem, przy zgaszonym świetle... Uwielbiam :D

Dodane przez levictoria dnia 20-12-2011 18:43
#118

Gdy idę do domu w nocy (lub gdziekolwiek indziej) to się nie boję. U mnie to działa w odwrotną stronę. Lecz jeśli siedzę sama w pokoju, to mam dziwne uczucie, jakby się ktoś na mnie gapił xD, ale mniejsza o to, tak poza tym to nie panikuje z powodu ciemności. Dla mnie to rzecz ani straszna ani jakaś pożądana w sposób nagły.. musi być to jest, przyjdzie czas na nią x d Choć spacery są magiczne. Fajnie jest usiąść sobie na trawie w nocy i porozmyślać.. przy tym śpiewam sobie najczęściej piosenki, cudaśnie jest xD

Edytowane przez levictoria dnia 20-12-2011 18:46

Dodane przez Sandra dnia 20-12-2011 19:28
#119

Ciemnośc jest wspaniała, taka magiczna, tajemnicza ... Wprost kojarzy się z HP :D HP w większości ważne chwile odgrywają się w ciemności - przybycie Hagrida, przybycie Zgredka, ucieczka z domu Dursley'ów, lot do Nory, zamknięcie Harry'ego i uratowanie go, przybycie Dumbledore'a, zabranie Harry'ego z domu Dursley'ów, zabicie Hedwigi, śmierc Szalonookiego. B) Ja uwarzam że ciemnośc jest super i nienawidzę jej tylko, gdy komary są w moim pokoju xD:D

Dodane przez misiaczek13 dnia 20-12-2011 19:45
#120

Ciemność - uwielbiam ją. Mogę spokojnie pomysleć nad problemami, płakać albo nabrać weny do pisania opowiadań ;) Dlatego nawet w ciągu dnia zasłaniam okna.

Dodane przez roksi16 dnia 20-12-2011 20:07
#121

Nie jestem wielbicielką ciemności, ale nie przeszkadza mi ona, w każdym razie się jej nie boję...zgadzam się z tobą, że jest bardzo magiczna, a przede wszystkim tajemnicza:)

Dodane przez Huncwotka dnia 20-12-2011 21:17
#122

levictoria napisał/a:
Lecz jeśli siedzę sama w pokoju, to mam dziwne uczucie, jakby się ktoś na mnie gapił xD

Witam w klubie:tooth: Ja też tak mam, ale poza tym jednym szczegółem lubię ciemność. Można sobie spokojnie zebrać myśli, posłuchać muzyki czy cuś... Jak jest jasno to już nie to samo.

Dodane przez Annee dnia 20-12-2011 21:34
#123

Zależy czy jestem w ciemnym pomieszczeniu po obejrzeniu jakiegoś horroru, wtedy się boję, ale na normalnie to dla mnie ciemność jest super, więc nie mam nic przeciwko niej ;)

Dodane przez blackout dnia 30-12-2011 17:05
#124

Może to dziwne, ale uwielbiam ciemność na zewnątrz, spacerować po zmierzchu, ale nie cierpię ciemności w domu, np. kiedy jest burz/wichura, ja sobie biorę prysznic i nagle gaśnie światło, wtedy trochę panikuję. Gdy jestem świadoma, kiedy światło zgaśnie, to spokojnie, wtedy lubię ciemność, ale kiedy ciemność staje się nagle i w jakimś zamkniętym pomieszczeniu, to boję się tego, co może się tam kryć. Wiąże się to trochę z moją arachnofobią - od razu czuję, że coś pomnie chodzi i wyobrażam sobie, że otaczają mnie pająki... Kiedy sama zgaszę światło, to jakoś sobie tego nie wyobrażam, ani nie dzieje się tak na zewnątrz. Może tak - lubię ciemność do czasu, kiedy sama powoduję, że ona jest. Kiedy ciemność sama się "pojawia", wtedy jej nie lubię.

Dodane przez Anar0207 dnia 30-01-2012 10:45
#125

kocham ciemność.

ja uwielbiam siedzieć sama w ciemności... najlepiej w środku lasu... lub ewentualnie w pokoju - przy świeczkach. wtedy wszystko staje się takie inne, magiczne... można wyobrazić sobie wiele wspaniałych rzeczy... skoncentrować się, pomyśleć... uwielbiam ciemność... jest taka złowroga, tajemnicza... i jednocześnie fantastyczna *.*

Dodane przez Evans558 dnia 31-01-2012 08:15
#126

W ciemności jakoś wszystko inaczej wygląda, muzyka inaczej brzmi. Po ciemku lepiej mi się myśli, problemy zdają się znikać. Fajnie się wtedy rysuje, kreska jakoś jest bardziej "pewna" niż za dnia. W ciemności lepiej mi się pisze FF - pomysły nie wydają się takie irracjonalne; za dnia jest odwrotnie. Ja nocny marek jestem, tylko los mnie pokarał rodziną wstających inaczej. Lubię siedzieć do późna i czytać (najlepiej jakiś przyzwoity horror). Nie boję się chodzić sama w nocy po mieście. Jeżeli tym w telewizji nagle przypomni się jakiś dobry horror i puszczą go o stosownej porze - ojciec, oddawaj pilota! Teraz ja sobie pooglądam. Oczywiście, że ciśnienie mi skacze a adrenalina pulsuje w żyłach, ale podoba mi się to. Po takim seansie nie miewam koszmarów. W nocy fajnie się słucha Within Temptation i Nightwish ;) .

