Dodane przez Perfidia Vulgaris dnia 25-07-2011 18:35
#33
Łzy popłynęły, gdy Potter "wskrzesił" swoich najbliższych i spływały po twarzy pod okularami 3D aż do samego epilogu. ( Dobrze, że było ciemno. : P )
Bez mała od dziesięciu lat angażuję się emocjonalnie w ten cały świat stworzony przez brytyjską kobietę na bezrobociu i po rozwodzie, że to dla mnie naturalne, że takie emocje wystąpiły.
Wyszłam z kina, mrużąc oczy w popołudniowym słońcu i rozmyślając nad tym, czy doczekam się jakiegoś wydawnictwa Rowling uzupełniającego, czy też w jakiś sposób rozwijającego "potterowski" świat magii.
Edytowane przez Perfidia Vulgaris dnia 25-07-2011 18:38