Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Opinia o IŚ część II

Dodane przez Perfidia Vulgaris dnia 15-07-2011 19:08
#18

Witajcie.
Wybiegłam co tchu z kina, oczywiście musiałam wrócić, by oddać te nieszczęsne okulary. Biegłam oczywiście po to, by jak najszybciej podzielić się z wami swoimi odczuciami.

Ad rem.
Płakałam, choć w kinie nie mam zwyczaju.
Śledziłam bohaterską trójkę od samego początku, od spotkania w Expressie Hogwart, od pokonania górskiego trolla w łazience dziewcząt. Od lotu starym fordem anglią, wtedy 1 września. Od ucieczki Syriusza na Hardodziobie, od mistrzostw świata w Quiddichu, od Turnieju Trójmagicznego. Drżałam, gdy Sami-Wiecie-Kto odradzał się poprzez kość ojca, rękę sługi i krew wroga. Irytowałam się razem z Zakonem Feniksa, gdy media czarodziejów z Knotem na czele prowadziły anty-Potterowską politykę.
Tak, jestem pokoleniem Harrego Pottera i nie wstydzę się tego mówić.

Dozgonnie wdzięczna jestem reżyserowi za to, że nie pominął wątku Snape'a. (Jak pamiętamy, poprzednia część, w zamyśle Rowling kierująca uwagę na mistrza eliksirów, przez Yatesa przedstawiona została bez jego udziału )

Scena w której przytulał zwłoki Lilly Potter sprawiła, że coś we mnie pękło. Nie żadna żyła, ani tętnica, nie woreczek żółciowy, tylko emocje. Wiem, że nie tylko mi, bo w tym czasie wiele osób na sali zaczęło "zagadkowo" pociągać nosami. : P Również scena w której umierał. Wyobraziłam ją sobie lepiej, niż reżyser. Zdanie "Lilly miała takie oczy" było dobijające. ;f Powinien drgać, i kurczowo złapać Pottera za oszewkę, a nie wypowiadać zdania złożone!!!

Efekty specjalne,( zaklęcia ochronne!), podczas bitwy i Hogwart to najlepsza strona filmu.


C.D.N

Edytowane przez Perfidia Vulgaris dnia 15-07-2011 19:31