Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Opinia o IŚ część II

Dodane przez kizzucha dnia 19-07-2011 20:06
#33

Na filmie w kinie byłam wczoraj. Oczywiście w 3D, ale najbardziej w 3D to był ten śnieżek na początku. Ogólnie nie czuło się tego efektu bycia w miejscu wydarzeń.
Film moim zdaniem jest cudowny. Spodziewałam się pokazania śmierci Freda, Tonks i Lupina. Szkoda, ze tego nie zrobili, bo film nie był długi. Mam nadzieje, że będzie to w scenach dodatkowych, usuniętych (chociaż nie wiem czy to nakręcili) na płycie z filmem.
Ogólnie film miał wiele naprawdę mocnych, wzruszających momentów. Mówię tu m.in o walce śmierciozerców i innych popleczników Czarnego Pana z obrońcami Hogwartu. Stuart Craig przeszedł samego siebie, nikt nie kierował się zasadą "widz będzie się skupiał na Hogwarcie, to resztę możemy zrobić byle jak". Wszystko było dopracowane, ruiny, ludzie, śmigające zaklęcia w tle. Nie spodobał mi się troszkę watek z Nevillem, bo zrobili z niego jakiegoś ... głupka. Ale Matt zagrał to bardzo dobrze, scena zabicia Nagini - świetna.
Pocałunek Rona i Hermiony, po tym oczekiwałam czegoś bardziej emocjonującego, bardziej namiętnego, ale i tak było dobrze, szczególnie te ich uśmiechy po pocałunku.
Scena z Harrym i Ginny, gdy Ron mówi coś w stylu "Nie widziała mnie pół roku, a patrzy tylko na niego." Śmiech na sali. ;) I późniejszy pocałunek Ginny i Harry;ego na schodach, albo to, gdy Ginny krzyczy "Nie, Nie!" widząc "martwego" Harry'ego - jak dla mnie majstersztyki.
Walka Harryego z Voldemortem, szkoda, że nie było tu tego dialogu pomiędzy nimi z książki, ale scena gdy Harry łapie Voldemorta za szyję i krzyczy" Zakończmy to tak, jak zaczęliśmy...RAZEM" bardzo mi sie podobała.
Gringott i ucieczka super, żałuje tylko, że w skrytce pominęli to, ze duplikaty rzeczy parzyły. Gryfek świetnie zagrany. Hermiona jako Bellatriks i te obcasy... :)
Śmierć Snape'a i jego wspomnienie - brawa na stojąco dla pana Rickmana. Chyba tylko on mógł tak świetnie zagrać szlochającego nad ciałem Lily człowieka pogrążonego w rozpaczy. Łezka poszła...
Spodobała mi sie McGonagall gdy mówiła "Zawsze chciałam użyć tego zaklęcia". Te jej rozwichrzone włosy, i gdy walczyła ze Snapem... Ach!
Szukanie horkruksa w Pokoju Życzeń też było świetnie zrobione, szczególnie Ron uciekający przed Piekielna Pożogą wyglądał świetnie.
I koniec, czyli epilog... Ze wszystkich sił starałam się nie rozpłakać, gdy zobaczyłam Herry'ego przytulającego Albusa Severusa, podczas ich rozmowy i machające trio na koniec. Jedynie Hermiona nie wyglądała na starszą, ale Ron, Ginny, Harry, Draco świetnie, chociaż ta bródka u Dracona to przesada. Szkoda, ze nie dali rozmowy Rona i Harry'ego o Confundusie na egzaminie prawo jazdy. xD
Muzyka filmowa była wspaniała, oddawała wszystko to, co działo się na ekranie. Efekty specjalne rewelacyjne.
Pomimo tego, że może niektóre sceny nie były perfekcyjne i mogły się komuś nie spodobać, to jest to ostatni film z serii i dla mnie jest po prostu idealny.
Moja ocena filmu 10/10.