Dodane przez Spinnet dnia 06-08-2011 21:31
#80
Ja sie strasznie poryczałam jak Fred umarł, a później jak Harry szedł i zobaczył Lupina i Tonks. Strasznie wtedy płakałam. Bardzo ruszyła mnie też śmierc Zgredka, Hedwigi, Szalonookiego. Szkoda też, że Lavender umarła. Pomimo wszystko rozbawiała mnie. I szkoda, że Snape umarł, po tym jak sie okazało, że nie był taki do końca zły.