Dodane przez Herminka dnia 24-02-2012 21:48
#127

Z jednej strony się jej boję (myślcie co chcecie), a z drugiej lubie się odizolować od świata, siedząc po ciemku. Dziwne, nie?

Dodane przez Raksha dnia 24-02-2012 23:04
#128

Hmm... z jednej strony, w ciemności wszędzie widzę Samarę, mój największy koszmar. Myślałby kto, że po tylu snach z nią w roli głównej mogłabym się przyzwyczaić, ba, zaprzyjaźnić. ;] I właściwie się przyzwyczaiłam, bo już mam powoli tego dość i nudzi mnie to. Ale niej o niej mowa. Jeśli chodzi o samą ciemność... nie pamiętam dokładnie jak było kiedyś, czy się jej bałam, czy nie (pozostawiając kwestię Sam, którą właściwie nawet teraz, przy pełnym świetle, widzę na samym środku mojego pokoju. Witam, Sam.) ale od czasu gdy zaczęłam czytać nocami fanfiki, nie ma mowy bym się jej w jakikolwiek sposób bała. Zwyczajnie spędziłam w niej zbyt wiele czasu. Tym bardziej, że często czytam też creepypasty~<3 Huh? Głupie pytanie, oczywiście, że w środku nocy. :P
Jednak obejmuje to wyłącznie pomieszczenia takie jak sypialne... lub jakiekolwiek inne pokoje/wnętrza domów. Nie byłam jeszcze sama w środku nocy/w ciemności gdzieś w lesie/na cmentarzu/gdziekolwiek.

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 25-03-2012 19:56
#129

czsem sie jej boje,ale i tak bez niej moj swiat bylby niczym. ciemnosc,lochy, noc,wampiryzm,magia,tajemnica mym zyciem, a...Snape jego nie odłaczna czescia. :)

Dodane przez marihermiona dnia 30-08-2012 08:08
#130

Ja nie boję się ciemność, przeciwnie ona jest wspaniała.:yes:

Dodane przez Milva dnia 10-02-2013 17:42
#131

Ja podobnie jak założycielka postu lubię sobie posiedzieć w ciemności, przy świecach. Ma to swój niepowtarzalny urok.
Jednak obawiałabym się lasu po zmroku. Wyobraźnia niestety robi w takich sytuacjach swoje ;)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 20-03-2013 17:05
#132

Bardzo lubię ciemność, jest taka tajemnicza i fascynująca. Jak się jej można w ogóle bać ? ;) Pamiętam jak w domu miała miejsce awaria prądu. W całej okolicy zapadły "egipskie ciemności", a ja miałem niezapomnianą frajdę. Ze świeczką w ręku błądziłem po domu, nie bardzo wiedząc gdzie się obecnie znajduję.

Dodane przez Aga200002 dnia 20-03-2013 17:59
#133

Ja lubię ciemność. W ciemności jest fajnie. Bardziej wyobraźnia pracuje :)

Dodane przez kossa00 dnia 22-03-2013 22:11
#134

kocham ciemność ale jednocześnie się jej boje XD w sumie zależy kiedy ale bardzo lubie, cisza, spokój, nikt mi nie przeszkadza, moge sie skupić i do tego wieczorem jak ide spać to sobie leże i pacze w czarną przestrzeń i moge spokojnie myśleć i napawać się 'pięknym widokiem"

Dodane przez Zosia dnia 22-03-2013 22:38
#135

U mnie było tak, jak często jest, że jak mała byłam, to z lampką spałam, bo się bałam. Potem jakoś samo przeszło, teraz nawet lubię ciemność. Czasem, oczywiście, jak sobie tupciam w nocy do łazienki, to mam schizy że psychopata się ukrywa w przedpokoju i mnie zabije, ale tak u mnie w pokoju to fajnie po ciemku jest. Cicho, spokojnie, można pomyśleć, jak wiele osób wspominało, wyobraźnia pracuje. Nocne spacery są też fajne, chociaż czasem mam stracha, no a w lesie to bym sobie raczej nie siedziała nocą, rozkoszując się ciszą, tylko wyobrażając sobie różne potencjalne sposoby napaści na mnie, jeden byłby pewnie bardziej nieprawdopodobny do drugiego. Jednak ciemność ma dla mnie ważną wadę - jak zgaszę lampkę, to mnie muli i często zasypiam szybciej, niżbym sobie życzyła ;)

