Dodane przez Teddy Lupin dnia 19-01-2009 10:00
#45
Snape był dla mnie obojętny przez te wszystkie sześć części. Nie
_lubiłem go tylko za to, że on nie lubił Harr
y'ego i innych Gryfonów. Ale gdy przeczytałem Insygnia to mnie zamurowało... :bigeek: Nie mogłem uwierzyć ile on zrobił dla Harr
y'ego. Ile zrobił dla Dumbledore'a. Ale cóż... on już nie żyje. ;( Po jego wspomnieniach nabrałem do niego szacunku i polubiłem go a zarazem mu współczułem wiem co to znaczy cierpieć z miłości więc... po
_prostu mu współczuje .:(
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:48