Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Gellert Grindelwald

Dodane przez Carkoko Dumbledore dnia 09-06-2011 23:03
#1

Co sądzicie o tej osobistości? Czy pod koniec swego życia próbował naprawić częściowo to, co zmarnował za młodych lat? Chciałbym poznać Wasze zdanie na jego temat.

Pozdrawiam, Carkoko Dumbledore.

Dodane przez dastanblack3000 dnia 09-06-2011 23:17
#2

Sądzę że Grindewald próbował naprawić częściowo wszystkie szkody które wyrządził w przeszłości. Gdy Voldemort włamał się do jego celi w więzieniu dla czarodziei ten powiedział że czarnej różdżki nie ma i nigdy niedostanie się ona w ręce Voldemorta. Zrobił to po to aby Voldemort nie szukał czarnej różdżki w grobie Dumbldorea.

Dodane przez Carkoko Dumbledore dnia 10-06-2011 21:01
#3

Też tak sądzę, ale chciałem się zapoznać z Waszym zdaniem. Czy ktoś ma jeszcze jakieś opinie co do całej postaci Grindewald'a i o całym jego życiu? Proszę o dalsze opinie na temat Gellerta.

Pozdrawiam, Carkoko Dumbledore.

Dodane przez Loa_riddle dnia 10-06-2011 21:13
#4

Sądzę, że Gellert nie był zły przez swoje młodzieńcze lata, kiedy jeszcze przyjaźnił się z Dumbledorem. Każdy, czytając "wspomnienia" Bathildy Bagshot poddawał się chwilowej refleksji na temat byłego dyrektora Hogwartu, i wydaje mi się, że większość tak jak ja w końcu uznała że nie był zły- zmienił się i walczył o prawa mugolaków i mugoli. Podobnie było z Grindelwaldem, tyle że on się nie poprawił (może jeśli chodzi o kwestę Czarnej Różdżki) bo nie miał gdzie. Sądzę jednak, że gdyby nie spędził większości swego życia w Nurmengardzie, to byłby niczym Lord Voldemort.

Dodane przez syrius_black dnia 17-02-2012 17:11
#5

Powiem szczerze , że choć to dość dziwne ale polubiłem Grindelwalda . Był zły w młodości ale na stare lata próbował choć w części naprawić to , co niszczył będąc jeszcze młodym czarodziejem .

Dodane przez Natalia Tena dnia 27-07-2012 21:13
#6

kochaś Dumbledore'a, którego zgubiła pycha i chęć władzy.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 05-03-2013 22:50
#7

Do tego, że był niezwykle utalentowanym i potężnym czarodziejem nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Podobno u szczytu swej potęgi potrafił wyczyniać różdżką takie rzeczy, o których Czarnemu Panu nawet się nie śniło...

Popełnił wiele niewybaczalnych błędów - "mniejsze zło" w jego wykonaniu było niczym innym jak zbrodniczym planem. Pani Rowling utożsamiała go z Adolfem Hitlerem ( ów legendarny pojedynek między nim a Albusem miał miejsce w 1945 roku - koniec II wojny światowej ) ;

Myślę, że w ostatnich chwilach życia gorzko żałował swojego postępowania i w głębi serca odezwały się wyrzuty sumienia...tak twierdził przynajmniej Dumbledore.

Dodane przez raven dnia 06-03-2013 01:35
#8

syrius_black napisał/a:
Powiem szczerze , że choć to dość dziwne ale polubiłem Grindelwalda . Był zły w młodości ale na stare lata próbował choć w części naprawić to , co niszczył będąc jeszcze młodym czarodziejem .

Też go polubiłam i nie widzę w tym nic dziwnego ;)
Owszem, odezwały się w nim wyrzuty sumienia, czego dowodem jest kłamstwo powiedziane Voldemortowi na temat Czarnej Różdżki - nie chciał żeby Voldi włamał się do groby Dumbledore'a, dlatego powiedział, że nigdy jej nie posiadał. No cóż, widzę go jako starego człowieka siedzącego sobie w celi, zupełnie zapominając, że to taki drugi Czarny Pan, więc trudno mi go nie lubić. Mam nadzieję, że rodziny jego ofiar mi to wybaczą ;) trzeba też pamiętać, że w młodości jego poglądy podzielał Albus. Gdyby nie śmierć Ariany, prawdopodobnie kontynuowaliby tworzenie planu podporządkowania mugoli czarodziejom w imię "mniejszego zła", to pokazuje dobitnie jak cienka jest granica między dobrem i złem.