Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wspomnienia Snape'a

Dodane przez Eileen Prince dnia 22-01-2011 18:45
#129

Ja od samego początku wręcz bałam się Severusa. Jak czytałam książkę,to jeszcze pół biedy,ale jak pierwszy raz jako mała dziewczynka poszłam do kina na "HP1" i zobaczyłam Alana Rickmana w peruce z czarnymi do ramion włosami i w tej szacie...wtedy do dopiero wpadłam w panikę..!
Możecie się ze mnie śmiać,ale wtedy naprawdę się go panicznie bałam.
Ale nie..nigdy nie miałam o nim złego zdania. Nie był mi obojętny,ale nie przejmowałam się jakoś nim nie wiadomo jak..
Przeczytałam "Insygnia Śmierci"..I od razu zwrot o 180 stopni. Moje myślenie stało się zupełnie inne niż doczesne.
Zniknął strach,pojawiło się zrozumienie.
Wiedziałam od samego początku,że jego zachowanie ma jakieś głębsze podłoże. Że nie bez przyczyny jest taki,lekko mówiąc,nie miły dla Harry'ego i innych.
I się dowiedziałam..Cóż..Trochę jest mi smutno że to wszystko przybrało taki a nie inny obrót. Severus do końca życia pozostał człowiekiem nieszczęśliwym.Ale z drugiej strony to piękne,że choć Lily nie żyła,On i tak ją kochał. Do końca swoich dni. To wzruszające,że szczególnie ktoś taki,jak Severus potrafił kochać i udowodnił,że nie jest tylko tym oziębłym Snape'em.