Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dziewczyna Voldemorta?

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-03-2013 18:46
#104

Tak czytam co niektóre komentarze i zauważyłem, że mamy rozdzielenie pojęcia miłości : na tę romantyczną i wzniosłą - kolacja przy świecach, muzyka, kwiaty etc. Druga to "miłość fizyczna"... a więc zwykłe pożądanie, instynkt zwierzęcy ;)

Moim zdaniem Czarny Pan nie był zdolny zupełnie do żadnej z nich. Do tej "fizycznej" także potrzebna jest jakaś odrobina namiastki uczucia. Wykluczam tu rzecz jasna gwałty...Czarnoksiężnik z tak pokaleczoną duszą nie jest już właściwie człowiekiem. To co było normalnym zachowaniem dla zwykłych czarodziejów, jego zwyczajnie odtrącało. Chciał przecież być kimś wyjątkowym - a więc także pod względem uczuciowym... miłość jest dla słabych, głupców - tak uważał.

Co do Bellatriks, to on jej wcale nie kochał. Załóżmy, że to ona ma Czarną Różdżkę. Co wtedy robi Czarny Pan ? Otóż zabija ją bez zmrużenia oka. Wielka doprawdy miłość. Uważam też, że wcale nie widział w niej najwierniejszej śmierciożerczyni. Wielokrotnie ją karał, a straciła bardzo dużo w jego oczach po klęsce w Ministerstwie Magii. Najbardziej w rzeczywistości ufał Severusowi, którego uznawał za bardziej inteligentnego i przydatnego od fanatycznej zabójczyni...