---

Ja z pewnością stanął bym po stronie Zakonu Feniksa lecz może wybrał bym Gwardię Dumbledore'a. Sam to w ogóle nie rozumiem śmierciożerców: to ja jestem najwierniejszym Śmierciożercą Czarnego Pana, bla, bla, bla... Ta gadka nie miała sensu powinni się głupole po kapować, że on niema ani przyjaciela a ni nikogo podobnego. Przecież pozabijał ich wszystkich tylko dlatego, że się dowiedzieli o czarce. Niekumaci. Dla niego nie było różnicy kogo deda. Po prostu ich nie rozumiem. Oni wszyscy byli albo na coś chorzy jak tan Crouch albo po prostu tępi chociaż Balla na taką raczej nie wyglądała( chociaż ?)