Dodane przez raven dnia 22-03-2013 22:38
#136

Wczoraj ciemność opanowała moją lodówkę - nie lubię jej :( ktoś wie jak się zmienia żarówkę w lodówkowej lampce? ;)
Chyba nigdy nie miałam problemu z przebywaniem w ciemnych pomieszczeniach - czy to jest mieszkanie, czy piwnica - bez znaczenia.
Natomiast z przebywaniem w ciemności poza domem już jest różnie :D w towarzystwie - ok. Ale niedawno odwoziłam w nocy koleżankę do domu, a do niej jedzie się ode mnie 2 km przez las. W drodze powrotnej przyszło mi do głowy, że samochód mógłby się popsuć. Już widziałam oczami wyobraźni jak się psuje, muszę się zatrzymać i z niego wysiąść, a ktoś mnie napada ;) wtedy ta ciemność dookoła mnie przeraziła :)

Dodane przez tarantula head dnia 25-04-2013 16:47
#137

Kiedyś uwielbiałam *.* Zgaszałam światło, kładłam się na łóżku, wkładałam słuchawki do uszu i myślałam. Potem, po obejrzeniu kilku tanich, beznadziejnych horrorów zrezygnowałam z tego typu przyjemności (a nuż zza ściany wylezie Samara i mnie wciągnie do telewizora). Jeśli chodzi o łażenie po parku, lesie etc wieczorem (tym bardziej w nocy) jak najbardziej mnie nie jara, wręcz mnie to przeraża. I tak samo jak z Samarą, jak ktoś wyskoczy zza drzewa i mnie zje? Za dużo rzeczy się boję, żebym odważyła się na takie hardkorowe przeżycia :D

Dodane przez Kab Hun dnia 25-04-2013 18:01
#138

Ani mnie porusza, ani mnie brzydzi. Lubię sobie czasem po ciemaku posiedzieć na Skype i pogadać z przyjaciółmi, ale bez przesady, są jakieś granice. Czasem jak obejrzę coś straszniejszego to może mi przyspieszyć serce, zwłaszcza gdy idę opuszczonym korytarzem w środku nocy. Ale w ogólnym rozrachunku jest mi obojętne, czy jest dzień, czy noc.

Dodane przez TheWarsaw1920 dnia 22-08-2014 00:06
#139

Ciemność jest straszna tylko pod jednym względem: nigdy nie wiemy co się w niej czai.

Dodane przez Bou dnia 27-08-2014 22:14
#140

Ciemności się raczej nie boję, no chyba że oglądałam wcześniej horror. Wtedy wszystko się zmienia, mam wrażenie, że za rogiem coś się czai. O.o Gdy nocuję u koleżanki, ona chowa się pod kołdrę ze strachu a ja wybiegam na środek pokoju i zaczynam tańczyć. xD Pewnego razu jednak za to zapłaciłam. Światło zgaszone, stałam na środku i mówię do koleżanki: widzisz, nic strasznego. :D Chodziło akwarium i chodził komputer. I w jednym momencie obie rzeczy zgasły. o.O W jednej chwili wskoczyłam pod kołdrę i już nie wychodziłam. :D A więc..w kryzysowych sytuacjach ciemność mnie przeraża lecz na co dzień nie.

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 28-08-2014 15:21
#141

Boję się ciemności... to chyba wina mojej zrytej kumpeli, bo jak miałyśmy po 5 lat (tak, przyjaźnimy sięod tego czasu XD ) oglądałyśmy horrory :o
Lubię siedzieś przy świeczkach, ale tylko z kimś :)

Dodane przez KamaxDee dnia 28-08-2014 17:06
#142

Boję się ciemności i ich nie lubię. :| Jednakże bardzo lubię patrzeć jak świeci Księżyc, więc mimo strachu czasem wychodzę sobie na dwór przed dom i oglądam Jego blask. :hm:
W ogóle to boję się nocy bez gwiazd i Księżyca. To jest chyba wina rodziny, która mnie straszyła w dzieciństwie oraz oglądanych przeze mnie horrorów.
Ech..te postacie z czarnych zakamarków, wampiry, zakażeni ludzie itp. :D

Dodane przez Eagle dnia 28-08-2014 22:42
#143

Szczerze. Raz mnie przeraża, raz fascynuje. Częściej ją lubię, ale są też przypadki, kiedy wolę mieć zaświecone światło :)

Dodane przez Hermiona Granger0072 dnia 29-08-2014 15:42
#144

Ciemność jest bardzo interesująca. Nigdy się jej nie bałam i nie boję. ;)

Dodane przez Nerko dnia 30-08-2014 02:17
#145

Kiedyś nie potrafiłem zasnąć bez oświeconej lampki - kiedy jednak się ją odłączyło, automatycznie się budziłem i błagałem słownie o światło. Teraz te czasy są już zamierzchłe, uwielbiam ciemność, jednak ona powoduje, że jestem... senny. Nie powoduje ona u mnie wytężenia zmysłów, wręcz przeciwnie, ale uwielbiam sobie siedzieć i myśleć o owakich sprawach - najlepsze pomysły przychodzą wtedy, gdy zawita mrok :D