Dodane przez Lajla dnia 13-11-2011 18:03
#42
Mam zadbane, długie, zdrowe, proste blond włosy i jestem z nich okropnie dumna. To moja chluba. Prostownicy nigdy nie używałam i w ciągu dalszym nie używam. Po co prostować proste włosy i tylko je niszczyć? Dodam, że moje "dzieciaczki" nie wyglądają jak druty po prostownicy, ale są dużo bardziej proste niż falowane, a do kręconych im daleko. Może ktoś zrozumiał? ;)
Nic do prostowania włosów nie mam, ale ostatnio staje się to nałogiem. Nie mogę patrzeć, jak dziewczyny noszą prostownicę w plecaku i prostują włosy w szkole, bo jakiś kosmyczek się zakręcił. Bez przesady, błagam.
Edytowane przez Lajla dnia 13-11-2011 18:04