Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Opinia o IŚ część II

Dodane przez AliceSpinnet dnia 20-07-2011 11:02
#35

Mam ochotę rozwalić mój komputer. Przez pół godziny pisałam opinię o filmie, a tu nagle internet mi się wyłączył. Grr.

Wczoraj obejrzałam film i muszę przyznać, że to jedna z moich ulubionych ekranizacji.
Początek był średni, ale z każdą kolejną minutą robiło się coraz lepiej. Scena w skrytce Bellatrix nie była najlepsza, lecz sama ucieczka z Gringotta była już o wiele ciekawsza.
Film tak naprawdę zaczął się dla mnie, gdy trio dostało się do Hogwartu. Uwielbiam sceny poprzedzające bitwę - McGonagal uruchamiającą posągi, tworzenie barier ochronnych, ogólny chaos w szkole. Sama bitwa również została pokazana świetnie.
Pierwszym przełomem był widok niszczących się wyżej wspomnianych barier oraz płonącego boiska do quidditcha (co prawda widziałam to już w zwiastunie, jednak dopiero wczoraj dotarło do mnie, jak musieli się czuć uczniowie i nauczyciele, widząc, że miejsce dotąd nazywane najbezpieczniejszym w całym magicznym świecie, ich drugi, a dla niektórych nawet jedyny prawdziwy dom, rozpada się na ich oczach).
Uwielbiam też scenę w Pokoju Życzeń - ten ogień, Ron wrzeszczący, by uciekać, lot na miotłach (hm, tylko od kiedy Hermiona to umie?), znowu Ron 'jeśli przez nich zginiemy, zabiję Cię, Harry!'.
Drugim przełomem był moment, gdy ujrzałam ciała Lupina i Tonks leżące obok siebie oraz rodzinę Weasley'ów opłakujących ciało Freda.
Wszystko jednak przebiła scena śmierci Snape'a a potem jego wspomnienia. Pan Alan Rickam przeszedł samego siebie, a ja, po raz pierwszy w życiu rozpłakałam się podczas filmu i nie mogłam przestać.
Jestem również pod wrażeniem sceny wskrzeszenia przez Harry'ego jego bliskich, pójścia Chłopca, Który Przeżył na śmierć oraz Voldemorta zapraszającego w swoje szeregi (Tom Felton fantastycznie pokazał to wahanie Dracona)
Sam ostateczny pojedynek został przedłużony, by film był bardziej widowiskowy i właściwie wyszło to na jego korzyść. Jak większość jednak uważam, że powinien on przebiegać na oczach całej szkoły.
Do tego cudowna muzyka, bardzo dobra gra aktorska i wspaniałe obrazy zniszczonego Hogwartu sprawiły, że film zapada w pamięć.
Muszę jednak przyznać, że zdenerwowało mnie kilka rzeczy:
- dziwne przedstawienie postaci Neville'a,
- zmiana wypowiedzi Molly przed zabiciem Belli,
- Harry łamiący Czarną Różdżkę (wybaczyłabym to, gdyby chociaż najpierw naprawił swoją starą),
- brak dłuższej historii Ariany,
- wycięcie scen śmierci Freda, Lupina, Tonks,
- epilog.
Mimo tego, że sporo się nazbierało tych wad, nadal uważam, że ostatnia część przygód Harry'ego to film bardzo dobry.

Edytowane przez AliceSpinnet dnia 20-07-2011 11:20