Dodane przez Rewolucja dnia 23-09-2008 17:50
#22
Bleeh... Lockhart? Nie, nie i jeszcze raz nie. Oprócz tego, że jest oszustem i kompletnym gogusiem, to jeszcze nie widzi nic ani nikogo poza sobą i swoim ego. Po prostu rzygać mi się, za przeproszeniem, chce jak go widzę w tym filmie. W książce także, gdy czytałam ją po raz któryś, omijałam te denerwujące dialogi podczas lekcji Gilderoya. Nie cierpię go, po prostu nie cierpię ;-)